Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 18 wrz 2011, 13:24
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 21 lut 2008, 20:19
Posty: 879
Samochód: Toyota Corolla
Lokalizacja: Balbriggan, IRL

Cytuj:
z tego co wiem to właśnie z IRL jest więcej ładunków drobnych jak na całą ciężarówkę. Wiec może to dlatego.Gdybym coś wiedział to na pewno będe się starał wcześniej dać znać,że będę w Irlandii.Dokładnie jechałem tym wielkim tunelem może 300m :lol: w dodatku płatnym.
Wiesz, wybudowanie tego tunelu kosztowało coś około 600 milionów euro, co do długości to nie jestem pewien ale sześciuset metrów nie ma, do tego budowa opóźniona była chyba gdzieś o cztery lata więc teraz kroją jak za całą autostradę Limerick- Dublin bo w kogoś mniemaniu się szybciej zwróci :lol: , co do ładunków to w Irlandii nawet po kraju jest więcej drobnicy jak ładunków całościowych, szczególnie w dobie kryzysu :]

_________________
VOLVO FAN!!!


Post Wysłano: 29 wrz 2011, 21:15
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 19 gru 2010, 17:47
Posty: 24
GG: 10823522
Samochód: Nissan Primera Kombi
Lokalizacja: Skwierzyna

Jutro jadę na rozmowę kwalifikacyjną, szukają kierowcy na sprintera chyba blaszkę. Doświadczenia nie mam za wiele, ale coż...W domu strasznie krucho z kasą, więc chce iść do w miarę dobrze płatnej roboty, żeby mamie pomóc. Jak się tak naczytałem, to mnie to przeraża, ale już tego zaznałem i wiem w co się pakuje, ale nie mam wyjścia, nie pójdę tyrać do fabryki za 1000zł. Zresztą zawsze się interesowałem transportem i zawsze chciałem zostać kierowcą, więc chce chociaż spróbować. Pozdrawiam i życzę powodzenia na trasach ;). Na pewno się przyda ;).

_________________
http://www1.picturepush.com/photo/a/480 ... 809704.jpg
Dwie wielkie zyciowe pasje...

Kat. B - 21.08.2009
Kat. C+E - Moze kiedys...


Post Wysłano: 29 wrz 2011, 21:38

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 18 sty 2007, 22:14
Posty: 78
Lokalizacja: Radom

Powodzenia w otrzymaniu pracy :)


Post Wysłano: 29 wrz 2011, 21:52
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 26 gru 2009, 13:15
Posty: 277
GG: 9969996
Lokalizacja: Dankowice, Bielsko-Biała,Edinburgh

Powodzenia, a swoją drogą Kłaliti jak tam? Jak łączysz szkołę z jazdą jeśli to nie tajemnica;)

_________________
''Musisz sobie zadać jedno zaje*iście ważne pytanie. Co lubię w życiu robić? A potem zacznij to robić.''


B,C,KW,ADR, wózki widłowe, E w trakcie|| Niestety przecieranie szlaków zachodniej europy za sterami mastera :(


Post Wysłano: 30 wrz 2011, 4:48
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 29 wrz 2011, 5:04
Posty: 463
GG: 1
Samochód: Daihatsu Sirion
Lokalizacja: Glasgow

Cytuj:
Wyobrażasz sobie robić fotki przy 160km/h na landówkach we Francji albo Anglii po dwudziestu godzinach jazdy? W nocy?
Ja sobie wyobrażam :oops:

_________________
Tak lubię: http://youtu.be/R15gD35BsiA

http://www.gazetae.com


Post Wysłano: 30 wrz 2011, 16:03
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 21 gru 2008, 19:03
Posty: 1314
Samochód: TGL / A4
Lokalizacja: SKL

Cytuj:
Cytuj:
Wyobrażasz sobie robić fotki przy 160km/h na landówkach we Francji albo Anglii po dwudziestu godzinach jazdy? W nocy?
Ja sobie wyobrażam :oops:
A i skutki później widać, np. w Twoim awatarze :mrgreen:


Post Wysłano: 30 wrz 2011, 21:57
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 29 wrz 2011, 5:04
Posty: 463
GG: 1
Samochód: Daihatsu Sirion
Lokalizacja: Glasgow

Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Wyobrażasz sobie robić fotki przy 160km/h na landówkach we Francji albo Anglii po dwudziestu godzinach jazdy? W nocy?
Ja sobie wyobrażam :oops:
A i skutki później widać, np. w Twoim awatarze :mrgreen:
hihi :-)

Na szczęscie tu przyczyna była inna (i nie moja wina!), ale faktycznie, robienie fotek z ręki w czasie jazdy jest umiarkowanie mądre, dlatego sprawę rozwiazałem tak: http://img844.imageshack.us/img844/7144/dsc0000006d.jpg

_________________
Tak lubię: http://youtu.be/R15gD35BsiA

http://www.gazetae.com


Post Wysłano: 10 paź 2011, 22:19
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 19 gru 2010, 17:47
Posty: 24
GG: 10823522
Samochód: Nissan Primera Kombi
Lokalizacja: Skwierzyna

Dzięki Panowie, ale jednak pracy nie otrzymałem bynajmniej nikt z firmy nie dzwoni ;). Może ma ktoś jeszcze namiary na lubuskie firmy, które posiadają busy? ;P

_________________
http://www1.picturepush.com/photo/a/480 ... 809704.jpg
Dwie wielkie zyciowe pasje...

Kat. B - 21.08.2009
Kat. C+E - Moze kiedys...


Post Wysłano: 11 lis 2011, 15:48
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 03 sty 2011, 15:10
Posty: 878
GG: 5839699
Samochód: od wroga
Lokalizacja: Polkowice

Hej. Złapałem troszkę wolnego, więc i czas się znalazł. A więc małe podsumowanie. Zawodowo jeżdżę od 3 lipca, do tej pory zrobiłem ponad 60 tys km głowie na trasach Polska-Anglia, Polska-Włochy, Polska-Węgry. Zazwyczaj jazda w kółku ze zjazdem na weekend. Ostatnio trafiła się Hiszpania, Rumunia, Irlandia. Myślę, że jak na 19 lat robi to wrażenie, przynajmniej na mnie. Zaczynałem sam, zero przyuczenia czy jazdy z kimś. W zeszłym tyg. wyjechałem w środę rano. Załadunek w Zduńskiej Woli i z tym do Brighton, do Angli. Tam rozładunek o 11 i jazda do Brighton, gdzie ładuje o 19 5 palet leków. Ładunek do Włoch, miejscowość Settala do max 17. 1300km w takim czasie od razu wiedziałem, że się nie uda. Ale mimo to śpieszyłem się. Folkestone, pociąg potem od Calais płatnymi aż do Frejusa czyli tunel pod Mont-Blanc. Miałem jechać górą czyli mijać tunel ale góra zamknięta więc wbijam się na tunel. 3 klasa 133 euro. Potem już tylko Turyn gdzie jestem o 17, więc już późno. Niestety nerwy, stres, zmęczenia, kłótnia z najważniejszą ;* i zajebisty deszcz, sprawiają, że 40 km przed celem łapie pobocze, kosze 3 słupki i o mały włos nie przewracam auta. Był to łuk w lewo, prawa linia się urwała i zlało się pobocze z jezdnią. Noc, deszcz może i brak doświadczenia, choć już wiele na drodze przeżyłem, a jeszcze więcej widziałem. Jechałem kilkadziesiąt metrów błotem, próbując wyjść z niego lecz przeładowanie i bagno nie puściło mnie. Jak poczułem, że auto się przewraca skręciłem w prawo robiąc kontrę, kierując auto jeszcze bardziej ze skarpy. Będąc tak przechylony nie mogłem wyjść z auta, otworzyć drzwi. Trzeba było otwierać je prawie do góry, taki był kąt przechyłu auta. Pomogli mi włosi, którzy się zatrzymali. Kamizelka, kurtka, buty, latarka. Wychodzę i widzę, że wiszę nad rowem 2 m szeroko i ze 3 m w dół. Telefon do szefa, w międzyczasie przyjeżdża straż, karetka, policja. Straż mówiły, że mogą wyciągać za ok. 4 godziny jak przyjedzie specjalne auto do wyciągania ciężarówek. Odmawiam gdyż już jechał assistance. Za 2 godziny przyjechał Actros do wyciągania ciężarowych, podpiął się i wytargał. Dał papier, że był i po uściskach dłoni każdy pojechał w swoją stronę. Szef kazał spać, lecz było to niemożliwe, z taką adrenaliną się nie da :) ujechałem jeszcze chwile, aż mnie puściło i poszedłem spać. Efekt to wybity prawy przedni amor i to wszystko, dzięki temu, że było tak miękko, tylko nazbierałem błota, a nic nie urwałem. No nic, żyje się dalej i jeździ się dalej. Wiosną zmieniam prace i raczej nie będzie to praca z kierownicą ;] Pozdrawiam i nie życzę takich przygód :wink:

_________________
/IRC
łeb w dół i trzeba zapierd*lać!


Ostatnio zmieniony 11 lis 2011, 20:14 przez kłaliti, łącznie zmieniany 1 raz.

Post Wysłano: 11 lis 2011, 17:19
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 12 lis 2006, 21:41
Posty: 1886
Samochód: Renault Premium / Range T
Lokalizacja: PL-UE

Zdarza się każdemu, nic dziwnego. Sam ostatnio prawie bym rów przeszlifował moją astrą, ale na szczęście szybka kontra w dobrym momencie i pusta droga uchroniły mnie od kłopotów na "obcej ziemi" :mrgreen: Obeszło się bez szwanku, prócz kupy błota i trawy w zderzaku i pod podwoziem.

Szerokości!

_________________
B O B i

Tiry na tory, pociągi na drogi, tory na traktory, traktory do obory.


Post Wysłano: 11 lis 2011, 17:38
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 31 paź 2008, 13:45
Posty: 944
Samochód: MERCEDES ACTROS MPIII 1844
Lokalizacja: Siedlce

A to ja dostawałem zjeby, że jeżdżę 200 :lol: :roll: :mrgreen:

kłaliti powodzenia w innej pracy choć pewnie długo w niej nie wytrzymasz :mrgreen:


Post Wysłano: 11 lis 2011, 19:15
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 sty 2011, 18:18
Posty: 260
GG: 0

Jeżeli jak się domyślam nie wróciłeś do szkoły to już nie masz życia, jak w czerwcu nie zobacze świadectwa to sam osobiście zrobię ci krzywdę. OBIECUJE :)

_________________
Recykling 1 tony papieru pozwala oszczędzić 17 drzew, 26 500 litrów wody, od 2,3 m3 miejsca na składowisku śmieci, 320 litrów ropy, 24kg zanieczyszczeń odprowadzanych do atmosfery, 4200 kWh energii- jest to wystarczająca ilość energii, aby zasilić nią przeciętny dom przez 6 miesięcy !


Post Wysłano: 14 lis 2011, 11:19
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 05 gru 2007, 15:56
Posty: 842
GG: 7415311
Samochód: Mercedes Benz S124
Lokalizacja: Łobez!/Lębork

