Cytuj:
A mają jakąś strone ?
Nie mam pojęcia, musiałbym poszukać
Cytuj:
Bardzo efektownie gustowny Sprzęt
Mijaliśmy się w Radomiu jakiś miesiąc temu. Nie da się nie zwrócić uwagi na ten pojazd
Pozdrawiam
Dzięki śliczne, pozdrawiam
Cytuj:
Mijaliśmy się wczoraj (2.10) pod Sieradzem na wachadle, pytałeś na radiu kto Ci machał, ale niestety mam radio uszkodzone i nie mogłem odpowiiedzieć.Twojego Mana nie sposób nie rozpoznać, naprawde jedyny w swoim rodzaju.
Pozdrawiam. Seba.
Pamiętam pamiętam, zgadza się. Dzięki śliczne, również pozdrawiam
Cytuj:
Daniel widziany dzisiaj na nowej A4 pomiędzy Bochnią a Szarowem - jechał w kierunku Krakowa
.
Zgadza się Igor, załadowałem w Tarnowie i jechałem na Czechy
Cytuj:
Siemka
To ja Ci w poniedziałek pokazywałem cześć w Czechach z biegłego Ducato
Musze przyznać że TGX wyróżnia się z tłumu dlatego poznałem
Pozdrawiam
Pamiętam, wołałem Cię na radiu, ale chyba nic nie odpowiadałeś? Pozdrawiam
Cytuj:
sliczny , ladny , piekny ale powiedz cos kolego o eksploatacji bo mam zamiar kupic mana ale sie wacham , jak spalanie , jak z obsluga co sie najczesciej psuje ? jakie ma bolączki ? jakie minusy, plusy
Przy towarach jakie wożę spalanie zamyka się w 30L. Z komputera najmniej wyszedł mi 21,4 L/100km na trasie z Obertshausen (koło Frankfurtu) do Celje na Słowenii, prędkość max. 84-85 km/h z lekkim ładunkiem.
Co się psuje? Odkąd go mamy nie zawiódł jeszcze ani razu (odpukać), ostatnio zaczyna mi pomrygiwać kontrolka od adblue, a poza tym spokój.
Ja od zawsze byłem miłośnikiem Mana i według mnie nie ma on jakiś strasznych wad. Na pewno przydałyby się grubsze materace na łóżkach i lepszy system audio. A z plusów na pewno duża kabina (choć jak na swoją wielkość wydaje mi się, że mogłaby być troszkę inaczej zagospodarowana, szczególnie pod łóżkiem), wygodne prowadzenie, dobrze wyciszone wnętrze.
Oczywiście to jest tylko i wyłącznie moja opinia na temat Mana i nie każdy musi się z nią zgadzać
Cytuj:
Mijaliśmy się dzisiaj na A1 na wysokości Torunia. Jechałem srebrnym T5, może zauważyłeś?
Zgadza się jechałem tamtędy, ale niestety T5 nie kojarzę
Ostatnio miałem pierwszą wymianę koła w swojej karierze. W nocy jadąc autostradą na Słowacji poczułem dziwne wstrząsy, po naciśnięciu hamulca w lusterku zobaczyłem, że od kół w naczepie sypnęło iskrami, zatrzymałem się na marginesie i zobaczyłem już tylko same druty na feldze na ostatniej osi. Doturlałem się do parkingu i spać, a z samego rana do zabawy. Ciekaw jestem ile czasu tak jechałem, chwilę wcześniej wyprzedzałem greka i nie dawał żadnych znaków, że coś jest nie tak, a nie wierzę, że opona rozleciałaby się w drobny mak w ciągu 2-3 minut.
A tak Manik wyglądał tydzień temu po trzech rozładunkach na zadupiach w Czechach, na zdjęciu wygląda to jeszcze nie najgorzej, ale jak wysiadałem z kabiny, to nie mogłem na niego patrzeć. Jak zajechałem na myjnię na Żarską, to chłopaki pytali mnie czy z Rosji jadę