Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 30 lis 2011, 22:16

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 17 lip 2011, 21:38
Posty: 67
GG: 2371800
Lokalizacja: Warszawa

Cytuj:
ta babka mówiła że tak z frachtu się wychodzi 700 euro czyli dla mnie 70 euro razy kurs w złotówkach. ta podstawa to jest na początek.
Wszystko super, tylko zauważ, że to są 4 tygodnie, czytaj miesiąc siedzenia w busie, w którym na dobrą sprawę musisz zmieścić wszystkie swoje rzeczy na tenże miesiąc, pewnie butlę + palnik, może jak zaszalejesz to i lodówkę, ciuchy (w 4/1 to już bym raczej zakładał temat prania bielizny bo 31 par skarpet i gaci to trochę zajmuje :wink: ), a trzeba naprawdę dobrze pomysleć, żeby to wszystko tam upakować w tym aucie.
Co do systemu pracy - dla mnie też patologia, ale każdy niech rozważa sam sobie czy on osobiście w to wchodzi, czy też nie.

Przy płacy zawsze mogą Ci pokazać fakturę z mniejszą kwotą i twierdzić, że to jest podstawa do Twoich 10%
Poza tym przy jednym aucie na firmę, tu mogę się mylić, będziesz pewnie potrzebował duuużo redbulli, zapałek na oczy, bo jedno jedyne auto będzie musiało utrzymać całą firmę.


Post Wysłano: 30 lis 2011, 22:41

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 05 sie 2008, 12:21
Posty: 488
Samochód: DAF XF 106.460
Lokalizacja: Rybnik

System patologia, a kasa nawet przy frachcie za 1000 EUR przy takiej ilości dni w busie to totalne nieporozumienie. :roll:


Post Wysłano: 30 lis 2011, 22:56
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 25 lis 2011, 20:37
Posty: 24
GG: 0
Samochód: Brak

Cytuj:
Cytuj:
ta babka mówiła że tak z frachtu się wychodzi 700 euro czyli dla mnie 70 euro razy kurs w złotówkach. ta podstawa to jest na początek.
Nadal jest to dla mnie mało realne/opłacalne.
Nie spróbujesz - nie przekonasz się, ale wydaje mi się, że jak zwykle na zapowiedziach się skończy - jak w dużej ilości podobnych firm.
Cytuj:
To ja zapytam się inaczej lepiej jeździć busem pod zabudowę z plandeka co ma DMC 5 ton + tacho które jest przestrzegane i kórnik czy ten sam zestaw ale do 3.5 tony po Europie i system 4/1?
Co kto lubi - jak chcesz robić wymagane przerwy w tym 9h w kurniku to dlaczego nie, jednak dla mnie to dość chore, bo do takich odpoczynków to muszą być warunki. A 3.5t bez tacho w systemie 4/1 to już jest na prawdę dla "pasjonatów" i wytrwałych. O normalnym spaniu pewnie możesz zapomnieć, no bo wątpię, by jak już Ci się uda raz na 2tyg. pospać więcej niż 7h, to na siedzeniach się chyba nie wyśpisz, no chyba, że masz kurnik. Choć i tak uważam, że 4 tyg. w dostawczaku to niezłe kamikaze.
ja pracuje na dostawczaku ale na DMC 5 ton już 1.5 roku z tachem i jeżdżę po PL i EUR w systemie 4/1 czasem 4/4, ale jak to napisałeś że to praca dla pasjonatów, jak nie masz żony i dzieci i jedynym światem jest jest samochód i droga, to czemu nie, a jeśli chodzi o pranie brudnej odzieży, wystarczy zatrzymać się w motelu na noc w łazience wyprac brudną odzież wywiesić na kaloryferze, i masz czystą odzież, ale najpierw musisz mieć kasę by zapłacić za nocleg


Post Wysłano: 03 gru 2011, 12:50
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 kwie 2010, 18:54
Posty: 207
GG: 7700645
Lokalizacja: Warszawa

A dla mnie to osoba która w ogóle rozważa taką pracę jest jakaś mało rozgarnięta.
Mówię oczywiście o pracy gdzie jeździsz miesiąc w kabinie busa, masz burdel bo nie ma miejsca na Twoje rzeczy, nie masz tacha i jeździsz jak Ci szef każe. To jest chore, gnieździć się w czymś takim tyle czasu. To już jakieś małe Atego nawet bez globa byłoby zbawieniem. Normalne łóżko za siedzeniami, jakikolwiek schowek, tachograf...

