Jelcz serii 300

Od kiedy do kiedy były produkowane poszczególne modele 315, 316, 317, 318, 325, 326, 327, 328?

a wiec tak modele JELCZ 315,316/317 -lata 70-te początek
Jelcz 318i 328 to były tylko prototypy,nie były produkowane seryjnie
natomiast rodzina 320,to już lata 80-te ich początek

Seria 320 byłą produkowana do 1991 lub 1992 roku

Proszę o pomoc w ustaleniu przyczyn w trudnościach z odpaleniem jelcza 315 w OSP, otóż trzy tygodnie temu został wyczyszczony filtr i odstojnik(przy pompce), po tygodniu "zagadał" normalnie, a wczoraj już kręcił, tylko bez efektu,gdzie szukac???

Cytuj:

Proszę o pomoc w ustaleniu przyczyn w trudnościach z odpaleniem jelcza 315 w OSP, otóż trzy tygodnie temu został wyczyszczony filtr i odstojnik(przy pompce), po tygodniu "zagadał" normalnie, a wczoraj już kręcił, tylko bez efektu,gdzie szukac???

Możliwe, że cofa się jemu paliwo bądź też układ słabo odpowietrzony.

Wczoraj znów się powtórzyło,trzeba była "samostartu"żeby zagadał, ale jak wyjechaliśmy zatankowac(trzeba było),to dam sobie ręke urżnąc koło samej D..., że na budziku było niecałe 100 Km/godz, a w lusterku odchodziła scania...(mina szofera BEZCENNA)

Koledzy !!! poszukuje zdjec lub najlepiej lkalizacji jelcza 317 ciagnika siodlowego wraz z naczepką cysterna spozywcza do mleka 18000 litrow,prosze o pomoc lub jakies wskazówki... pozdro.

Oczywiście jakieś wskazówki dotyczące lokalizacji tej mojej pamiątki z dziecinstwa...lub jakies fotki jesli moze ktos kiedys gdzies widzial to auto...prosze o pomoc,juz spory czas szukam tego jelonka...

Prawdopodobnie Libia - lata 80. Jelcz 315 z przyczepą i 316 z przyczepą. I prawdopodobnie Steyr 1490 z naczepą wywrotką - 7:22 i 15:47 Steyr 1490 z naczepą.wywrotką.

http://www.youtube.com/watch?v=JquPBWlj ... ure=relmfu

Co do przyczep to pamiętam naczepy ZREMB dwuosiowe na bliźniakach o ładowności 8, 10 i 12 ton.

Te o ładowności 10 ton były dedykowane Kamazom, a te 12 ton stosowano w Jelczach eksportowych. Pamiętam wozy z silnikami MAN zblokowane z 6 biegowymi skrzyniami, gdzie ładowność zestawu miała 20 ton (samochód 8 ton, przyczepa 12).

Te skrzynie sześciobiegowe były chyba z połówkami.

Cytuj:

Te skrzynie sześciobiegowe były chyba z połówkami.

W serii 300 chyba nie. Wiem, że wersje eksportowe "trzysetek" (m.in. na rynek Jugosłowiański) miały skrzynie o 6 przełożeniach bez półbiegów.

Standardowa skrzynia biegów serii 300 to "nieszczęsna" 5 biegowa (z legendarną już zakleszczającą się jedynką) - polskiej konstrukcji. Wszechobecnie montowana do wszystkich Jelczy: skrzyniowych, wywrotek, ciągników siodłowych, zarówno do silników wolnossących jak i turbo. Dla skomplikowania sprawy: w skrzyniowych i ciągnikach siodłowych oddzielona od silnika wałkiem pośrednim, w wywrotkach zespolona bezpośrednio z silnikiem. Po zakupie przez FPS (Fabryka Przekładni Samochodwych w Tczewie) na początku lat 70-tych licencji ZF na skrzynie biegów (4,5,6,12-biegowe) na życzenie odbiorcy montowano skrzynie 6 i 12 biegowe. W praktyce (jak to za komuny) wszyscy krajowi odbiorcy brali najtańszą wersję czyli dotychczaswoą piątkę - odstępstwem były wozy bojowe straży pożarnej (silnik turbo ze skrzynią ZF 6 biegów). W latach 70-tych sprzedano duże partie Jelczy do NRD i Jugosławii najczęsciej w kofiguracji: silnik turbo, skrzynia ZF 6 biegów lub z multilikatorem czyli 12 biegów. Szczegónie w NRD były to wówczas popularne samochody do obsługi tras międzynarodowych (316 trzyosiowe z przyczepą, z podwyższaną kabiną - niestety nie udało mi się ustalić kto był producentem tych podwyższeń). Dopiero od połowy lat 80-tych "nieśmiało" w Polsce zaczęły pojawiać się Jelcze 325DH z silnikami turbo i skrzynią ZF 6 biegów. Oczywiście jak to za komuny stwierdzono że owe 40 koni więcej niż w wolnossącym wraz z lepiej zestopniowaną skrzynią biegów to taki wzrost potencjału samochodu że zwiększono ładowność przyczepy z 10 ton do 11,5. Z ciekawości wolnossące Jelcze serii 300 z 5 biegową skrzynią produkowano jeszcze na początku lat 90-tych czyli poza drobnymi zmianami (grubsza rama, hamulec postojowy pneumatyczny, sprzęgło sterowane hydrualiczne, itp) niezmiennie przez 25 lat!

Ogólnie nie są to wspaniałe konstrukcje,ale co do tego sprzęgła wspomaganego hydrauliką to pełen podziw .Nie jezdziłem nigdy samochodem w którym tak lekko chodzi sprzęgło.

Sprzęgło jest wspomagane PNEUMATYKĄ a sterowane hydrauliką.

tak czy tak...na owe czasy było dobrym wynalazkiem:)

Czesc.Przypadkowo znalazlem ta strone.uwazam ze jest ciekawa, szczegolnie ze dotyczy mojej przeszlosci.Jezdzilem Jelczami-rozne typy od 1976-86.
Mam ogromne doswiadczenie,szczegolnie ze w tamtych czasach w PKS-ie naprawy czesto wykonywalo sie samemu.
Jelcz np.315,316,325 nie mial zadnej tajemnicy dla mnie.
Widzialem kilka zapytan o Jelcza z podwyzszona kabina.Otoz ja mialem ztaka kabina.
Wiem ze pomiedzy 77-81 rokiem byl to jedyny Jelcz na Polskich drogach z taka kabina.
Kabine ta dostalem z zakladow remontowych w Radzyniu,a po remoncie w Zawierciu
zostala ona zalozona tam na mojego Jelcza.
Kabiny te byly montowane na wozy ktore jezdzily w TIRze,ale bylo ich wyprodukowanych b.malo.Kabina byla podwyzszona od polowy dachu do konca dachu.
Mozna bylo tam swobodnie stanac.Miala 2 lezanki starego typu z rama i pasami.
Wszystko inne bylo typowe dla kabin z 315.

Temat jest prosty i klarowny, co powiecie o jelczu-dźwigu 325, na szybie ma napisane niedotarty, od pierwszego właściciela na czarnych blachach, z przebiegiem 22000 km zrobionym na dojeździe pod bocznicę? Stan ramy itp idealny, stan blacharki kabiny kiepski, silnik pali zawsze od pierwszego obrotu wału? Posiadam takiego przez przypadek i chyba myślę, że to perełka na skalę Polski .

Pokaż go

Wysłane z mojego LG-H440n przy użyciu Tapatalka