Cytuj:
Obwodnicą Bukaresztu jechaliście?
Ta obwodnica jest i tak w lepszym stanie niż połowa dróg na Słowacji.
Pół roku zadzwoniła do mnie babka i się spytała, czy nie pojechałbym na Rumunię jako zmiennik. Żyjąc w przekonaniu, że to trzeci świat, byłem tak osrany, że pierwszy raz to ja przekonywałem potencjalnego pracodawcę, że zatrudnianie osoby bez doświadczenia to zły pomysł, a nie na odwrót, jak do tej pory.
Dziś jeżdżę tam, jak do siebie i uważam, że nie ma nic lepszego. Co mnie urzeka w tym kraju to ludzie - wiadomo, nie ma ideałów, ale tutaj w znaczącej większości pomocni, mili i otwarci. Światła cofanie nie zdążą mi się zapalić, a za mną już ktoś stoi i macha żebym dawał. U nas to wszyscy ino siedzą po kabinach i kibicują: "przypier****, czy nie przypier****?". Podobnie jak się pytam o drogę, czy inne pierdoły. Jeszcze z chamstwem się tu nie zetknąłem, a już szczególnie nie na drodze. Jeżdżą "specyficznie", to fakt, ale w całym tym szaleństwie każdy w miarę się szanuje - przepuszczanie, wpuszczanie i pomoc przy wyprzedzaniu. Urzekają mnie ich drogi, może i "trochę" dziurawe, ale przynajmniej się człowiek nie nudzi jak u gebelsa na autostradzie. No i muzyka - jeden z powodów, dla których tak fajnie mi się jeździ. Takie radyjka jak PRO FM, czy MAGIC FM sprawiają, że jazda po Rumunii jest naprawdę przyjemna, a jak do tego dochodzi jeszcze ten krajobraz to nic ino jeździć. Trzeba tylko wyznawać filozofię hakuna matata, bo tam nierzadko trzeba czekać na zrzutki po paręnaście godzin. Do tego dochodzi męczenie się za wozami i daciami po drogach, które mało gdzie są długi i proste. Wszyscy nasi starzy kierowcy, którzy latają po Niemczech, a mają zrobić strzała na Ro "k*r*ją" przy tym niemiłosiernie.
Cytuj:
A czy ktoś może coś powiedzieć o parkingach? jakieś bezpieczne, sprowadzone? Słyszałem ze najlepiej z turkami stać bo (podobno) żaden romek się nie zbliży do takiego miejsca
Raczej każdy
płatny będzie dobry. Jeszcze na żadnym płatnym mi się krzywda nie działa, a ceny mają całkiem sensowne - 5 Ojro za dobry parking, przyzwoity w okolicach 3-4 Ojro. Stawanie w innych miejscach to wysokie prawdopodobieństwo odchudzenia zestawu z zawartości baków, aczkolwiek jest parę perełek, tak jak np "golonka" przed kanionem.
Jedyne, co mnie boli, to ten zakaz wyprzedzania dla tirów, szczególnie, że tam praktycznie nie da się jechać po autostradzie tak, żeby czegoś nie musieć wyprzedzać. Tak poza tym jest git i mi się podoba.