Ostatnio na Turbo był jakiś tam program i testowano różne sposoby na gumę.
Oprócz kompresorka pod zapalniczke i takiego własnie 'zapasa w sprayu' był tez jakiś taki wynalazek.. mianowicie, puszka z dwiema rurkami. Jedna z nich idzie do koła 'zepsutego' a druga do normalnego. I w ten sposób wyrównujemy ciśnienie między kołami, a w tej całej puszce jest zawarty też jakiś preparat który uszczelnia oponę. Więc można np. z wszystkich trzech kół ubrać po trochę ciśnienia i nabić tego 'flaka'.
Ale nie ma to jak zwykła zapasówka, albo chociaż dojazdówka.