Renault Premium DXI

[zola1217]

Marka: RENAULT
Model: PREMIUM 380 DXI
Rok produkcji: 2006
Przebieg: 605000 KM
Wyposażenie: ele. szyby i szyberdach, centralny zamek+ pilot, webasto, klima, radio cd aux, pełna zabudowa car audio (wzmacniacz + głośniki), hydraulika, oświetlenie dodatkowe na całym ciągniku, tacho na kartę, pneumatyczne fotele, 1x łóżko, tempomat, wspomaganie ruszania pod górkę.
Zabudowa/Naczepa/Przyczepa: NACZEPA SAMOWYŁADOWCZA (WYWROTKA) ZASŁAW 2012R. 33 M3, KLAPA, OD CZASU DO CZASU BURTÓWKI.
Obsługiwane kierunki: TYLKO POLSKA JAK NA PATRIOTĘ PRZYSTAŁO :d
Siemnko forumowicze, postanowiłem i ja pokazać swoje żelastwo, jakim jest najzwyklejsze w świece Renault Premium DXI 380 z 2006r. O wyposażeniu standardowym nie ma sensu się rozpisywać, autko jest stosunkowo biedne w środku, ele. szyby i szyberdach, centralny zamek + pilot, ogrzewanie, wyro i kierownica nic poza tym. Z mojej strony zostało dorzucone kilka gratów: na zewnątrz 4 halogeny w zderzak, cztery halogeny na rurkę + koguty, jakieś stroboskopy w masce, kilka obrysówek, ledy w logo renault, światełka do jazdy dziennej, dwa halogeny robocze za kabiną, ledy własnej roboty w lustra, zasłonięte schodki górne. No i z zewnątrz było by tyle. W środku też coś dodałem żeby łyso nie było: skóra na podłogę oraz kokpit, półeczka, jakiś wzmacniacz, dodatkowe głośniki, burdelówki ledowe na pilota+ ściemniacz, logo i tabliczka imienna ledowa, no i firanki :d. Poza tymi gadżetami było by na tyle. Do tego ciągam tym autem naczepę wywrotkę zasława 33 m3 z 2012r. Jest to mój pierwszy skład, jeżdżę nim od września 2012r. Praca jaką wykonujemy to głównie budowy dróg, obsługa otaczarni czyli masa i kruszywa, sporadycznie zdarzą się zboża ale z tą kubaturą raczej nie powojuje. Z grubsza to raczej tyle, jak będziecie mieli jakieś pytania to pytajcie, a tym czasem kilka fotek:
Tak wyglądała na samym początku:


Pierwsze mody:





A tutaj bonus:
















I to by było na tyle...

Siedziałem z Paździem na zbiorniku tej Paryżanki na Master Trucku, bo mnie nogi bolały od chodzenia.

Ta te nogi to na pewno od chodzenia ??? Dobrze że nie pod bakiem

Patryku, moje zdanie na temat tego tirowozu znasz rozpierdziela system! Raz że kiper to już duży plus, druga sprawa to ile serca wkładasz w to auto mając inny "duży" obowiązek w domu. Mam nadzieję że pojawisz się w tym roku na masterze i uda się nam znów pogadać na temat Renatki

P.S od chodzenia nogi bolały czy od czegoś innego? ;D

Siema
Widziany na MT, widziany pare razy na drodze
Bardzo zadbane jak na wywrot, wiem jak jest, robie taką samą robotę jak ty

Wybierasz się w tym roku autem na Mastera?

Master truck jest obowiązkowy, świetna impreza no i najlepsza okazja żeby spotkać się z forumowiczami. Autko nadal jest modyfikowane tym bardziej że najprawdopodobniej do końca stycznia i tak będę stał. Tak na marginesie, z modyfikacji które zostały na mnie wymuszone będzie podbudowa naczepy o 30-35cm, dokładnie jeszcze nie wiem czym i jak to zrobię ale czeka mnie taki zabieg w przyszłym tygodniu. Chciałbym wykonać to z profili aluminiowych, może by się wtedy tak w oczy nie rzucało, w najgorszym razie pozostaną mi deski . A co do auta nie są to najnowsze zdjęcia, w środku zostały obszyte wyloty powietrza na desce, wyglądały ohydnie, dopasowałem w końcu koguty na rurce, no i nareszcie wyregulowałem wzmacniacz z tym że nie do końca bo mam w głowie mały pomysł ze skrzynią pod łózko ale to nic pewnego.

Taki urok wywrotek....
Ale, zaraz zaczną kręcić czarną mambe i nie będzie jak tego obrobić

Ile masz m3 tą Zasławke, i ile ważysz?
Ze 2 lata temu często widywałem jedną Renie od Was, biała z megą, jeździła na kopalnie nie daleko DDZ-eta.

W poprzedniej naczepie miałem dechy, co pół roku dokręcanie śrub, operatorzy lubią je łamać, nie jeden Ci się pewnie oparł łyżką o naczepe i estetyka......

Zasław ma 33m3 i cały skład z pełnym bakiem 400l waży 12.900 max 13.000 ze wszystkimi gratami.

Cytuj:

Siedziałem z Paździem na zbiorniku tej Paryżanki na Master Trucku, bo mnie nogi bolały od chodzenia.

Ajj nie wiem jakoś tak od zawsze lubię zbiorniki z paliwem.


A Preriumka ładna, co prawda nie tak bardzo jak moja, ale jest na czym oko zawiesić.

Cytuj:

Tak na marginesie, z modyfikacji które zostały na mnie wymuszone będzie podbudowa naczepy o 30-35cm, dokładnie jeszcze nie wiem czym i jak to zrobię ale czeka mnie taki zabieg w przyszłym tygodniu. Chciałbym wykonać to z profili aluminiowych, może by się wtedy tak w oczy nie rzucało, w najgorszym razie pozostaną mi deski

Na stałe, czy okazyjnie zakładane?

Pewnie na stałe bo komu będzie się chciało to ściągać i zakładać xd

Na zewnątrz taka sobie, ale środek bajka

Fajnie że wnętrze się podoba, w sumie wygląd budzi delikatne kontrowersje pewnie głównie dla tego że nie było robione w żadnym stylu tylko robiłem tak żeby to mnie się podobało.

Z nowości dzisiaj zakupiłem fartuch do naczepy i tablice odblaskową również do naczepy, myślę że do jutra wszystko pozakładam, trudność będzie polegać na tym że obydwie rzeczy muszą być szybko demontowalne z racji iż do masy nie może ich być bo się szybko zniszczy.

Ogólnie cały zestaw wygląda świetnie.Dziwię ci się jak utrzymujesz taką czystość w kabinie na budowie,nie którzy na międzynarodówce nie mają takiego porządku.Jakie spalanie wychodzi pusto/pełno na 100 ?

Co do spalania to jest tak auto po normalnych drogach lekkie górki czasami po drogach powiedzmy powiatowych pali mi jakieś 28-29, jak latałem głównie po autostradzie to łykała przy prędkości 85-86 na tempomacie 26,5-27. Z kolei na trasie Jordanów Śląski - Wałbrzych czyli dosyć spora górka jak na moją moc paliła 32-33l, z tym że były to upały chodziła klima i woziłem masę (dużo jazdy na dolnej skrzyni). Oczywiście pusto pełno i nie do odcięcia, tak jak pisałem na autostradkach średnia prędkość to 86, po zwykłych drogach powiatowych koło 80. Wartości te liczę na stacji, bo komputer raczej przy pracy na wannie się myli.

Dodajemy jeszcze aktuala naczepy, doszło do niej fartuch oraz tablica odblaskowa. Wszystko oczywiście jest łatwo i szybko demontowalne ze względu na to iż gdy wożę masę nie może być ani jednej ani drugiej rzeczy. Fartuch jest zrobiony na wzór kemf tzn nie jest przykręcony na stałe do belki tylko łapany na oczka. Dodatkowo wziąłem się i obszyłem porządnie wyloty powietrza na desce oraz obrzeże. Domyślam się że kolor lamówki niektórym nie przypadnie do gustu, ale mi się podoba . Ze zmian to postaram się lepiej wygłuszyć kabinę może dojdą jeszcze dwie elipsy, z naczepy zdrapie ten napis "jeżeli jadę..." i zastąpię go takim samym tylko mniejszym, no i zerwę kilka wlepek. A teraz czas na fotki:







Mój prezes poczuł zew natury i postanowił pomalować fele i piasty

No kolego wielki szacun dla Ciebie za tak utrzymany samochód w tej pracy.
Kolejny przykład, źe się da jak się chcę

Ten środek, to masz paniedziejku na prawde rewelacyjny
Chlapaczałek fajny, trosze za wysoko, nie jest za krótki?

Ja u siebie mam praktycznie do samej ziemi, nawet mam środek wytarty od kolein, muszę go podciąć i zrównać, minusem jest to że strasznie się brudzi tył naczepy...
Zrobię Ci fotkę, jak u mnie się składa chlapacz i pasuje wszystko pod rozcielacz

Jaką farbę używałeś do felg? Widziałem już gdzieś takie malowanie, we wywrotkach to chyba modne

O

Siemka dzięki panowie, co do chlapacza długość jest ok jak dla mnie, nie chciałem właśnie żeby szurał po ziemi i się poszczępił . W medze jest na stałe zamontowany do belki a mi tam się podoba po prostu rozwiązanie kemfa i tak zrobiłem u siebie

Prezes swoje felgi malował srebrny to chlorokauczuk a czerwony autorenolak, takie były akurat W poprzedniej premiumcę mieliśmy takie samo malowanie felg w koniu i naczepie.

Co by nie było że blondyna odwala łatwą robotę :









A to już Strzegom:

Siema wszystkim trzeba tutaj trochę odkurzyć, jakiś czas temu poleciałem do Radlina na kopalnie "wyngla" "Marcel", ładowałem tam orzech i ku mojemu zdziwieniu na te moje biedne 33m3 wlazły 25,9t. Niestety z całej trasy jest to tylko jedyna pozytywna wiadomość, leciałem z tym kawałek za Kłodzko i tam już tak nie kozaczyłem wajcha cały czas w akcji była. Marna moc nie nadaje się na jeżdżenie po górkach, czego jestem świetnym przykładem. Dodatkowo tak szczęśliwie mi się jechało że nówki elipsy wyzionęły ducha . Po powrocie włączyłem kochane allegro i zainwestowałem w nowe alpine również elipsy które maja większą moc szczytową i graja o niebo lepiej. Dodatkowo do naczepy wleciały po dwie obrysówki na stronę. A no i w efekcie nudy oraz upojenia %%%% "stjuningowałem" lampy tylne .

No i kilka pstryków:
Poważna flota











dupcia


ehh z tymi pasażerami, szkoda gadać


A to wymaga specjalnego wytłumaczenia, moja kochana dziewczyna budzi mnie w sobotę rano i nerwowo mówi ze nic nie robię, kazała mi pozamiatać i umyć podłogę. Oczywiście wziąłem sobie to do serca no i :

Jak skończyłem ona dalej nie była zadowolona, ehh i zrozum kobietę...