No ale każdy decyduje za siebie...


Post Wysłano: 03 gru 2011, 19:35
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 25 lis 2011, 20:37
Posty: 24
GG: 0
Samochód: Brak

Nie musisz jeździć bez tacha, kupujesz busa o DMC 5 ton z tachografem pod zabudowę z szmata, i jeździsz według tachografu, ale najpierw kat.D, i KW, no ale widzę że, część woli jeździć z kat B do 3.5 tony, ja takiej roboty bym nie brał, ja bardzo lubię jeździć no ale wszystko ma swoje granice


Post Wysłano: 03 gru 2011, 19:37
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 mar 2005, 15:22
Posty: 7217
Samochód: MAN TGA 26.480 5 STAR BOOGIE
Lokalizacja: GDYNIA

Cytuj:
ale najpierw kat.D, i KW, no ale widzę że, część woli jeździć z kat B do 3.5 tony,
Że co kat. D :shock: na busa o ładownośći 5 ton

_________________
MAN TGA 26.480 XXL 5 STAR BOOGIE

Filmy z tras


Post Wysłano: 03 gru 2011, 19:46
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 28 wrz 2010, 11:55
Posty: 3324
Lokalizacja: eu

Cytuj:
Że co kat. D :shock: na busa o ładownośći 5 ton
Zostaw go, to pewnie syn Cichanosa


Post Wysłano: 03 gru 2011, 19:58
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 25 lis 2011, 20:37
Posty: 24
GG: 0
Samochód: Brak

Sory, ale zaj***, chodziło mi o kat. C, czy każdy musi mnie poprawiać?


Ostatnio zmieniony 03 gru 2011, 20:01 przez Crafter, łącznie zmieniany 1 raz.

Post Wysłano: 03 gru 2011, 20:00
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 28 wrz 2010, 11:55
Posty: 3324
Lokalizacja: eu

Cytuj:
Sory, ale zaj***, chodziło mi o kat. C, czy każdy musi mnie poprawiać?
Nie, to My Cię przepraszamy za tą napastliwość. Masz rację D i C są tak blisko siebie na klawiaturze...


Post Wysłano: 03 gru 2011, 20:02
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 25 lis 2011, 20:37
Posty: 24
GG: 0
Samochód: Brak

Zwłaszcza jak pisze się z telefonu, i prowadzi się auto, nie popieram i nie polecam tego publicznie i prywatnie


Post Wysłano: 03 gru 2011, 20:09
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 mar 2005, 15:22
Posty: 7217
Samochód: MAN TGA 26.480 5 STAR BOOGIE
Lokalizacja: GDYNIA

Cytuj:
Zwłaszcza jak pisze się z telefonu, i prowadzi się auto, nie popieram i nie polecam tego publicznie i prywatnie
Sam sobie zaprzeczasz :]

_________________
MAN TGA 26.480 XXL 5 STAR BOOGIE

Filmy z tras


Post Wysłano: 03 gru 2011, 20:14
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 25 lis 2011, 20:37
Posty: 24
GG: 0
Samochód: Brak

Cyryl kiedyś napisał, żeby nie pisać o nie których sprawach publicznie, więc i ja też to czynie by nie mieć na sumieniu tych co dopiero siadają za kierownicę


Ostatnio zmieniony 03 gru 2011, 22:57 przez Szaki, łącznie zmieniany 1 raz.
Skończysz sam pisać durne posty, czy mam Ci w tym pomóc?!


Post Wysłano: 04 gru 2011, 21:34

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 17 lip 2011, 21:38
Posty: 67
GG: 2371800
Lokalizacja: Warszawa

Cytuj:
Trochę odświeżę, bo mam zagwostkę.
Dzwonił do mnie gość z ogłoszenia, które jakiś czas temu znalazłem i odp.
Robota na unii w kółkach, mniej więcej tydzień się schodzi, wiadomo, że jak UK to dłużej, ale to norma.
No i teraz do sedna, jak u Was jest z płatnościami za kółka, bądź w firmach które znacie.
Ile za Niemca, UK, Francję, tak pi razy drzwi, żebym był zorientowany trochę bardziej. :)
Podpinam się pod pytanie, są jakieś stałe stawki za kraje przy kółkach, czy jak się podoba właścicielowi ?


Post Wysłano: 05 gru 2011, 16:23
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 29 wrz 2011, 5:04
Posty: 463
GG: 1
Samochód: Daihatsu Sirion
Lokalizacja: Glasgow

Jak to "stawki za kraje"? To znaczy że za kurs do Dunkierki płacą Ci tyle samo co za kurs do Perpignon, bo oba są we Francji?

_________________
Tak lubię: http://youtu.be/R15gD35BsiA

http://www.gazetae.com


Post Wysłano: 05 gru 2011, 16:57
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 gru 2008, 23:49
Posty: 139
GG: 7261507
Samochód: Scania R420
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski

bywaja gusta i gusciki, a o gustach sie nie dyskutuje, jesli ktos uwaza to za patologie to niech tak uwaza, swiata ani nikogo tym nie zbawi. dobrze ze ludzie maja wlasne zdanie, jak ktos chce i lubi i moze jezdzic a nie stac go na C i KW to niech dorobi na B 3,5t. A gdzie najlepiej zarobic jak nie na przerzutach? Co do faktur, jesli ktos ma watpliwosci moze wolac w firmie lub spedycji o faktury oryginalne w euro, jesli firma nie zgodzi sie na okazanie faktur w euro to j***ac taka firme. Jesli ktos cos ukrywa to znaczy ze kręci. To tak jak z kobietami, jesli zakazuje swojemu facetowi zagladanie przy niej w wiadomosci telefoniczne lub email, to znaczy ze cos ukrywa i trzeba sie mieć na baczności, ktoś kto nie ma nic sobie do zarzucenia nie bedzie ukrywal tego co robi lub czym sie zajmuje. Odbieglem od tematu. Ważną rzecz powiedział mi na tym forum pewien pan. Jeździć na busie 3,5t tak, żeby zarobić, ale trzeba się szanować :)

_________________
Kat. B - jest wrzesień 2006 - 1 raz
Kat. C - jest sierpień 2009 - 3 raz
Kat. C+E - jest kwiecień 2010 - 2 raz

przewóz rzeczy - sierpień 2009
karta kierowcy - marzec 2011


Post Wysłano: 05 gru 2011, 17:56

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 17 lip 2011, 21:38
Posty: 67
GG: 2371800
Lokalizacja: Warszawa

Cytuj:
Jak to "stawki za kraje"? To znaczy że za kurs do Dunkierki płacą Ci tyle samo co za kurs do Perpignon, bo oba są we Francji?
Mniemam, że nie, ale spotkałem się przy rozmowie telefonicznej, że ktoś jeździ na stałej stawce odpowiadającej danemu krajowi, przy czym dorzucają coś ekstra względem właśnie różnicy kilometrów.
Ciężko można nazwać uczciwą stawkę za Warszawa > Berlin, a Warszawa > Aachen.

Bardziej pytam o stałą wypłatę, gdy załóżmy masz stałe kółka pomiędzy miastami ze stałymi dostawcami i odbiorcami, a świadczysz im tylko transport.

Stawki za kraje to może mój niepotrzebny skrót myślowy.


Post Wysłano: 08 gru 2011, 15:46

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 08 gru 2011, 13:28
Posty: 5
GG: 0

Panowie podepnę się bo nic nie wnioskuje tutaj.Chcę założyć firmę firemką małą transportową wziąść autko w leasing nowe i jeździć samemu jako szef i kierowca.
Opłacalne jest to wogóle?


Post Wysłano: 09 gru 2011, 11:09
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 lis 2010, 18:26
Posty: 1921
Samochód: Żółtek
Lokalizacja: Warszawa/Żychlin

Pod warunkiem, że ogarniesz sobie sam robotę i faktycznie będziesz jeździł, a nie stał to tak, opłacalne.


Post Wysłano: 17 gru 2011, 20:26

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 17 lip 2011, 21:38
Posty: 67
GG: 2371800
Lokalizacja: Warszawa

Może to komuś pomoże w dokonaniu wyboru czy jeździć busem po ue czy nie.
Miałem okazję zrobić 2 trasy do Węgier/Słowacji pod spedycją. Master z plandeką i kurnikiem, rocznik 2011.

Minusy jakie drażnią mnie osobiście:
- kurnik dość mały, usiąść się nie da, szybko robiło się tam jakoś wilgotno,
- dwa dni zajęło mi dojście do takiego ustawienia webasta, żeby dmuchało długo i w miarę ciągle, bo zazwyczaj włączało się i wyłączało w jakichś określonych zakresach temperatury (coś jak klima automatyczna),
- przy wietrze buja (to jeszcze do przeżycia),
- jak wieje mocniej, stoimy na otwartym terenie, plandeka tłucze o tylną ścianę kabiny/kurnika,
- zabudowa hałasuje przy najmniejszym powiewie wiatru (może akurat cecha tego auta),
- stres, stres i ciśnienie (chociaż akurat w tej firmie nie zauważyłem straszliwego ciśnienia),
- dziwaczne adresy załadunków/rozładunków (przerzucałem kartony z 2 palet przez okno prosto do biura na słowacji), centrum warszawy też zwiedzałem tym autem.
- osobiście miałem stresa względem towaru, kiedy nie stałem załóżmy na firmie. Wtedy luzik, nawet pospałem sporo w spokoju. Ale to kwestia osobista, widocznie nie jestem kozak psychiczny.

Bardzo mocno polecam się zastanowić nad podjęciem pracy. To, że ja się niejako wyleczyłem z tej chęci ganiania po UE, nie oznacza, że Wam się nie spodoba.

Konkluzja moja jest taka, osobiście szukam czegoś innego, pewnie dystrybucja po Wawie, ew. trasy po Polsce. Albo tak jak od trzech lat jazda w transporcie własnym firmy. Np. tak, jak wujek bodajże użytkownika wojtas92. Poszukajcie postów.

Piszę z własnych doświadczeń, przedstawiam te aspekty, o których nie przeczytałem jak dotąd na forum.


Post Wysłano: 17 gru 2011, 21:10
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 lut 2006, 12:29
Posty: 1368
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Cytuj:
Minusy jakie drażnią mnie osobiście:
- kurnik dość mały, usiąść się nie da, szybko robiło się tam jakoś wilgotno,
- dwa dni zajęło mi dojście do takiego ustawienia webasta, żeby dmuchało długo i w miarę ciągle, bo zazwyczaj włączało się i wyłączało w jakichś określonych zakresach temperatury (coś jak klima automatyczna),
- przy wietrze buja (to jeszcze do przeżycia),
- jak wieje mocniej, stoimy na otwartym terenie, plandeka tłucze o tylną ścianę kabiny/kurnika,
- zabudowa hałasuje przy najmniejszym powiewie wiatru (może akurat cecha tego auta),
- stres, stres i ciśnienie (chociaż akurat w tej firmie nie zauważyłem straszliwego ciśnienia),
- dziwaczne adresy załadunków/rozładunków (przerzucałem kartony z 2 palet przez okno prosto do biura na słowacji), centrum warszawy też zwiedzałem tym autem.
- osobiście miałem stresa względem towaru, kiedy nie stałem załóżmy na firmie. Wtedy luzik, nawet pospałem sporo w spokoju. Ale to kwestia osobista, widocznie nie jestem kozak psychiczny.
:lol: to jest wierzchołek góry lodowe, a Ty już wymiękłeś :lol:
z tym webastem to mnie rozwaliło.
Wybacz ale jesteś jak panienka.

Jedyny zrozumiany aspekt to strach o towar. A reszta jedynie potwierdza że to nie jest Twoja bajka.


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: