Cytuj:
Cukierr, a co z piwem pakowanym w kartonowe opakowania, które podobno są najtrudniejszymi do przewiezienia? Pamiętam przypadek gdy właśnie paleta wypełniona takimi kartonami (Lech 0,65l) oparła się nam o plandekę na łuku drogi i trzeba było kombinacji by wróciła na swoje miejsce.
Czy w takim przypadku też się tego nie zabezpiecza i wystarczy ostrożna jazda?
Fakt, karton jeszcze jest przecież. Badziewie jak cholera
Też zależy jak jest ułożony, są palety gdzie rozłożone jest na całej jej powierzchni, bodajże to pojemność butelki 0.66 l. Pozostałe jak, np 0.5 l. są ustawione na środku palety. Też tego nie zabezpieczam, poza tym jak wspomniałeś, wszystko w papierowym opakowaniu.
Najgorsze do wożenia jest Karmi (pojemność 0.33 l.), pakowane w sześciopaki i ustawione na kartonowych podkładkach, z tym jak z jajkiem, albo jeszcze uważniej trzeba, paleta niby nie wysoka, ale goni na wszystkie strony jak galaretka.
Z puszką można sobie pozwolić na ciut więcej, prawda. Z resztą Igor, wiesz, jeździliście. Kiedyś chłopaki z erotycznej firmy, Amnezja, spinali skrzynki, ale gdzie z tym jechali, pojęcia nie mam.