Witam
Cytuj:
W tym kraju, zwyczajnie nie opłaca się być w 100% uczciwym. Przeciętnemu obywatelowi jest ciężko przeżyć bez kombinowania. Zresztą skoro nawet politycy to robią to czemu my nie mamy.
No właśnie
jumas, widzisz Twoje podejście w ten sposób do tematu wynika, z wyżej zacytowanego zdania.
Jak oni mogą to dlaczego ja tak nie mogę...... lepiej jak można to warto kombinować.
Pamiętaj jednak o tym, że .... " jak Cię widzą, tak Cię piszą" .
Taki stereotyp kierowcy jest właśnie widziany przez Pracodawców. Zatem niech 20% kierowców ma takie podejście do sprawy, a cierpią na tym pozostali, którzy uczciwie i rzetelnie podchodzą do tematu oraz pracy.
Nie ma się zatem co dziwić, że tak właśnie kierowcy są postrzegani - jako złodzieje paliwa , kombinatorzy itd. itp.
Tylko powiedz mi proszę, dlaczego ja, który nie kombinowałem, nie kombinuję i nie mam nigdy zamiaru "brudzić sobie rąk" nieswoją własnością mam po takim Twoim stwierdzeniu cierpieć i być postrzegany jako złodziej i kombinator ?????????
Mnie nie interesuje to, że inni ( myślę, że już coraz mniejsza ilość ) pracownicy , politycy i kto by tam nie był - kradną. Lecz nie chcę by ktokolwiek robił ze mnie złodzieja - nie znając mnie.
Podsumowując tą ciekawą dyskusję powiem tak:
Zasada nieufności działa w dwie strony, pracownik przeciwko pracodawcy, pracodawca przeciwko pracownikowi.
To jest taka nasz narodowa przywara. Polacy chyba jeszcze długo będą musieli uczyć się jak z tego wyjść. Lecz myślę, że powoli się to zmieni. Wierze w młodych ludzi i mam nadzieję, że zmienią taki stereotypowe podejście do Polaka. Lecz muszą wymienić się przynajmniej dwa może trzy pokolenia. Pokolenia, które pozbędą się kompleksów. Celowo nie wspominam, że jest wiele przyczyn natury politycznej tego stanu rzeczy ( bo by się nam zraz dysputa polityczna ) wywiązała, i związane z tym różne teorie dziejowe. Nie czas i miejsce by ten stan, rzeczy rozważać.
Na koniec zaś proponuję przejść do sedna tematu.
Moim zdaniem warto dochodzić swego, bez względu na to ile czasu by to zajęło. I nie ma co wnikać w szczegóły. Dlaczego 60 latek podpisał taką czy inna umowę. Fakt jest faktem i tego się już nie zmieni. Chłopina potrzebuje rady więc - znajdzie ją tu w zawartych postach. Myślę, że kolega , który założył temat będzie wiedział co przekazać i wyciągnie "sekwencje" z poszczególnych głosów.
Się rozpisałem
uffff........ Przepraszam.
Pozdrawiam