Cytuj:
... ,ile obsluchalem na drodze od kierowców to moje,trzeba bardzo duzo jezdzic jako pilot zeby zrozumiec to i owo i jest to cholernie ciezki kawalek chleba.
Podpisuję się pod wypowiedzią. Niestety nie ma możliwości nauczyć się tego fachu inaczej jak w praktyce na trasie. Problem w tym że często z braku personelu albo oszczędności bierze się mechanika, stróża albo młodego chłopaczka który dorabia w wakacje kosząc trawnik na placu w koło siedziby firmy, sadza się do pilota i wysyła na pilotaż. 4m szerokości i 30m długości prze całą Polskę a nie rzadko do Holandii, czy gdzie tam transport jedzie.
Potem dochodzi do sytuacji:
Nowicjusz o 6:00 rano, po zaparkowaniu pyta kierowcę: Kiedy jedziemy dalej?
Kierowca odpowiada: O dziewiątej kawa i ruszamy.
Mijają trzy piw.. yyy znaczy się godziny.... kierowca śpi w najlepsze ... nagle w kabinie rozlega się głośne pukanie. Kierowca z znienacka wyrwany ze snu otwiera w szoku okno a tam pilot: Pijemy kawę? Już dziewiąta.
Niestety często pilot jest uważany jako zło konieczne i zbędny wydatek, taki nasz żywot.
_________________
Zezwolenia dla transportów ponadnormatywnych i nie tylko.
www.zezwoleniatransportowe.pl