Prawda jest taka, że większośc kierowców nie ma bladego pojęcia o przepisach na BY, a te darmozjady to wykorzystują bo nigdzie nie idzie się dowiedziec co i jak mogą kontrolowac.
Jedno jest pewne, jak zobaczą, że się pocisz to wydrą sporo kasy, jak jesteś pewny siebie to potrafią odpuścic.
Kiedyś chcieli mnie oszukac na ważeniu to skierowałem do nich prosty tekst... "bon voyage, excuse-moi, cmoknijcie mnie w wora ...i piszta szybciej tego kwita bo mi się spieszy" ... reakcji chyba nie muszę opisywac