Cytuj:
Inaczej nie dalo sie iwonki potraktowac, jestem po stronie kierowcow. jak czytam to od poczatku to smiac sie chce
rozmowa w rytm powiedzenia, dziad swoje, baba swoje
nie wiem ile dalas by ta prace dostac, ale skoro ją juz masz i koniecznie chcesz sie dowiedziec czegos od kierowcow, to sluchaj ich, a nie na sile probujesz przekonac wszystkich do swoich racji ;D zupelnie jak ja
:D:D
Dla nas to jest oczywiste jak się obsługuje tacho, kiedy musimy je zmieniać i kiedy możemy wyjąć, bo jesteśmy z tym na co dzień praktycznie. Ale nikt, kto się tym wcześniej nie interesował nie ma o tym pojęcia. Podejrzewam, że Iwona chciała wiedzieć kiedy może kierowce o te tarczki poprosić - czy jak zjedzie na bazę z jednego kursu i rusza w drugi, czy o innej porze etc., czy w ogóle jest jakiś szereg wymogów co do czasu wyjmowania tego ustrojstwa
Więc zamiast naskakiwać na biedną księgową, to mogliście jej to łopatologicznie wytłumaczyć. Bo niestety ja tu od pierwszego posta widzę zgryźliwe uwagi, zamiast rzeczowej odpowiedzi bez osobistych wtrąceń o urodzie, zarobkach i szefie
Wybacz, jak mnie kiedyś oddelegowali z wtryskarki (na którą byłam zatrudniona) na montaż, bo brakowało ludzi, to bez żadnego przeszkolenia mnie posadzili i powiedzieli "Montuj, norma na godzinę jest taka i taka, masz się wyrobić", siadłam, rozłożyłam ręce i zaczęłam się pytać innych montujących co jak z czym i dlaczego. Widocznie tu szefo miał to samo, znalazł sobie księgową, a w międzyczasie uznał, że nie ma mu kto tego liczyć, to jej dokoptował obowiązków i (jak to mi kiedyś ładnie kolega na bazie w żartach powiedział) "Radź se babo sama!"
To se baba radzi jak może i pyta!
_________________
"Uwielbiam swój zawód. A kto swojego nie lubi, ten sam sobie winien."
http://kierowniczka.blogspot.com/ - Blog Dziewczyny w Ciężarówce