Scania serii R

Witam mam nastepujacy problem dotyczy on Scanii R420 rocznik 2008 mianowicie, nie dzieła sterowanie ogrzewaniem nie idzie regulowac temperatury zarowno ciepla jak i klimatyzacji oraz nawiewu w ogóle sie nie swieci wyświetlać jedynie mozna webasto wlaczyc do tego nie działa podnoszenie szyby pasażera. Wyglądało mi to na bezpiecznik jednak one są ok w czym może być problem?

scania torello by night

Uploaded with ImageShack.us

Ja z kolei jeżdżę Scania R420 w Topline 2007rok. Przebieg 740tys, manual. Obecnie eksploatuje ją po kraju. Ładunki 19-21 ton. Nie tak dawno zostały wymienione wtryski, aczkolwiek już niebawem skończy się limit km do wymiany filtrów. Podejrzewam że są nieźle zasyfiałe. Auto jeździ pod kontenerem, głównie 40stkami. Moje pytanie brzmi : Jakie powinno być mniej więcej spalanie w tego typu aucie, przy takiej specyfice pracy ? Kiedyś dużo słyszałem że są to bardzo oszczędne samochody, jednak od kiedy nią jeżdżę, a staram się jeździć bardzo ekonomicznie, nie zauważam tej wybitnej ekonomii. Zastanawiam się czy one tak palą, czy z samochodem jest coś nie tak i warto mu się przyjrzeć. Oczywiście myślałem na początku że we mnie jest problem, (przesiadłem się z Magnumki 460dxi w automacie '10r 350tys) ale mamy w firmie 3 identyczne auta z bardzo zbliżonymi przebiegami (wszędzie 7 z przodu) które jeżdżą w tej samej specyfice pracy, ładunków, pod inną nogą i różnic specjalnych nie ma. Zresztą niejednokrotnie jechaliśmy czy to na 2 czy 3 auta z takim samym tonażem oraz towarem na port, i faktycznie spalanie było po raz kolejny praktycznie takie samo.

Dodam na marginesie że jak jest zimna, i ją odpalę mocno dodając gazu, dym z rury, a raczej jego brak daje oznakę że niby silnik jest zdrowy (patrząc okiem amatora mechaniki) ale zauważyłem też że jak jest zimna - podkreślam, to po odpaleniu jest bardzo dziwny zapach tych spalin, ciężko mi to do czegoś porównać, ni to spalenizna, ni to spaliny. Dość charakterystyczny dlatego jak ktoś się zna to powinien wiedzieć o co chodzi. Dodatkowo również jak jest zimna, to spod maski słychać jest dziwny dźwięk, jakby ktoś tam małą grzechotkę wrzucił. Jak się rozgrzeje to "grzechotka" ustępuje. Budzi to moje podejrzenia do tego że coś może być nie tak.

Cytuj:

Zresztą niejednokrotnie jechaliśmy czy to na 2 czy 3 auta z takim samym tonażem oraz towarem na port, i faktycznie spalanie było po raz kolejny praktycznie takie samo.

Jedyny nasuwający się wniosek jest taki, że jeździcie tak samo źle.
Poza tym jadąc w "konwoju" po kraju, nie da się jechać ekonomicznie(tym bardziej, że ciężko to zrobić na zagranicznych autostradach).

Generalnie te silniki przy odpalaniu w zimie dają dźwięk jakby ktoś im do cylindrów gwoździ nawrzucał.

Cytuj:

Cytuj:

Zresztą niejednokrotnie jechaliśmy czy to na 2 czy 3 auta z takim samym tonażem oraz towarem na port, i faktycznie spalanie było po raz kolejny praktycznie takie samo.

Jedyny nasuwający się wniosek jest taki, że jeździcie tak samo źle.

Dlaczego takie jest Twoje zdanie skoro nie napisałem jakie jest to spalanie, nie wspominając już o technice jazdy ?

Cytuj:

Generalnie te silniki przy odpalaniu w zimie dają dźwięk jakby ktoś im do cylindrów gwoździ nawrzucał.

Mechanik firmowy powiedział mi to samo, aczkolwiek nie wierze że nie da się wyeliminować tej przypadłości.

Bo ty jestes niezbyt doswiadczony a oni unormowali sobie odpowiednio auta stad brak roznicy w spalaniu, a to co Korni wspomnial to prawda, jadac z kims w konwoju nie ma szans uzyskac dobrego wyniku w paliwie. Co do glosnej pracy silnika to taki juz urok DC i tego nie zmienisz poki zimny to klekota i nie gazuj zimnego, calkiem nie dawno chwaliles sie jaki to wspanialy szofer jestes pomimo mlodego stazu a tu takie cyrki?

Cytuj:

Dlaczego takie jest Twoje zdanie skoro nie napisałem jakie jest to spalanie, nie wspominając już o technice jazdy ?

Gdyż poczyniłem założenie, że jeżeli się nie chwalisz, to się go wstydzisz.

Każde auto spali więcej na kontenerze niż pod chłodnią czy plandeką, chociażby przez żebra kontenera na bokach i dachu, które dość wydatnie zaburzają opływ powietrza. Przy normalnej jeździe nie powinna spalić więcej niż 30-31.

Cytuj:

Dodatkowo również jak jest zimna, to spod maski słychać jest dziwny dźwięk, jakby ktoś tam małą grzechotkę wrzucił. Jak się rozgrzeje to "grzechotka" ustępuje. Budzi to moje podejrzenia do tego że coś może być nie tak.

Jelcz z Holandii i jego PACCAR też tak ma i nic mu się nie dzieje, ma tak od nowości i tyle. Nie przejmuj się.

Cytuj:

Bo ty jestes niezbyt doswiadczony

Zgadza się, ale akurat ekonomiczna jazda wchodzi w zakres moich zainteresowań w czasie pracy, i staram się doskonalić te umiejętności każdego dnia. Szef jest zadowolony z wyników więc wydaję mi się że akurat nie we mnie jest problem, bo innymi samochodami zawsze byłem do przodu.

Cytuj:

calkiem nie dawno chwaliles sie jaki to wspanialy szofer jestes pomimo mlodego stazu a tu takie cyrki?

Po pierwsze primo, przeglądając wszystkie moje ostatnie posty nie dostrzegłem chwalenia się "jaki to ja nie jestem wspaniały szofer" a po drugie - primo, ultimo ! .... jakie cyrki ? po prostu dostałem samochód który nie do końca może być sprawny technicznie, i dlatego, że mam znikomą wiedzę mechaniczną, staram się dojść co jest przyczyną takiego a nie innego spalania.

Widzę że tutaj już nic napisać nie można bo Panowie z czasów komuny dalej zgrzytają zębami.

Cytuj:

Każde auto spali więcej na kontenerze niż pod chłodnią czy plandeką, chociażby przez żebra kontenera na bokach i dachu, które dość wydatnie zaburzają opływ powietrza. Przy normalnej jeździe nie powinna spalić więcej niż 30-31.

Dzięki za rzeczowy komentarz.

Cytuj:

Cytuj:

Dlaczego takie jest Twoje zdanie skoro nie napisałem jakie jest to spalanie, nie wspominając już o technice jazdy ?

Gdyż poczyniłem założenie, że jeżeli się nie chwalisz, to się go wstydzisz.

Tzn to nie jest jakaś tragedia. Przykładowo średnia, jadąc Sokołów Podlaski-Siedlce-(przez Wyszków)Gdynia-Warszawa, jadąc pełno-pusto wychodzi 32-33 średniego. Pełno, jadąc 85 n 7mce , bawiąc się przez Pułtusk, Ciechanów i Mławę, przy 20 tonach w Gdyni komputer pokazuje 34-36 w zależności od warunków pogodowych. Wydaje mi się to trochę przy dużo. Ta średnia 32-33 była by ok, jeśli wracałbym z jakimś ładunkiem, a nie pustakiem. W przyszłym tyg do wymiany idą filtry, także zobaczę czy będzie poprawa. Dodam że jak kilka razy pojechałem tą samą trasę Magnumem 460dxi automatem '10 rok, to zmieściłem się w spalaniu 32l/20 ton i 26l/pusto.

