Jeśli kogoś interesuje jeszcze temat wschodu to zapraszam na nowe zdjęcia
Od tej trasy upłynęło już bardzo dużo czasu, ale jakoś nie mogłem się zebrać za wrzucenie zdjęć
Tak wyglądało moje kółko
Wyruszyłem z Siedlec w Rumunii rozładunek i załadunek do Rosji, przez Mołdawię i Ukrainę
Trasa niesamowita, gdyż pierwszy raz byłem w tej części świata
Pierwszy raz w Rumuni, Mołdawii, Ukrainie, pierwszy raz na granicach itd. Po drodze trochę problemów, szczególnie ze służbami celnymi Rosji (a jakże by inaczej), ale ogólnie najlepsza jaką do tej pory przeżyłem
Zaczynamy.
Wyjazd z Siedlec 26.05.2013. Samochód dzięki uprzejmości kolegi miałem załadowany. Cel podróży Ploeszti (RO).
W Polsce nic ciekawego więc bez zdjęć
Podobnie Słowacja.
Hydrantowo. Tego kraju nigdy nie polubię. Pierwsze co ujrzałem to z 20 policjantów i kilku inspektorów transportu... Do tego zakaz wyprzedzania dla ciężarówek, język którego nikt nie rozumie i masa innych rzeczy.
Całe szczęście obeszło się bez kontroli. Po paru godzinach dojechałem do granicy H-RO. Szybka odprawa (żeby tak na wschodzie było...), wykupienie winiety i pierwsza niespodzianka za wykupienie winiety na 3 dni dostałem dwa piwka
Fakt że piwa to w smaku nie przypominało, ale gest miły. Jak się okazało to dopiero początek szoku jaki przeżyłem odwiedzając Rumunie
Polecam kto nie był. Jak dla mnie kraj świetny, ludzie bardzo sympatyczni i co najważniejsze pomocni! Bardzo dużo osób mówi po angielsku, sami oferują pomoc. Jak szukałem firmy (z tym jest problem, dwa razy godzinę krążyłem nim znalazłem) to nawet nie zdążyłem wysiadać z samochodu a już jakiś ochrończyk stał przy kabinie i pytał czego szukam
Wjazd. Pierwsze wrażenie średnie, ale im dalej tym lepiej
W oddali górki, przedsmak tego co czeka mnie dalej.
Tutaj ciut bliżej
Wioska jakich wiele po drodze. Jako ciekawostkę dodam, iż mimo że drogi kręte to w terenie zabudowanym samochody osobowe mają podniesione limity do 70km/h, ciężarówki 50.
Pagórki
RO
Bardzo ciekawa architektura
RO
Wszędobylska DACIA
Tutaj w policyjnych barwach.
Kierunek Bukareszt. Jak się później okazało na tej drodze jest zakaz od 5-22. Pech chciał, że wcześniej nie było żadnych znaków, a następnego dnia ruszałem o 7 rano więc nie miałem zamiaru stać całego dnia, tym bardziej że ładunek i tak był spóźniony. Mniej więcej w połowie drogi jadąc przepisowo, wyskoczył do mnie Policjant. Całe szczęście gadał po Angielsku zapytał dokąd jadę, poprosił CMR, zobaczył, że towar do Ploeszti i kazał jechać. Nie wiem czy byłem wyłączony z pod tego zakazu czy co, ale konsekwencje takiego czynu mogły być nieprzyjemne jadąc w tranzycie o czym przekonał się Polak z którym później rozmawiałem na radiu. Mówił, że Ci sami panowie zaproponowali mu 3000e mandatu. Nie wiem jak ich ten chłopak przekonał, ale twierdził, że puścili go wolno i to nie pobierając żadnej opłaty
RO
Autobahn. Troszkę krótka, ale i tak przyjemnie się jechało.
Parking. WIFi dostępne, strzeżony.
Żarty powoli się kończą, jednak uśmiech na twarzy taki jak ten zakręt
Brasov
Prosto na Ploeszti po zakazie
Przy okazji górki już całkiem pokaźne
Jak już wspominałem, rozładunku szukałem ponad godzinę. Pod pierwszy adres który zajechałem okazał się kompletnym pudłem, gdyż nazwa ulicy i strefy przemysłowej są takie same tylko w zupełnie innych miejscach, więc mój błąd. jednak miły pan wytłumaczył mi jak trafić na moją strefę, później zapytałem się jeszcze policjantów czy aby na pewno obrałem dobry kierunek i w końcu trafiłem na pierwszą z trzech stref w tym rejonie... Mojej firmy nie było w żadnym spisie, na żadnym planie, po godzinie trafiłem do głównego zarządcy strefy przemysłowej. Ten gdzieś zadzwonił i w końcu udało mi się znaleźć firmę.
Na rozładunku, kolejne zaskoczenie. Na serpentynach dwie palety poleciały na bok z jakimś granulatem. Na zachodzie były by zdjęcia wpis w cmr itd. o wschodzie nie wspomnę, pewnie by mnie jeszcze za to rozstrzelali. A tutaj szok. Wózkowy przywiózł drugą paletę i grzecznie ze mną przekładał worki mimo, iż powiedziałem że zrobię to sam, nie dał się jednak przekonać, w dodatku nie wziął ode mnie nawet piwka za pomoc. Jeden worek był uszkodzony, chłopak przyniósł zmiotkę, zmiótł w pudełko i po wszystkim.
Droga powrotna do Brasova po załadunek (znowu po zakazie)
Na załadunku 3 dni i jazda do Rosji (w okolice Samary)
Spalanie 14,3l przy 10t ładunku
Przez 70km cały czas z górki, dlatego taki wynik
Krajobraz się zmienia. Kierunek Mołdawia (Girgulesti)
Nie mogłem się powstrzymać aby nie kupić radlera o tak wdzięcznej nazwie URSUS
RO
Granica RO - MD
Most na granicy RO - MD. Przejazd na stronę Mołdawską
Terminal MD
Orange Moldova
Przedsmak tego co czeka mnie na Ukrainie.
Granica MD - UA
Koniec części I.
Ukraina i Rosja będą później