Cytuj:
Cytuj:
Cyryl!? Ty chyba nie chcesz pojąć o co tu chodzi w tym temacie, zbaczasz z tematu, Orys powtarza się już, a ty z uporem maniaka dalej twierdzisz coś innego. Rozumiem, że najedzony nie zrozumie głodnego, ale nie przesadzaj! W Polsce stosuje się wyzysk i czy to pracusiów czy też leniów (dlaczego firma dalej zatrudnia leniów?) wyzysk w czystym wydaniu, można mnożyć przykłady, może to zrobię jak mnie nerw poniesie. Nie wiem czy dalej jesteś dyspozytorem, spedytorem, ale wiesz o co chodzi.
Punkt widzenia w dużej części zależy od punktu siedzenia. Ale prawda jest taka, że kierowca który ma płacone na akord (czy to za km, czy procent) zwyczajnie zarabia więcej pieniędzy dla firmy i siebie (oczywiście jeżdżąc na legalu) od tego który przychodzi do pracy i tylko czeka fajerantu.
Dowodzi to tego o czym piszę cały czas. Kierowca mający płacone za godzinę nie stara się usprawnić swojej pracy, bo i po co, on ma tylko dotrwać do dzwonka i jebnąć drzwiami.
I żadne tłumaczenie, ani wyssane z palca argumenty tego nie zmienią.
Tu bym sie nie zgodził, bo o ile firma postanawia wypłacać godziwe wynagrodzenie z godzin co jest prostsze i nie skomplikowane oraz nie zawiera znamion krętactwa ze strony pracodawcy, to i uczciwy pracownik zrobi aby nie być określonym jako leniwiec! Niestety jest tak często, że jedni drugich chcą zrobić w bambuko i tu mamy problem, ale to się tyczy polskich warunków, dlatego stawka godzinowa nie wchodzi w grę! Racz zauważyć dlaczego fracht lub stawka od km jest tak popularna choć zabroniona? Bo pracodawca ma szeroki wachlarz na oszukiwanie fiskusa i pracownika, jak pierwsze jest jeszcze dopuszczalne, to drugie już nie! Dziwi mnie to tylko, że o tym wszystkim wiadomo wszem i wobec, a i tak się nic nie robi! Proceder kwitnie dalej, oczywiście na nie korzyść naszą, czyli kierowców! Nie wierzę, że ktoś by chciał zatrudniać obiboków, bo to można wykryć dzięki tarczkom, czy też kartom i takie firmy raczej pozbywają się ludzi, smiem twierdzić, że jaka firma, tacy pracownicy i nic dodać, nic ująć!