Procentowy udział pracy na biegu jałowym

Witam. Czy ktoś może mi podać jaki jest procentowy udział pracy silnika na biegu jałowym w samochodzie ciężarowym w przeciągu miesiąca?

Cytuj:

Witam. Czy ktoś może mi podać jaki jest procentowy udział pracy silnika na biegu jałowym w samochodzie ciężarowym w przeciągu miesiąca?

Dane z mego auta:

łączny czas jazdy: 8725 h
łączny czas biegu jałowego: 1475 h
łączny czas pracy silnika: 10200 h

Wynika z tego, że praca silnika na biegu jałowym ogólnie to 14,46%. Długość okresu ma tu niewiele do rzeczy, ogólnie im dłuższy okres badany, tym średnia dokładniejsza. Miałby znaczenie, gdybyś zapytał o średnią ilość godzin, a nie udział procentowy.

Duże znaczenie będzie miało tutaj gdzie i z czym samochód jeździ. Samochód jeżdżący w koło komina będzie miał więcej godzin na biegu jałowym od jeżdżącego na Hiszpanie, a samochód który jeździ z silosem więcej od jeżdżącego pod chłodnią. Na dobrą sprawę może to być 10% jak i 90%.

dokładnie jak Rossi pisze. ja jeżdże gruszką i udziała pracy silnika na biegu jałowym wynosi mysle dobrze ponad 50%

Dzięki wielkie za odpowiedzi! Auto jeździ na trasach krajowych + Litwa, Łotwa i wychodzi około 5 % pracy na biegu jałowym. Nie wiedziałem jak to się ma do innych aut.

u mnie jeszcze inaczej to wygląda: w zależności od temperatur panujących na zewnątrz.

przykładowo na przełomie stycznia i lutego auta nie zgasiłem przez prawie 2 tygodnie - wymusiły to mrozy rzędu -30 -35stopni w północnej Norwegii, w tamtym okresie procentowo wyszłoby pewnie coś około 70%bieg jałowy, inaczej ma się to teraz.

Witam,
widze że post ma już trochę lat ale postaram się podłączyć i może ktoś mi odpowie.

Więc tak jak w temacie tylko że mam pytanie dotyczące tego w jakich konkretnie sytuacjach te procenty są mierzone? tj,

1 tylko gdy hamulec ręczny jest zaciągnięty i silnik chodzi na wolnych obrotach ?

2 czy zawsze wtedy gdy koła nie są w ruchu , a ręczny nie jest zaciągnięty ( chodzi mi o sytuację kiedy zatrzymujemy się np na swiatłach na kilkanaście sekund i trzymamy na nożnym? )

3 czy może w każdej sytuacji kiedy nie dotykamy pedału gazu ?

Zaintrygował mnie ten temat kiedy w obecnej pracy aktualne szefostwo przedstawiło własnie te statystyki procentowe. Wcześniej latałem na większych trasach i te wartości wynosiły ok 2% na dobę jednak póżniej zostałem przeniesiony na tzw trasy lokalne. Ilość kilometrów na dobę zmiejszyła się o połowę a niestety czas pracy silnika na jałowym biegu rzekomo sie podwoił (prawie 5%)

Polityka firmy jest nastawiona tylko na oszczędnośc paliwa a cała reszta jak - baterie , czy rozruszniki mogą ulegać częstym awariom. Więc nie bacząc na wszelakie awarie gasze silnik niemal natychmiast po zatrzymaniu co i tak nie poprawia a raczej nie zmniejsza tych procentów.

Przesadą by było stosować manualnie sytem "start-stop" w sytuacji gdy czekam na zielone światło

No to chyba na tyle, jeśli ktoś zna odpowiedź na moje pytanie to wielkie dzięki.

Skoro jest to praca na biegu jałowym czyli raczej wtedy, kiedy koła się nie poruszają, nie są napędzane przez silnik - skrzynię. Postaraj się dojeżdżać powoli do świateł - wcześniej wyhamować i toczyć się na pierwszym-drugim biegu, może z procent uzyskasz...

Cytuj:

Skoro jest to praca na biegu jałowym czyli raczej wtedy, kiedy koła się nie poruszają, nie są napędzane przez silnik - skrzynię. Postaraj się dojeżdżać powoli do świateł - wcześniej wyhamować i toczyć się na pierwszym-drugim biegu, może z procent uzyskasz...

Komputery wtedy zaliczają do biegu jałowego kiedy nie masz na tacho jazdy albo wyrzucisz na luz(przy jeździe na pstrykach czy przy pomocy szwagra mimo, że koła się kręcą, zalicza do biegu jałowego). Takie moje spostrzeżenie.

Spoko gaś często, najlepiej zaraz po długiej jezdzie z obciążeniem. Wymienią parę turbin to zmienią podejscie

Dzięki za odpowiedź,

wogóle to sprawa wygląda tak że wszystkie volva jakie mamy to są na skrzyniach automatach więc wybijanie na luz raczej nie wchodzi w grę. Na lokalnych trasach mam czasami tyle punktów do zabrania że jak kiedyś zliczyłem to wyszło mi średnio ok 100 razy gaszenie silnika w czasnie mojej pracy. Pracodawca tłumaczy się że auta są brane na leasing i to okres tylko 4 lat więci za jakieś uszkodzenia typu rozrusznik czy baterie lub inne to koszty ponosi producent. Aż szkoda czasami tak wykańczać auta które mają przebieg zaledwie 2000 km.

Man jeszcze kilka morderczych pomysłów jak zmniejszyć te procenty zobaczymy zatem co z tego wyjdzie.