Cytuj:
wtedy należy otworzyć kodeks na pierwszej stronie i przeczytać, że prawo nakazuje nam unikać zagrożenia i utrudnienia ruchu, więc mimo podwójnej ciągłej linii, gdy pojazd przed nami zatrzymał się na czas dłuższy stojąc za nim stwarzamy utrudnienie, więc należy ominąć go w taki sposób, aby nie stworzyć zagrożenia.
o, takie melodie uwielbiam,chociaż nie jestem pewny do końca czy bym sobie z nimi na bank poradził w obliczu poważnego patrolu . ale cieszą mnie takie podarki i ogólnie też dziękuje za ustosunkowanie się .
sorrki, że jestem małoczytelny . może ktoś też jeszcze rozważa tamte kwestie i przedstawi to przejrzyściej .
- hierarchie ważności znaków i sygnałów wg kodeksu to jeszcze nie odparowałem . ale , może kiedyś Ci się przypomni, przejeżdżając trasą ul. Strzegomska - Klecińska w strone FAT-u . opisane przeze mnie, by nie nazwać kuriozum, występuje bezpośrednio przy wjeżdżaniu na ul. Klecińską - choc ten przypadek podałem przy okazji . - bardziej niż przypomnienie hierarchii znaków wg kodeksu drogowego w tym przypadku, zainspirowałoby mnie np., że jednak znak informacyjny D-12, (jakby w niestandardowej konfiguracji) może/powinien być honorowany czasem w dalszej odległości , niż bezpośrednio za nim, gdzie w opisywanym przypadku przynajmniej na odcinku 20m występuje (zapasowane ukośnie) tzw miejsce wyłączenia z ruchu .
-
ach, co mi tam . spróbuje jeszcze raz, bo i tak codziennie przekraczam w rożnych miejscach linie ciągłą a czasem i podwójną ciągłą aby ominąć, skromnie mówiąc, nierówności występujące na moim pasie ruchu . w PL ani nikt mnie nie ściga ani nie wiem czy bym sie i tak nie wybronił od ewent. ścigania za takie przekraczanie w/w linii . jednakże obawiam się, że robiąc coś niewłaściwie i nie będąc ściganym za to np. latami, mogę utrwalać w sobie złe nawyki, które w obliczu zagranicznego patrolu mogłyby mnie rozłożyć na łopatki . a mianowicie ; jak to jest z tym przekraczaniem linii ciągłej lub podwójnej ciągłej oddzielającej pasy ruchu o przeciwnych kierunkach jazdy, aby ominąć nierówności jezdni występujące na moim pasie ruchu, które aby ewentualnie przejechać (bez w/w omijania) z zachowaniem cywilizowanej kultury jazdy/eksploatacji taboru, musiałbym np. zredukować prędkość z 50 km/h do 20km/h , a jak nie to do 10 km/h ? czy wolno mi wtedy czy nie, przekraczać w/w linie ciągle ?
można to rozciągnąć do pokonywania ostrych zakrętów przez dłuższe składy pojazdów silnikowych, gdzie jest dozwolone w razie konieczności przekraczanie linii ciągłych . kwestia tej konieczności ; wyprofilowanie zakrętu / skrzyżowania może być tak napięte (m. potocznie), że bez przekraczania linii ciągłych manewr byłby wykonalny ale przy minimalnej prędkości (żółwiej) np. 3 km/h, gdy ruch odbywałby sie na takim zakręcie z dozwoloną prędkością 50 km/h np. . wbrew pozorom, znowu to nie jest takie gdybanie . ktoś mi opowiadał, ze w Czechach zapłacił spory mandat za przekroczenie zestawem takiej linii ciągłej na ostrym łuku drogi, co policjant obserwował przez lornetkę .