Czy jest nadmiar kierowców autobusów?

Miałem okazję pracować dla nich dwa lata temu, ale się nie zdecydowałem. Mają linie do Norwegii, Szwecji, Szwajcarii i Włoch. Mają też antenę właśnie do Białegostoku.

o coś się ruszyło.
w trakcie są rozmowy z jednym z pracodawców, który chce zlecić kursy na kat. D dając gwarancję pracy.
zobaczymy co z tego wyjdzie, bo na razie to wstępne, luźne gadki, ale kto wie.

Cytuj:

o coś się ruszyło.
w trakcie są rozmowy z jednym z pracodawców, który chce zlecić kursy na kat. D dając gwarancję pracy.
zobaczymy co z tego wyjdzie, bo na razie to wstępne, luźne gadki, ale kto wie.

Dziwne bo do którego przewoźnika nie pójdziesz pytać o pracę ten na samym początku zada pytanie o doświadczenie. Zresztą tak powinno być by poziom bezpieczeństwa przewozów na dalekich liniach regularnych stał relatywnie na wysokim poziomie.

Cytuj:

o coś się ruszyło.
w trakcie są rozmowy z jednym z pracodawców, który chce zlecić kursy na kat. D dając gwarancję pracy.
zobaczymy co z tego wyjdzie, bo na razie to wstępne, luźne gadki, ale kto wie.

Gwarancję pracy czy gwarancję umowy - zlecenie? Mam oczywiście na myśli MPK Wrocław, w którym bardzo brakuje kierowców, a polityka zatrudnienia nadal przewiduje śmieciówkę...

A po jakim okresie w tym MPK można dostać stałą umowę?

Cytuj:

A po jakim okresie w tym MPK można dostać stałą umowę?

Jeśli masz znajomości to po 2-3 miesiącach. Znajomy dostał po dwóch latach... Ja po roku powiedziałem dość i odszedłem stamtąd. W miesiącach zimowy była porażka: 2 dni pracy od planisty, 15 dni pracy od dyspozytora na telefon gdzie o 20 dowiadywałeś się, że pracujesz od 4 rano, albo o 16 dowiadywałeś się, że na 20 na nockę... Niepoważna firma.

Odświeżę temat.

Obserwując wrocławski rynek pracy dla kierowców autobusów śmiało można stwierdzić, że zaczyna brakować kierowców z kat. D. Mówimy o takich, którzy chcą pracować, a nie tylko posiadają prawo jazdy.

W firmie, w której pracuję są kłopoty ze znalezieniem kierowców, w bardzo podobnej firmie, gdzie od wieków zatrudniali tylko na samozatrudnieniu, teraz oferują umowę o pracę za ok. 2500 zł netto.

MPK Wrocław też cierpi na braki kadrowe, a do końca roku ma odejść kolejnych kilkudziesięciu kierowców na emerytury zatem śmiało można stwierdzić, że praca jest.

Kwestia tylko tego jaka firma i jakie warunki oferuje.

Skoro brakuje im kierowców to czemu nie zgłoszą tego do PUP? Przecież urząd może gratis wysłać na prawko, ale pod warunkiem, że takie osoby znajdą pracę. Myślę, że im tak wygodnie.

W Szczecinie pewna firma oferuję szkolenie z zakresu kwalifikacji wstępnej, prawo jazdy c+e i po tym jeszcze załatwiają pracę.

Cytuj:

Skoro brakuje im kierowców to czemu nie zgłoszą tego do PUP? Przecież urząd może gratis wysłać na prawko, ale pod warunkiem, że takie osoby znajdą pracę. Myślę, że im tak wygodnie.

Z bardzo prostej przyczyny: nie wszyscy kierowcy dają radę i nie wszystkim ta praca się podoba.

Cytuj:

Cytuj:

Skoro brakuje im kierowców to czemu nie zgłoszą tego do PUP? Przecież urząd może gratis wysłać na prawko, ale pod warunkiem, że takie osoby znajdą pracę. Myślę, że im tak wygodnie.

Z bardzo prostej przyczyny: nie wszyscy kierowcy dają radę i nie wszystkim ta praca się podoba.

W dzisiejszych czasach raczej się nie robisz to co ci się podoba, ale to co jest jako tako płatne. Faktem jest, że wielu to przerasta, bo znam takich zapaleńców, którzy myśleli, że jak walką km na osobówce, to wagę ciężką opanują w kilka chwili. Zrobili prawko z UP, a teraz nawet siłą nie wlezą do niczego co ma pow. 3,5, bo się boją - bo duże, bo mało zwrotne, bo to, bo tamto.

http://www.mzk.jgora.pl/pl/poszukujemy- ... ogloszenie

Bezrobocie maleje od 5 miesięcy i oby ten trend utrzymał się jak najdłużej.

Kwestia tego ile płacą.

Cytuj:

Cytuj:

A po jakim okresie w tym MPK można dostać stałą umowę?

Jeśli masz znajomości to po 2-3 miesiącach. Znajomy dostał po dwóch latach... Ja po roku powiedziałem dość i odszedłem stamtąd. W miesiącach zimowy była porażka: 2 dni pracy od planisty, 15 dni pracy od dyspozytora na telefon gdzie o 20 dowiadywałeś się, że pracujesz od 4 rano, albo o 16 dowiadywałeś się, że na 20 na nockę... Niepoważna firma.

Takich cwaniakowatych firemek jest dużo, dużo i jeszcze więcej
Najlepiej by było jak byś przywiązał się łańcuchem do budki dyspozytora i na każdę gwizdnięcie przybiegał jak posłuszny kundelek, a on może da ci kaszankę, albo kawałek wczorajszej kiełbasy


Kiedyś pracowałem w firmie spod Warszawy, która wykonywała zlecenia na terenie Warszawy
Kierowców z Warszawy było może z 10-ciu, a reszta z całej Polski , a najwięcej z Ukrainy
Szczególnie Ukraińców robili w trąbę obiecując im wspaniałe zarobki i darmowe mieszkanie (w barakach z lat '50, które same rozpadały się ze starości).....
Po pewnym czasie Ukraińcy zrobili STRAJK i odzyskali część obiecanych pieniędzy GOTÓWKĄ, a pozostali spakowali manatki i zrezygnowali z pracy u Oszusta.

Kierowców Autobusów zawsze brakowało i dalej brakuje, ale nikt tego nie mówi, bo po co
Zawsze znajdzie się jakiś dureń do oszukania i bałagan sie kręci

Cytuj:

http://www.mzk.jgora.pl/pl/poszukujemy- ... ogloszenie

Bezrobocie maleje od 5 miesięcy i oby ten trend utrzymał się jak najdłużej.

A dlaczego poszukują nowych kierowców
Aż tak dużo nowych autobusów przybyło

Bo Ja nie wierzę w to, aby duża ilość Kierowców nagle odchodziła dobrowolnie na Emeryturę

Cytuj:

...Bo Ja nie wierzę w to, aby duża ilość Kierowców nagle odchodziła dobrowolnie na Emeryturę

no niestety we wrocławskim MPK średnia wieku kierowców jest zbliżona do średniej wieku pensjonariuszy domu opieki społecznej.

Cytuj:

no niestety we wrocławskim MPK średnia wieku kierowców jest zbliżona do średniej wieku pensjonariuszy domu opieki społecznej.

Będąc w trakcie kursu prawa jazdy kat. D i kwalifikacji wstępnej w 2010 r. rozmawiałem z kierowcą z wrocławskiego MPK. Powiedział, że w 2013 r. będzie bardzo dużo kierowców odchodziło na emeryturę i to się rzeczywiście dzieje. W MPK obecnie brakuje bardzo kierowców, ale firma i tak sobie w kulki leci i oferuje umowę - zlecenie.

Cytuj:

firma i tak sobie w kulki leci i oferuje umowę - zlecenie.

Nikt nie zmusza, a firma wykorzystuje.
W moich okolicach wszyscy się znają i jak u jednego nie masz roboty, a chcesz coś porobić, to idziesz do drugiego na jeden strzał i wszyscy zadowoleni. Jeśli jesteś na zleceniu, to tylko firma robi sobie problem nic Ci nie gwarantując. Bo Ty, jeśli potrafisz jeździć, to pracę sobie znajdziesz bez większego wysiłku.

Inna sprawa, że jeżdżąc tylko na miejskich sam się ograniczasz. Robisz nawyki i kilka "zmysłów" się zatraca (jak sprawdzenie wysokości mostów, czy po prostu obsługa pojazdu). Zazwyczaj miejscy wymiękają na turystyce. A więc nie mając większego wyboru, wracają na miejskie i tam tańczą, jak im zagrają. Kółko się zamyka.

Cytuj:

Kwestia tego ile płacą.

U nas w MZK koło dwójki z przodu wychodzą. Busiarze płacą po 8-10 zł./h.
Największym problemem u prywaciarza jest jednak system pracy. Jeździsz rano jak jest szczyt, potem po południu znowu w szczycie. Niby się nie urobisz ale cały dzień do d..py, bo praktycznie od rana do wieczora. Oczywiście za stanie jet niższa stawka niż za jazdę.