Z racji potężnych zawirowań w życiu prywatnym jak i zawodowym zaniedbałem temat.
Troszkę się wydarzyło przez ten czas, w skrócie : W czasie 2-tygodniowego urlopu moją maszyną jeździł "starszy pan" z dziwnymi nawykami takimi jak:
- opieranie nogi na pedale sprzęgła podczas jazdy (co zaskutkowało wymianą koła dwumasowego);
- uporczywe kręcenie kierownicą w miejscu (wymiana pompy wspomagania);
- brak wyczucia gabarytów samochodu (otarcia, przetarcia, ocierki, ryski, wgniotki);
Jak wróciłem to myślałem, że go...%$&@!*%
Cytuj:
No to Sprintek przeżył małe buuuum ale widzę że został ładnie odratowany
Racibórz, Kędzierzyn-Koźle to kiedyś wspomnianym przezemnie Sprintkiem 313 często uczęszczane kierunki z tym że na trasie robiłem: Opole, Nysa, Prudnik, Głubczyce, Kietrz, Racibórz, Kędzierzyn-Koźle, Ujazd, Strzelce Opolskie (czasami kolejnośc miast się zmieniała a na trasie robiłem 700-800km) a jak obwodnicą K-Koźla tą na Większyce się śmiga bo ja pamiętam jak ją geodeci tyczyli
Co do Sprinterków to ten 312 znając życie najwięcej przejeździ, w końcu najlepszy silnik ma. A ta kaczucha 310D do uratowania jeszcze
Masterek widoczny na zdjęciu jak się sprawuję?
To niezłe kilometry robiłeś. Kaczka oczywiście uratowana i dalej nam służy. Swoją drogą auto nie do zdarcia. Nieustannie wybacza błędy kierowcy i już się śmiejemy, że na podeście jak maskotka będzie u nas stać. Co do Masterka to nie wiem czy to wina samochodu czy kierowcy, ale w serwisie Renault powoli czujemy się jak w domu. Już z czwarta pompa wspomagania siadała, elektryka ciągle szwankuje i w jednym sezonie już drugi komplet opon przedniej osi zjechał, nie wiemy czym to jest spowodowane. Krótko mówiąc, każdy boi się tym samochodem jeździć,a na co dzień robi najdłuższą trasę na Słowację, więc szacun dla kierowcy
Cytuj:
Pamiętam jak kolega identycznym latał na Hiszpanię, identyczna zabudowa i spojler. Spanie oczywiście na fotelach, które do wygodnych raczej nie należą.
Hardcorowy koleś
Ja nawet nie potrafię godziny odpocząć w tej kabinie
Firemka dorobiła się "nowego" nabytku - Iveco Daily 2,3 2008 r. Dopiero je testujemy i przystosowujemy do przewozu kwiatów, ale silnik mistrz !
A oto kilka fotek naszej floty
A jutro jest wielki dzień. Jadę do Częstochowy po swoje nowe auto...
Pozdrawiam.