Witam!
Cytuj:
Jest parę rzeczy które bym zmienił ale ale to ma się Tobie podobać a nie mi
Powiedz co to takiego byś zmienił to może i mi się spodoba
Cytuj:
Masz sprawny ABS?
Wątpie żeby tam był w ogóle ABS. Nie ma wyjścia na naczepę i temu kupiliśmy naczepę z bębnowymi hamulcami.
Cytuj:
Mam nadzieję, że się na mnie nie obrazisz za to wyśmianie...
Spokojnie, mamy różne poglądy na ten temat ale nie ma o co się obrażać.
Cytuj:
To nie słyszeliście jak rozdupcyli Wam błotnik!?
Słyszałem tylko ich rozmowę, a ten rozdupcony błotnik to bardziej wygląda jakby pękła śruba która go trzymała. Dzisiaj założyłem nową i błotnik nie był pęknięty. Śruba mogła być spruchniała i po naciśnięciu pękła i wypadła.
Cytuj:
Klamki chyba szukali
Schowałem ją pod łóżko
Póki co, trzeba było naklepać hamulce:
Zdjęcie jest z przed tygodnia temu plandeka jest brudna
Odkeciliśmy potem wszystkie koła i tylko ta 1 była zjechana.
Musiałem też dopkupić odpowiednie narzędzie pracy:
Gotowe
Podsumowując, między Fruehaufem z 1976, Koglem na osiach BPW i Schmitzem na BPW ECO PLUS jest ogromna różnica.
W Fruehaufie na 1 koło schodził 1 dzień. Trzeba było wykręcać bęben, wybijać sworznie, które ciągle się zapiekały i tak to wszystko działało do pierwszej trasy
W Koglu było już lepiej. Wystarczyło odkręcić piastę i koło z bębnem można było ściągnąć. Potem odpiąć 4 sprężyny i klepiemy. Sprężyny przeważnie same się odpinały i szczęki szorowały o bęben
Potem dokręcało się piastę na wyczucie. Można było zablokować koło.
I Schmitz na BPW ECO PLUS. Skok technologiczny bez porównania z innymi. Lekko odkręca się piastę, schodzi całe koło, odpina się sprężynę i klepiemy. Zakładamy i dokręcamy aż klucz nie przeskoczy. Jak przeskoczy znaczy, że już starczy. 2 godziny roboty razem z klepaniem i koło gotowe.
Potem jak Kubuś zechce to doda mały bonus od siebie
Zapraszam!