Cytuj:

Jelcz z Holandii i jego PACCAR też tak ma i nic mu się nie dzieje, ma tak od nowości i tyle. Nie przejmuj się.

Jestem spokojniejszy

Kolego jeśli pokazuje Ci 34-36l/100km to dolicz do tego ze 3-4 albo i więcej litrów bo komputery w Scanii R przekłamują strasznie. Bardziej ufam Tuskowi niż komputerowi w R-ce. Jeśli chcesz dokładnie wyliczyć to tylko od tankowania do tankowania pod korek.

Ja mam kilka pytań odnośnie autka.
1. Czy po wymianie wtrysków dokonano ich ustawiania i kto to rozbił, seriwis czy Wacek w stodole?
2. Jak często wymieniane są filtry i na jakie, ori czy zamennik?
3. Kiedy była ostatnia regulacja zaworów?
4. Jakie auto ma przełożenie i jakie oborty "najcześciej używanej prędkości przelotowej"?
5. Jaki to jest motor konkretnie E4 czy E5, DC czy DT?
6. Przy odpalaniu ten dym z rury to jest biały, niebieski czy czarny i czy ma ubytki oleju?

Cytuj:

bo komputery w Scanii R przekłamują strasznie

Zgadza się; mój zawyża spalanie średnio o 0.8L/100km. Aczkolwiek mam wrażenie, że to również zależy od stylu jazdy i ilości kilometrów przejechanych na tzw. wybiegu.

Cytuj:

Widzę że tutaj już nic napisać nie można bo Panowie z czasów komuny dalej zgrzytają zębami.

Hehe ja to najwyżej epoka późnego jaruzelskiego
A wracając do tematu to komputer wcale tak bardzo nie kanci, no chyba że było grzebane w układzie napędowym lub jest inny profil kół na napedówce w stosunku do fabrycznej konfiguracji.

Mój też mnie oszukuje bo widzę to przy przeliczaniu po zatankowaniu. Na to pływają też magnesy, sresy, kombinacje alpejskie bo komputer głupieje... a kto wie, ilu asów jeździło tym i innym autem.

A może kolega sam jeździ na magnesach, a zgania na poprzedników ?

Widzę na forum wszyscy tacy prawilni... nagle

Cytuj:

Mój też mnie oszukuje bo widzę to przy przeliczaniu po zatankowaniu. Na to pływają też magnesy, sresy, kombinacje alpejskie bo komputer głupieje... a kto wie, ilu asów jeździło tym i innym autem.

To co ci pokazuje komputer, to wyliczona średnia ze 100 ostatnich km. Poprzedni szofer ma się do tego, jak piernik do wiatraka.

Cytuj:

Cytuj:

Mój też mnie oszukuje bo widzę to przy przeliczaniu po zatankowaniu. Na to pływają też magnesy, sresy, kombinacje alpejskie bo komputer głupieje... a kto wie, ilu asów jeździło tym i innym autem.

To co ci pokazuje komputer, to wyliczona średnia ze 100 ostatnich km. Poprzedni szofer ma się do tego, jak piernik do wiatraka.

Spalanie które pokazuje komputer to nie jest średnia z ostatnich 100 km tylko średnia z km od skasowania licznika "dziennego", więc może być i z 2000km po tygodniu.

W ustawieniach są jeszcze dwie opcje (jak dobrze pamiętam to trip 1, trip 2) w których jest możliwość skasowania po podaniu hasła.
Także spalanie może być zapisane w nich nawet z 500 tys km

eRka Euro 6 z milionem km na blacie:
http://40ton.net/scania-euro-6-z-przebi ... zemplarza/

Nic tylko cofnąć licznik i sprowadzić do Polski - tanie Euro 6 to byłby hit allegro!