Autor
Wiadomość
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 10 lut 2010, 13:36
Posty: 871
Samochód: jakiś tam Tyr...
Lokalizacja: GPS signal not found...

Witam. Dnia 26 października br miałem "Przyjemność" być kontrolowany przez naszych kochanych "zielonych". Skończyło się jak się skończyło ale to nie o to mi chodzi. Obaj nonstop coś powtarzali że od przyszłego roku ma być jakaś zmiana w przepisach odnośnie czasu jazdy, ingerencji w tacha i itp. W każdym bądź razie skutki mają być bolesne. Gdy pytałem nie chcieli mi powiedzieć. Odpowiadali tylko że złapany dożywotnio straci uprawnienia. Niewiem ile w tym prawdy ale wyglądali na szczęśliwych gdy to mówili. Ma ktoś jakieś info na ten temat bo u mnie na bazie jeszcze nikt nie słyszał o czymś takim...

_________________
"...a niepodzielnie królującą elitę stanowią świętokrzyscy patelniarze..."


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 17 sty 2008, 15:40
Posty: 5996

A może po prostu Cię wkręcali i chcieli przy okazji postraszyć? :> No i czuli się szczęśliwi widząc, że udał im się wał?


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 10 lut 2010, 13:36
Posty: 871
Samochód: jakiś tam Tyr...
Lokalizacja: GPS signal not found...

To też mi przeszło przez myśl. Ale jakoś wole się dopytać i być pewnym. ;)

_________________
"...a niepodzielnie królującą elitę stanowią świętokrzyscy patelniarze..."


Ostatnio dyskutując z kolegami, którzy jeżdżą na międzynarodówce obiło mi się o uszy, że czas jazdy w ciągu doby ma być skrócony do 6h, natomiast druga opcja to ma być zmiana odnośnie maksymalnego czasu prowadzenia i ma to wyglądać następująco:

3h jazdy, przerwa (nie wiem ile), 3h jazdy (przerwa), 3h jazdy - odpoczynek dobowy.

Ja oczywiście potraktowałem to na zasadzie jednym uchem wpadło, drugim wyleciało, ale skoro temat został poruszony, to piszę o tym.


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 lut 2006, 12:29
Posty: 1368
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Cytuj:
Ostatnio dyskutując z kolegami, którzy jeżdżą na międzynarodówce
Ja się dowiedziałem że w 2-tyg okresie można zrobić tylko dwa odpoczynki dobowe po 9h, które trzeba jeszcze oddać :lol:
Gość który mi to mówił był tak pewien swojej racji, postanowiłem że będzie szczęśliwszy żyjąc w tym przekonaniu :lol:


Tak jak napisałem:

Jednym uchem wleciało - drugim wyleciało.

Mamy podobny temat odnośnie zmian dotyczących prawa jazdy kat. C/C+E. Po przeczytaniu tego doszedłem do wniosku, że wyobraźnia kolegów w tworzeniu co trochę nowych "niusów" nie zna granic więc i ja postanowiłem coś ciekawego napisać :>


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 lut 2006, 12:29
Posty: 1368
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Cytuj:
i ja postanowiłem coś ciekawego napisać
Czemu nie :D

Kiedyś w Kwidzyniu podszedł do mnie koleś i mówi: "ty, słuchaj jak to jest właściwie z tymi pauzami, ile można dziennie jechać..." po 2 miesiącach jazy ciężarówką... :lol:


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 10 cze 2009, 12:39
Posty: 409
Samochód: Volvo FH
Lokalizacja: Wejherowo

Cytuj:
Cytuj:
i ja postanowiłem coś ciekawego napisać
Czemu nie :D

Kiedyś w Kwidzyniu podszedł do mnie koleś i mówi: "ty, słuchaj jak to jest właściwie z tymi pauzami, ile można dziennie jechać..." po 2 miesiącach jazy ciężarówką... :lol:


W Kwidzynie ..... :roll:


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 10 lut 2010, 13:36
Posty: 871
Samochód: jakiś tam Tyr...
Lokalizacja: GPS signal not found...

Po reszcie wypowiedzi wnioskuję że jednak mnie tylko straszyli... Temat można zamknąć. ;)

_________________
"...a niepodzielnie królującą elitę stanowią świętokrzyscy patelniarze..."


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 11 lip 2007, 8:58
Posty: 1502
Samochód: DAF 105XF 460
Lokalizacja: Dolnośląskie

Cytuj:
Po reszcie wypowiedzi wnioskuję że jednak mnie tylko straszyli... Temat można zamknąć. ;)
jak kiedyś spotkasz tych żartownisiów raz jeszcze i zaczną opowiadać takie historie to sie ich zapytaj czy wiedzą że już zostało udowodnione że bezpośredni kontakt z magnesami i przedmiotami które miały z nimi bezpośredni kontakt ma negatywny wpływ na potencje ?
:lol:

_________________
a nikt ci za darmo nie da!!!


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 23 lut 2007, 17:14
Posty: 359

Cytuj:
Po reszcie wypowiedzi wnioskuję że jednak mnie tylko straszyli... Temat można zamknąć. ;)
Nie dlaczego, może wprowadzą taki przepis. Jeśli przedsiębiorca transportowy może stracić licencję, to dlaczego kierowca ma nie stracić, choćby na jakiś czas uprawnień. Inna sprawa, że zbyt rygorystycznie podchodzi się do czasu jazdy, odpoczynku. No ale pewnie w Europie nie da się inaczej. Zastanawia mnie dlaczego w Ameryce nia mają tacha i jakoś nie słychać, że kierowcy to mordercy. U nas w firmie pod którą jeździmy jest duża presja na to aby jeździć nawet po 20h dziennie, kiedy mówię że czas nie pozwoli często słyszę, że mogą poszukać sobie innego przewoźnika. Myślę, że małe zatrzesienie karami również dla zleceniodawców wkońcu doprowadziło by rynek do porządku.


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 05 gru 2010, 17:24
Posty: 6018
Samochód: Volvo FH

A ja słyszłem, że maja ograniczyć dobowy okres prowadzenia do 7 godzin. A jeśli ktos przekroczy, to mają zakładać blokadę na pedały, tak jak straż mieska na koła osobówek.

Poważnie tak słyszałem :] .

_________________
Naczelny Prywaciarz WC :).

Kania to ch uuu j!!! 8)


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 06 maja 2007, 17:40
Posty: 2084
GG: 1
Samochód: Jelcz 105 ;P
Lokalizacja: DK94

I tradycyjnie juz najbardziej zainteresowani dowiedzą się na samym końcu lub po fakcie :roll: Tak, tak nie skrócą dobowe okresy prowadzenia, wydłużą pauzy, dołożą ze 3 45-tki na dniówkę i weekendy po 72h, to wtedy dopiero kombinacje będą odchodziły. :mrgreen:

_________________
Wysłano z budki telefonicznej...

Za Roburem wszyscy sznurem...


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 22 lip 2009, 18:38
Posty: 391
GG: 5115038
Samochód: ładny
Lokalizacja: WLKP(PL)

W sumie, to ciężarówki mają tylko ładnie wyglądać na podwórkach, po co nimi wozić cokolwiek jak transport butelki piwa potrwa 2 tygodnie w/g tych pięknych bajek.
Niektórzy bajkopisarze naprawdę mają zbyt dużo czasu na takie opowiastki.

_________________
Nightcrawler


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 06 maja 2007, 17:40
Posty: 2084
GG: 1
Samochód: Jelcz 105 ;P
Lokalizacja: DK94

Edit:
Chyba znalazłem:
http://www.gofin.pl/17,1,96,139187,zatr ... ywaly.html

_________________
Wysłano z budki telefonicznej...

Za Roburem wszyscy sznurem...


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 30 sty 2010, 16:03
Posty: 226
GG: 11516920
Samochód: DAF CF 440 Euro 6 Space Cab
Lokalizacja: Starzyny [SZA]

Kolejne bajkowe opowieści. Niedługo to w 24h będziemy mogli jechać tylko 5h, a 19h pauzy, bo po co więcej? Pauza weekendowa skrócona 45h, regularna 72h. Transport legnie w gruzach, a kierowca będzie całkowitym więźniem swojego pojazdu...
Cytuj:
Zastanawia mnie dlaczego w Ameryce nia mają tacha i jakoś nie słychać, że kierowcy to mordercy.
Właśnie nie ma tacho i nie ma problemu. Zawsze jest tak, że jeśli coś i ktoś co kontroluje daną rzecz, człowiek zazwyczaj stara się to oszukać. Fakt faktem w Europie gdyby nagle znieśli stosowanie tachografów, a wprowadzili książki tak jak w Ameryce to zapewne jeździlibyśmy 24h/7. Ja osobiście zmieniłbym delikatnie nasz czas pracy i jazdy.
Dla mnie dobrym rozwiązaniem byłoby 16h pracy na dobę z możliwością przedłużenia do max 18h. Jazda 12h z możliwością przedłużenia do 13h (albo już bez tego), z tym, że 6h jazdy, 1h albo 45min pauzy i kolejne 6h jazdy, po czym trzeba zrobić pauzę 11h, albo skróconą do 9h. Jazda w dwóch tygodniach 120-140h.
Co do pauz weekendowych raczej zostawiłbym bez zmian.
Transport stałby się bardziej efektywny i czasami jest tak zresztą sami wiecie, że 10h jazdy już się kończy, a do domu zostało tylko 100km ! Przez co większość kombinuje, bo stać 2 kroki od domu to lekka przesada.
Nie bijcie mnie, bo to tylko moje zdanie na temat "naszego" czasu pracy, który jest mało przyjazny.
Tylko, że my Polacy to taki naród, że na wszystko się godzimy i zbieramy po dup**. Gdyby kierowcy strajkowali (tak jak robią to w innych państwach) może coś by to odrobinę zmieniło, a tylko potrafimy narzekać, a do dzieła nie ma nikogo. 10 na 100 by poszło, ale co to zmieni gdy 90 leje na to i ma to wszystko gdzieś.

_________________
Nie ma lipy, same dęby!
DAF XF 105 Super Space Cab - nie ma większego.
Lubię Actrosy... Wyprzedzać pod górę :mrgreen:


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 lut 2006, 12:29
Posty: 1368
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Cytuj:
Dla mnie dobrym rozwiązaniem byłoby 16h pracy na dobę z możliwością przedłużenia do max 18h. Jazda 12h z możliwością przedłużenia do 13h (albo już bez tego), z tym, że 6h jazdy, 1h albo 45min pauzy i kolejne 6h jazdy, po czym trzeba zrobić pauzę 11h, albo skróconą do 9h. Jazda w dwóch tygodniach 120-140h.
Co do pauz weekendowych raczej zostawiłbym bez zmian.
Ale głupoty wypisujesz, mam nadzieje że to jakiś kretyński żart, jak można pracować po 18h na dobe? to jak? pauza 6h? to ile w tym snu?, może są tacy ludzie którzy zaraz jak zatrzymają auto idą brudni i głodni spać, a jak wstają to od razu za kierownicę.

Jeżeli chceż wiedzieć jak efetywnie wykorzystać czas pracy kierowcy to zatrudnij się w firmie która ma poukładaną robotę. Ja po 3x15h czasu pracy w tygodniu miałem język do kolan bo przez te 15h nie miałem często kiedy się najejść a Ty wyskakujesz z czasem 18h pracy :lol:
A wygladało tak że np w poniedziałek rano miałem dwa rozłądunki na Zagłębiu, później załadunek do PL, dalej rozładunek w PL (wtorek) a już musiałem się określić o której będe na załadunku w PL gdzie jeszcze nie rozładowałem tych dwóch rozładunków.


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 30 sty 2010, 16:03
Posty: 226
GG: 11516920
Samochód: DAF CF 440 Euro 6 Space Cab
Lokalizacja: Starzyny [SZA]

Cytuj:
Cytuj:
Dla mnie dobrym rozwiązaniem byłoby 16h pracy na dobę z możliwością przedłużenia do max 18h. Jazda 12h z możliwością przedłużenia do 13h (albo już bez tego), z tym, że 6h jazdy, 1h albo 45min pauzy i kolejne 6h jazdy, po czym trzeba zrobić pauzę 11h, albo skróconą do 9h. Jazda w dwóch tygodniach 120-140h.
Co do pauz weekendowych raczej zostawiłbym bez zmian.
Ale głupoty wypisujesz, mam nadzieje że to jakiś kretyński żart, jak można pracować po 18h na dobe? to jak? pauza 6h? to ile w tym snu?, może są tacy ludzie którzy zaraz jak zatrzymają auto idą brudni i głodni spać, a jak wstają to od razu za kierownicę.

Jeżeli chceż wiedzieć jak efetywnie wykorzystać czas pracy kierowcy to zatrudnij się w firmie która ma poukładaną robotę. Ja po 3x15h czasu pracy w tygodniu miałem język do kolan bo przez te 15h nie miałem często kiedy się najejść a Ty wyskakujesz z czasem 18h pracy :lol:
A wygladało tak że np w poniedziałek rano miałem dwa rozłądunki na Zagłębiu, później załadunek do PL, dalej rozładunek w PL (wtorek) a już musiałem się określić o której będe na załadunku w PL gdzie jeszcze nie rozładowałem tych dwóch rozładunków.
Oczywiście, że żart :lol: Chciałem zobaczyć jaka będzie reakcja :mrgreen:
Ale nawiązując do tego żartu to jazdy powinno być 12h, ale pracy max 15h.
Co do firmy to mam poukładaną pracę i nienarzekam :wink:

_________________
Nie ma lipy, same dęby!
DAF XF 105 Super Space Cab - nie ma większego.
Lubię Actrosy... Wyprzedzać pod górę :mrgreen:


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 lut 2006, 12:29
Posty: 1368
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Cytuj:
Oczywiście, że żart Chciałem zobaczyć jaka będzie reakcja
Ale mi stresa zpodałeś :roll:

:D
Cytuj:
mam poukładaną pracę i nienarzekam
To chyba jesteś w mniejszości, ale dobrze :wink:


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 20 wrz 2007, 13:12
Posty: 135
GG: 0
Samochód: Volvo FH 460
Lokalizacja: Tczew

Cytuj:
w firmie pod którą jeździmy jest duża presja na to aby jeździć nawet po 20h dziennie, kiedy mówię że czas nie pozwoli często słyszę, że mogą poszukać sobie innego przewoźnika. Myślę, że małe zatrzesienie karami również dla zleceniodawców wkońcu doprowadziło by rynek do porządku.
Ja znam ten system niejako od drugiej strony - jeżdżę w firmie X, która obsługuje pewien duży zakład (niech będzie Y) do spółki chyba z 4 innymi podobnymi, każda ma swój rejon i Y zleca im robotę, w tych firmach wygląda to tak: firma X ma kilkadziesiąt naczep i tylko kilka aut, większość naczep jeździ u podwykonawców którzy je dzierżawią i dostają na nie ładunki. Tylko że własne auta jeżdżą dokładnie według tacha, kierowcy są drobiazgowo kontrolowani i karani za przekroczenia, jeśli trzeba to doszkalani. Natomiast podwykonawcy są gonieni jak psy - jest ładunek i trzeba go dowieźć, to nie jest problem firmy tylko przewoźnika, jak się nie wyrabia to można mu nie dawać roboty. A że [wycenzurowano] idzie w dół, to podwykonawca ciśnie kierowcę rzucając mu za to jakieś ochłapy albo strasząc zwolnieniem. I w ten sposób każdy jest zadowolony - X jest czysty jak łza, więc nie ma problemu z inspekcją itp, do tego ma dostarczone na czas wszystkie ładunki które zleci Y, wyrabia się na czas, wychodzi na solidnego wykonawcę. Y też jest zadowolony bo wszystko gra i jest po jego myśli. A przewoźnicy i kierowcy się cieszą bo kilometry lecą, a z nimi kasa.
Mi to pasuje bo jeżdżę na aucie firmy X i nie wiem co to przegięcie (przez pół roku chyba 3 razy opisywałem jakieś drobiazgi), mówię że kończy mi się czas i to jest święte. Robotę mam przy tym poukładaną, własne auta nie dostają "śmieciowych kursów" więc na kilometry i kasę też nie narzekam, chociaż jak zawsze mogło by być lepiej ;) Ale jak zaczynałem jeździć w tej firmie to mieli tylko 1 auto które jeździło z innymi ładunkami i miało innego spedytora, ja wskoczyłem na drugie, i na początku miałem częste przepychanki ze spedytorami którzy przyzwyczajeni do tego że współpracują tylko z podwykonawcami i że robota MUSI być zrobiona nie znali słów "nie zdążę", "nie da się", "za mało czasu", za to świetnie znali słowa "musisz" czy "wyjmij kartę". Potem zostali odpowiedni ustawieni i te słowa zniknęły ze słownika, ale nie chciał bym być w skórze podwykonawców (chociaż tak jak napisałem większości jazda w systemie "dwutarczkowym" odpowiada), bo dla nich nic się nie zmieniło.
Kierowcy to tylko ostatnie ogniwo tego łańcucha, jeśli patologia ma zniknąć to trzeba się głębiej przyjrzeć systemowi i uderzyć w tych, od których więcej zależy i których to naprawdę zaboli. Coś jak z współodpowiedzialnością załadowcy za zabezpieczenie ładunku - od razu widać różnicę u niemca i u nas - u nas to tylko problem kierowcy, więc wszyscy mają go w dupie i ma sobie radzić sam, u gebelsów nie wyjedziesz z zakładu bez odpowiedniego zabezpieczenia (a często nawet do niego nie wjedziesz nie mając określonego wyposażenia), bo w razie W załadowca może za to konkretnie beknąć, więc się przejmuje, tutaj jest (albo raczej powinna być) podobna zależność.


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 35 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: