Cytuj:
...bo robię to jedną ręką z większą precyzję i szybkością jak z obiema...
z większą szybkością to się zgodzę, ale nigdy z większą precyzją.
ucząc na kat. C+E podczas pierwszych jazd na placu uczę jeździć po prostej i oduczam kręcenia kierownicą. nazywam to schorzeniem kierowców zawodowych, którzy chcąc pokazać stopień trudności kręcą kierownicą jak oszalali.
podczas jazdy po prostej uczę trzymać kierownicę DWOMA rękoma, aby właśnie nie kusiło kręcić po dwa obroty w jedną i w drugą stronę. korekty nie więcej jak 1/4 obrotu kierownicy (jazda po prostej), a to nie wymaga oderwania obu rąk, bo im więcej zakręcisz tym więcej będziesz odkręcał.
zespół pojazdów jak ja to tłumaczę bardzo łatwo wytrącić z równowagi, a uspokoić trudno, a właśnie nadmierne kręcenie jest do tego najlepszą drogą.
nie spotkałem jeszcze kierowców z kat. C lub z B (robiących B+E najczęściej laweciarzy mających dużą praktykę w jeździe z przyczepami), aby za pierwszym razem zmieścili się jadąc do tyłu korytarzem szerszym od auta o 1m dalej niż 10m jednym ciągiem bez zatrzymywania się.
co zabawne łatwiej nauczyć cofania z przyczepą gościa, który jeszcze nigdy nie miał z tym do czynienia, niż niby zaawansowanego.
w wózku widłowym jest więcej obrotów kierownicy i druga ręka non stop obsługuje maszt i widły i gałka jest niezbędna, a w zwykłym samochodzie - po co?
aby przekonać się co do precyzji proponuję zrobić takie ćwiczenie: na egzaminie kat. B+E jest we Wrocławiu Ford Galaxy i przyczepka Viola. spróbuj cofnąć tym zespołem pojazdów na łuku dla Renault Clio. większość moich kursantów robiła to na 13-14 lekcji. luzu jest na centymerty, ale to da się zrobić.
i spróbuj to samo zrobić jak zamontujesz gałkę na kierownicy posługując się nią jedną ręką.
zobaczysz ile precyzji odbiera gałka na kierownicy.