Cytuj:
Hej. Złapałem troszkę wolnego, więc i czas się znalazł. A więc małe podsumowanie. Zawodowo jeżdżę od 3 lipca, do tej pory zrobiłem ponad 60 tys km głowie na trasach Polska-Anglia, Polska-Włochy, Polska-Węgry. Zazwyczaj jazda w kółku ze zjazdem na weekend. Ostatnio trafiła się Hiszpania, Rumunia, Irlandia. Myślę, że jak na 19 lat robi to wrażenie, przynajmniej na mnie. Zaczynałem sam, zero przyuczenia czy jazdy z kimś. W zeszłym tyg. wyjechałem w środę rano. Załadunek w Zduńskiej Woli i z tym do Brighton, do Angli. Tam rozładunek o 11 i jazda do Brighton, gdzie ładuje o 19 5 palet leków. Ładunek do Włoch, miejscowość Settala do max 17. 1300km w takim czasie od razu wiedziałem, że się nie uda. Ale mimo to śpieszyłem się. Folkestone, pociąg potem od Calais płatnymi aż do Frejusa czyli tunel pod Mont-Blanc. Miałem jechać górą czyli mijać tunel ale góra zamknięta więc wbijam się na tunel. 3 klasa 133 euro. Potem już tylko Turyn gdzie jestem o 17, więc już późno. Niestety nerwy, stres, zmęczenia, kłótnia z najważniejszą ;* i zajebisty deszcz, sprawiają, że 40 km przed celem łapie pobocze, kosze 3 słupki i o mały włos nie przewracam auta. Był to łuk w lewo, prawa linia się urwała i zlało się pobocze z jezdnią. Noc, deszcz może i brak doświadczenia, choć już wiele na drodze przeżyłem, a jeszcze więcej widziałem. Jechałem kilkadziesiąt metrów błotem, próbując wyjść z niego lecz przeładowanie i bagno nie puściło mnie. Jak poczułem, że auto się przewraca skręciłem w prawo robiąc kontrę, kierując auto jeszcze bardziej ze skarpy. Będąc tak przechylony nie mogłem wyjść z auta, otworzyć drzwi. Trzeba było otwierać je prawie do góry, taki był kąt przechyłu auta. Pomogli mi włosi, którzy się zatrzymali. Kamizelka, kurtka, buty, latarka. Wychodzę i widzę, że wiszę nad rowem 2 m szeroko i ze 3 m w dół. Telefon do szefa, w międzyczasie przyjeżdża straż, karetka, policja. Straż mówiły, że mogą wyciągać za ok. 4 godziny jak przyjedzie specjalne auto do wyciągania ciężarówek. Odmawiam gdyż już jechał assistance. Za 2 godziny przyjechał Actros do wyciągania ciężarowych, podpiął się i wytargał. Dał papier, że był i po uściskach dłoni każdy pojechał w swoją stronę. Szef kazał spać, lecz było to niemożliwe, z taką adrenaliną się nie da :) ujechałem jeszcze chwile, aż mnie puściło i poszedłem spać. Efekt to wybity prawy przedni amor i to wszystko, dzięki temu, że było tak miękko, tylko nazbierałem błota, a nic nie urwałem. No nic, żyje się dalej i jeździ się dalej. Wiosną zmieniam prace i raczej nie będzie to praca z kierownicą ;] Pozdrawiam i nie życzę takich przygód :wink:
Tylko się cieszyć, że nic Ci się nie stało i powiem szczerze, że gdyby tak było to byłaby to dla mnie również sprawa osobista bo udało nam się spotkać kilka tygodni temu i zrobiłeś dobre wrażenie.
Przyznaj też szczerze, że prędzej czy później musiało do czegoś takiego dojść.
Pozdrawiam, do następnego razu, powodzenia i zawsze bezpiecznego powrotu do domu.

_________________
Volvo FH13 500 2016; Volvo FH16 6x2 470 1998; LE "Royal"
Mercedes Benz S124 220TE 1993
ex: JELCZ XF 105 SSC 460 2008; MAN TGX 18.440 2008; Volvo FH16 540 4x2 2007; Volvo FH13 480 6x2 2007; Mercedes Benz Actros MPII 2007;


Post Wysłano: 19 lis 2011, 23:21
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 21 lut 2008, 20:19
Posty: 879
Samochód: Toyota Corolla
Lokalizacja: Balbriggan, IRL

To raczej mało przyjemna przygoda cię spotkała, najważniejsze że nikt nie ucierpiał, ani z tego co piszesz to również straty materialne były niewielkie, życzę szerokości i uważaj na siebie :wink:

_________________
VOLVO FAN!!!


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: