Wrażenia? Pozytywne, chociaż nie zawsze było kolorowo. Szczególnie dały mi się we znaki trudne warunki drogowe i padnięte webasto przy -23°C
No ale przygody zawsze muszą być
I ten stres, szybko tu, jeszcze szybciej tam... Ale to jak wszędzie.
Jeżdżę ze swoim chłopakiem, jest znośnie, wcześniej spędziłam z nim w kabinie wiele tygodni, więc wiedzieliśmy na co się decydujemy
Ale co będzie dalej pokaże czas.
Jeśli chodzi o samą jazdę to wiadomo, człowiek by chciał od początku wszystko robić perfekt, denerwuję się jak coś nie wychodzi, ale przecież nie od razu Rzym zbudowano.
Zobaczymy jak nam się to potoczy, na razie nie ma co opowiadać, żeby nie zapeszać