Ta Scania zaraz po wyprodukowaniu miała być główną atrakcją wystawy w Brisbane. Po przetransportowaniu okazało się, że jedna z szyb jest uszkodzona, jednak ktoś wymyślił, że w tym modelu ma być uchylana i o mało cały występ nie poszedł w diabły. Ekspresem zamówiono nową szybkę ze Szwecji i w ostatnim momencie wymieniono. Jednak po całej imprezie ktoś inteligentny inaczej włożył koszulki Scanii do bocznego schowka, w którym było oświetlenie. Efekt tego był taki, że ciężarówka zajęła się ogniem, doszczętnie spłonęło całe wnętrze, które wymieniono. Po naprawie dostała kangura i została wysłana do Zachodniej Australii na testy, do firm zajmujących się ciąganiem wielu naczep (pociągi drogowe). Potem wróciła do Brisbane. W tym momencie internetowy trop się urywa, nikt nie ma pojęcia co się z nią dalej stało.
Ostało się jeszcze jedno zdjęcie, zaraz po wyprodukowaniu, jeszcze w Szwecji.