No faktycznie szkoda maszyny, bo brała udział w wielu opisach Twoich tras, i zawsze była zachwalana.
Pewnie coś w tym jest że skoczek co raz to inny autem jeździł więc, myślał że jest okej, a jak jeszcze piszesz że parametry - moc - były w porządku to już całkiem... A dla Ciebie jako kierowcy który dużo km na stukał tym wozem już ten znak był do rozpoznania.
Powodzenia w powożeniu Dafa, za którym nie przepadasz i to wiemy
Jakoś musisz się przemęczyć. Ale póki co miłego oczekiwania na holownik, i powrotu do Polski
W miarę możliwości, informuj nas co i jak w temacie