Cytuj:
Nie można podać najlepszego producenta, bo każdy ma coś co komuś podpasuje. Zależy od pracy i warunków.
Jeżeli chodzi o TK czy Carrier. Cichszy to jest ale Carrier nawet od nowych SLX, jeżeli chodzi o Carriera to jest trochę bardziej awaryjny i ma serwis droższy.
7700 mth to nie jest dużo, zależy od rocznika. Myślę, że na 2007/2008 rok to normalne. Ja mam takie co mają po 14000 i nie wiele się przy nich robiło. Jeżeli chodzi o wymiany to pamiętajmy, że to jest zwykły silnik diesla, więc obsługa wygląda tak samo.
Jeżeli mowa o producentach to Schmitz/Krone to to samo lekkie, tanie w utrzymaniu choć nie najtańsze jak tu gdzieś napisano. Lamberet dobra ale ciężka naczepa, dobra na haki. O reszcie się nie wypowiem.
Carrier cichszy.... ten nowy Vector(cały biały) może i ładnie chodzi, ale i tak nie jest cichszy od SLX. Do porównania ustaw zalecane przez producenta prędkości obrotowe. Mam na stanie od nowości naczepę z Carrierem Maximą, z obrotami nic nie robione. Ostatnio stałem z chłopakiem który miał nowego SLX 300 bez skręconych obrotów, obok ze starą SLką 200 i zwiększyliśmy mu obroty do testów na 1450 czyli standardowe. Wynik taki, że musiałem spalic się ze wstydu, że z takim gratem jeżdżę.
Przy odpalaniu mój przy przebiegu 300mh zaczął pluc czyms z komina(olej?) i telepie się jakby miał wypaśc ze ściany dlatego trzymam na ciągłym bo inaczej w nocy budzi się cały parking.
W bliźniaczej naczepie przy 200mh silnik już był robiony na serwisie, pozostałe Carriery chociaż żaden nie ma więcej jak 1,5roku miały już mniej bądź bardziej poważne usterki(w wakacje cała naczepa mrożonki poszła do utylizacji:D ). Do tego te wiecznie latające obudowy. Szef mówi, że to szajs, ale dużo tańszy od TK i temu bierze mimo, że mamy naczepy z kilkuletnimi TK i nic im się nie dzieje.
A i jeszcze coś... jeżdżąc z TK nie wypinałem się nawet stojąc kilka dni na urzędzie celnym na Rosji, przy Carrierze na większośc 9h pauz odjeżdżam chociaż kawałek.... o czymś to świadczy.