Witam. Minął miesiąc od zakupu, pierwsze kilka kilometrów zrobione zatem można zaprezentować nabytek:
Renault Premium 440 DXi EXCELLENCE
rok. prod. 2006
przebieg: 656 tyś km
wyposażenie: automatyczna skrzynia biegów, elektryczne szyby, elektryczne i podgrzewane lusterka, klimatyzacja, webasto, sterowanie radia pod kierownicą, skórzana kierownica, 2 łóżka, ksenony, ameliniowe felgi w tym przód szeroki, komfortowy fotel, lodówka, pełen spojler, hydraulika wywrotu
naczepa: Mega 50m3
rok prod.: 2012
wyposażenie: klapo drzwi, szybry zbożowe, hamulce tarczowe
obsługiwane kierunki: cała Polska
Zacznę od tego, że naczepa trafiła się w takich pieniądzach, że żal było nie skorzystać z okazji. Ojciec był na rozładunku we firmie handlującej zrąbką i pelletem i kierowca z tamtej firmy rzucił hasło, że mają na sprzedanie roczną naczepę. On kupili większą bo wożą zrąbkę i ta jest za mała. Jak widać na zdjęciach zamontowany na dnie teflon. Niestety zakładany we własnym zakresie powyginał się, popodnosił i szkoda mówić co było pod tymi płytami. Krótki namysł i zdecydowałem o zdjęciu tego wynalazku. Po pierwsze po to żeby wygarnąć to co tam było a był taki "miód", że szok. Mielismy to przykręcić, ale dałem spokój. Ten towar który wożę nie potrzebuje specjalnych pomocy żeby spaść a raz kiedyś to można podsypać piaskiem czy solą i poleci. Dziurki zaślepiłem najtańszym kosztem kupując spinki do tapicerki
Wygląda nieźle i spełnia swoje zadanie. Do wymiany są niestety klocki hamulcowe przy naczepie, ale to ogarniemy w przerwie świąteczno noworocznej.
Auta szukałem chwilę, ale najważniejsza była cena. Choć naczepę kupiłem okazyjnie budżet miałem jaki miałem i wybór padł na Premiumkę. Ważnym atutem oprócz ceny jest waga auta. Dodatkowo urzekła mnie wyglądem
W cenie sprzedawca dołożył hydraulikę i zmienił tylne opony także się opłacało. Obiecałem sobie jednak, że następne auto będzie już z innej stajni
Oto kilka fotek: