Dzisiaj kombajn znowu zaczął świrować. Magnumka 480 DXI 6x2, 2009 r.. Błąd ECS, MID 150 PPID 463 FMI 7. Generalnie wywala poduchy od unoszonej osi wleczonej na maksa do góry, przy czym poduszki w osi trakcyjnej zero luftu (miękkie). Nie działa automatyczne poziomowanie, ręcznie również. Dopiero wypięcie czujnika ze środkowej miechy, która unosi oś wleczoną pozwala ręcznie wypoziomować auto (dzisiaj zamiast osi wlecznoej, w górze była trakcyjna).
Czujnik ten wymienił dzisiaj serwis, ale problem nie zniknął. Jako, że była już 16:50, to faflun dopijając kawę i kopcąc papierosa oznajmił, że "morgen fruh 7 uhr". No i trzeba czekać do rana. Ktoś ma jakieś pomysły? Może coś im jutro podpowiem, bo z tego co zauważyłem, to są ogarnięci jak... . Podejrzewam, że problem tkwi w jakimś czujniku lub zaworze. Ale niestety na serwisie przez godzinę patrzyli się jak szpak w pi**ę w komputer od diagnostyki i nic ciekawego nie wymyślili.