Kupić BUSA i co dalej ?

Koledzy robią wyliczenia i dobrze. Realnie przedstawiają sytuację. Ja tylko z opowieści gościa, który ma busy wiem, że w Kaliszu i Turku są spedycje zajmujące się prowadzeniem busów. Nazw nie wiem, zapytaj zadzwoń i będziesz wiedział co Ci oferują, jakie pieniądze możesz zarobić plus minus etc. Pozdrawiam

Cytuj:

...Wyobraźcie sobie, że dostał odpowiedź iż ładunek sprzedany. Ktoś wziął to za 1500zł. I jak tu żyć ? Na czym zarabia ktoś, kto bierze takie ładunki ? Co, jeździ za free żeby zrobić sobie reklame czy co. Paranoja. Dlatego są przestoje.

transport małymi autami na dłuższych odległościach jest uzasadniony tylko gdy zależy na szybkości przesyłki, nie można go przeładowywać, albo jest na tyle cenny (niekoniecznie materialnie), że nie można sobie pozwolić na zagubienie.

natomiast jeżeli przesyłka jest standardowa, to taniej robić zbiorówkę, więc dużym autem brac kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt przesyłek. co jest udręką dla kierowcy, ale bardzo opłacalne.

jeśli spedytor ma do wyboru przewóz dużym autem za 1500zł i małym za 2000zł, a za transport wziął 2300zł, to rzecz jasna wybiera tańsze rozwiązanie, on też chce zarobić na życie.

nie ma kolegów, nie ma litości, liczy się tylko kasa.

Niestety Cyryl to jest okrutna prawda. Nie zdziwię się jak niedługo busiarze będą zapieprzać na paliwie CNG żeby tylko być bardziej konkurencyjni dla innych przewoźników. Do czego to nas zaprowadzi...

Eryk, ja napisałem jak było wcześniej z busami, gdzie rynek nie był tak zawalony jak dzisiaj.Czy jest to patologia, czy nie to już jest Twoje zdanie.

Napisałem również, że aktualnie busy tyle km nie robią i widać ich po parkinach jak stoją i czekają na ładunki.

Ja jeździłem na wakacje, tylu km ja nie robiłem, ale mam dwóch znajomych, których znam osobiście co z resztą jeden udzielał się tutaj na forum, ale gdy szef się o tym dowiedział zakazał mu publikacji. Sam pisał ile robi km. Dodam jeszcze, że 25tyś km to był gorący okres, nie robiło się tylu km co wyjazd.Nie podnieca mnie zmyślanie czego popadnie

Za miesiąc idę z powrotem na busy także będę już na własnej skórze doświadczał jak to teraz wygląda.

Pozdrawiam.

Cytuj:

Eryk, ja napisałem jak było wcześniej z busami, gdzie rynek nie był tak zawalony jak dzisiaj.Czy jest to patologia, czy nie to już jest Twoje zdanie...

masz rację to jest rynek, który zmienia swoje zapotrzebowania, a w jaki sposób firmy zaspokajają te zapotrzebowania to już osobna sprawa.

gdy na rynku brakuje mięsa, to nie znaczy że mamy zaciukać teściową i oprawioną sprzedać ją jako wieprzowinę I klasy.

2,3 lata temu 20 000km to była normalna odległość, którą każdy psiewoźnik tłukł na busie.
Schodziło się od 3/1 (jak ktoś miał dużo zapałek ze sobą) do takich wartości, że weekend w miesiącu w domu i dalej dzida na UE.

Obecnie jest malaria i problem żeby 15 000km zrobić.

Zdarzają się firmy, gdzie jeździ się normalnie, ze spaniem, są ładunki, ale rotacja pracowników jest znikoma.