Sposoby zabezpieczania i rozmieszczania ładunków

A nie stosuje sie takich myków jak jakieś klamry. Żeby połączyc te podstawy. Wtedy będą stabilnie stały. Pozostaje problem wytrzymałości samego stojaka.
Chyba żeby jakiś wypełniacz i od góry go przytrzymać pasami. Ale to juz chyba duża rzeźba.

A tu anty przykład...



Żel-betowe bloki niezabezpieczone, a 1 na sztukę związanym pasem...

Tak się przyglądam tym zdjęciom i jedynie co mi przychodzi do głowy to opasanie dwóch palet obok siebie na wysokości to chyba są nogi, tak trochę wyżej od palety, ale trzeba mieć pas na paletę. Mozę by takiego majdanu nie narobiło jak na którymś zdjęciu. Tylko pas może się zsunąć bo nogi są pod katem, ale można przejechać trochę i dociągnąć. Ewentualnie kłaść na gorze coś płaskiego jakaś deskę szeroka żeby większą powierzchnie dociskał pas ( zwiększenie siły tarcia ) który złapiesz go na gorze wtedy pas się nie wbija . Ale to tez by się przydało jakoś unieruchomić przód i tył takiego kozła żeby się nie ruszał.

takie coś znalazłem, to chyba było by najlepsze http://www.workipowietrzne.eu/worki_sztauerskie.htm

Ostatnio 4 (2t) beczki na 2 paletach o wymiarach euro na środku skrzyni ładunkowej, palety ustawione po długości jedna za druga, opasałem 2 pasami a haki mocujące były 10cm od podłoża i się trzymały, nawet nie ruszyły sie na cm, pas również nie zsunął się a równolegle do podłoża nie był owinięty. Ale to beczki może co innego.

zdarza mi się wozić po 28 palet wody mineralnej, pierwszy mój kurs z takim ładunkiem był nieciekawy, podpiąłem się pod załadowaną naczepę, ładunek był załadowany i zabezpieczony jak na obrazku.

niemal cały ładunek przesunął mi się na prawą stronę naczepy aż wypychało firane i to dość mocno, jechałem z tym jak z gabarytem uważając żeby nie zahaczyć słupów, znaków czy nawet pieszych na chodnikach... 2 ostatnie rzędy były nakryte dużymi paletami, które były spięte po jednym pasie, za nimi była jeszcze listwa zaczepiona na deskach. szef twierdzi, że za szybko brałem zakręty, ja twierdzę, że stało się to na prostej drodze, prostej w sensie nie na zakręcie, bo asfalt był bardzo nierówny, droga w kierunku olesna, czyli nierówność na nierówności. drugi kurs przebiegł bezproblemowo, ja byłem na załadunku i zabezpieczyłem tył nieco inaczej, na góre dałem tylko jedną nakrywającą paletę, połowa na ostatnim i połowa na przedostatnim rzędzie, z tyłu pionowo dałem drugą paletę i dopiero za nią listwę. dojechałem na rozłądunek i spotkałem kierowce któremu woda narobiła większych szkód niż mi za pierwszym kursem, a jechaliśmy z tego samego miejsca. mocno wykrzywiło mu kłonice, oczywiście też z prawej strony, mi tylko lekko przesunęły się butelki na ostatnich 2 rzędzach palet o kilka cm w prawo, ale butelki stały wciąż prosto. jak to zabezpieczać żeby było dobrze? następnym razem myślę dać po 2 palety na górę i po 2 pasy na każdą.

Nie trzeba być mistrzem fizyki aby stwierdzić że paleta z takim ładunkiem jak woda będzie miała tendencje do przechyłu w tą stronę która jest mniej stabilna, czyli jeżeli ładuje się palety po długości, to siła odśrodkowa działa na 120cm, a podpiera ją 80cm, jeżeli ładuje się po szerokości, to siła odśrodkowa działa na 80cm, a podpiera ją 120cm, więc po jaką cholerę ładujecie palety po długości? Ja ze śląska wiozłem już kilkanaście razy wodę

Cytuj:

droga w kierunku olesna, czyli nierówność na nierówności.

i nic się nigdy nie stało. W ub roku jechałem dwa razy bez listwy i też OK.
O ile pamiętam ostatnio miałem też 28palet i było 1,2,1,2,1,2,1 i reszta po dwie, na końcu listwa i tyle, wioząc 30 palet 1,1 i reszta po dwie, DWIE palety na szerokość naczepy nie trzy.
Palety powinny być mocno do siebie dociśnięte.

dobrze piszesz, to nie mój wymysł żeby ładować po długości, przy następnym załadunku będę musiał z nimi o tym pogadać.

Cytuj:

dobrze piszesz, to nie mój wymysł żeby ładować po długości, przy następnym załadunku będę musiał z nimi o tym pogadać.

Pewnie kolego wiozłeś tą wodę do JMD lub jakiegoś logistyka a oni często mają takie dziwne wymagania.
Jeżeli byś miał załadowane "normalnie", biedronka może odmówić rozładunku, jeśli trafisz na nienormalnego kierownika.

Często też lubią załadować tak nawóz w Luboniu, tylko przy nawozie wchodzą dwie palety na szerokość

dokładnie, wtedy co mi sie przechyliło wiozłem to do magazynu biedronki w Koszalinie, oczywiście nie przyjeli i pojechałem jakieś 120km rozładować to do Mirosławca na magazyn żywca zdrój, teraz będę miał rozładunek w Legnicy, ale nie wiem jeszcze jaki adres.

Jak Legnica to pewnie Lidl gdzie się samemu rozładowujesz. W ostateczności Eko Holding.
Mój brat ładuje się w wytwórni wody mineralnej pod Kłodzkiem. Zawsze ładują mu po szerokości. Na ogół po 30-33 palety. Każda paleta waży po 760kg.

odwiedziłem EKO, bez problemów choć znów ładowali większość po długości, 30 palet. następna trasa do Gdańska, po drodze zrzucając część w Brodnicy...

Panowie a jak rozmieścić i zabezpieczyć 24t piwa butelkowanego pakowanego w skrzynki/ puszkowego, naczepa firanka? W pon zaczynam pracę, większość ładunków to obsługa kampanii piwowarskiej. Szefo coś mówił że się tego nie zabezpiecza ale jakoś wierzyć mi sie nie chce?

Cytuj:

Panowie a jak rozmieścić i zabezpieczyć 24t piwa butelkowanego pakowanego w skrzynki/ puszkowego, naczepa firanka? W pon zaczynam pracę, większość ładunków to obsługa kampanii piwowarskiej. Szefo coś mówił że się tego nie zabezpiecza ale jakoś wierzyć mi sie nie chce?

Generalnie się nie zabezpiecza. Wszystko zależy od sposobu ustawienia towaru na palecie. Skrzynki mogą być ustawione na przemian, wspomniałeś o KP, tam chyba większość jest na takich paletach FIN. Na paletach EUR przeważnie jest 40 skrzynek, paleta ofoliowana od góry do spodu, zdarzają się spięte sznurkiem u góry, foliowane dołem. Jeśli o puszkę chodzi, potrzeba naprawdę brawurowej jazdy, aby ją wyłożyć. A jak wiadomo, w transporcie piwa, liczy się szczególna ostrożność. Widywałem przypadki spinania skrzynek, ale plastik, albo się złamie albo wygnie. Puszkę z kolei zgnieciesz, chyba że położysz listwy na górze. Towar ładowany ściśle do siebie. Przekonasz się do tego, sam miałem podobne mieszane uczucia kiedy zaczynałem z tym jeździć..

Cukierr, a co z piwem pakowanym w kartonowe opakowania, które podobno są najtrudniejszymi do przewiezienia? Pamiętam przypadek gdy właśnie paleta wypełniona takimi kartonami (Lech 0,65l) oparła się nam o plandekę na łuku drogi i trzeba było kombinacji by wróciła na swoje miejsce.

Czy w takim przypadku też się tego nie zabezpiecza i wystarczy ostrożna jazda?

Cukier ma już takie układy na browarze i w spedycji ze wozi tylko puszkę coby nie musiał się niczym martwić .

Nie pamiętam by ktokolwiek na browarze w Brzesku zabezpieczał w jakikolwiek sposób piwo, które swoją drogą zawsze było wystarczająco ofoliowane lub spięte.

Cytuj:

Cukierr, a co z piwem pakowanym w kartonowe opakowania, które podobno są najtrudniejszymi do przewiezienia? Pamiętam przypadek gdy właśnie paleta wypełniona takimi kartonami (Lech 0,65l) oparła się nam o plandekę na łuku drogi i trzeba było kombinacji by wróciła na swoje miejsce.

Czy w takim przypadku też się tego nie zabezpiecza i wystarczy ostrożna jazda?

Fakt, karton jeszcze jest przecież. Badziewie jak cholera Też zależy jak jest ułożony, są palety gdzie rozłożone jest na całej jej powierzchni, bodajże to pojemność butelki 0.66 l. Pozostałe jak, np 0.5 l. są ustawione na środku palety. Też tego nie zabezpieczam, poza tym jak wspomniałeś, wszystko w papierowym opakowaniu.
Najgorsze do wożenia jest Karmi (pojemność 0.33 l.), pakowane w sześciopaki i ustawione na kartonowych podkładkach, z tym jak z jajkiem, albo jeszcze uważniej trzeba, paleta niby nie wysoka, ale goni na wszystkie strony jak galaretka.

Z puszką można sobie pozwolić na ciut więcej, prawda. Z resztą Igor, wiesz, jeździliście. Kiedyś chłopaki z erotycznej firmy, Amnezja, spinali skrzynki, ale gdzie z tym jechali, pojęcia nie mam.

Rolki:




Druty:

Troszkę podkręciłem drugie zdjęcie, bo mało było widać

Cytuj:

Troszkę podkręciłem drugie zdjęcie, bo mało było widać

Dzięki. Jakby ktoś się wybierał po ten szajs do Brandenburga kiedyś, to życzą sobie 18 pasów i 20 m mat antypoślizgowych.

Cytuj:

Cytuj:

Troszkę podkręciłem drugie zdjęcie, bo mało było widać

Dzięki. Jakby ktoś się wybierał po ten szajs do Brandenburga kiedyś, to życzą sobie 18 pasów i 20 m mat antypoślizgowych.

A po siatke zbrojeniowa 20 pasów

24 pasy nie 20 po siatkę:D jeszcze stanie będzie jadł i co chwile przejeżdżał czy masz tyle:P