czy robić kat C?

Pracuję fizycznie prawie za minimalną pensję. Mam dość pracy na nogach przez cały dzień z 1 dniem wolnym w tygodniu.Chcę sprzedać auto i myśle czy nie zainwestować w kat C i kwalifikację.
Mam dość pracy stojącej przez cały dzień.
Bardzo lubię jeździć autem i myślę, że taka praca by mi odpowiadała.
Nie chcę kokosów, chcę po prostu zarobić 1500-2000 zł nie będąc cały dzień na nogach bo to mnie już powoli wykańcza

Jednak chciałbym prawie każdą noc spędzać w domu a nie w ciężarówce.
Czy jazda ciężarówką oznacza jeżdzenie 3/1 czy da radę znaleźć taką robotę aby być prawie, że co noc w domu?

takiej pracy jak szukasz to raczej nie w transporcie - szybciej na stołku dyrektorskim tam można się nasiedzieć.
w transporcie jesteś w pracy nawet jak siedzisz w domu i nie sądzę byś znalazł coś co odpowiada twoim wymaganiom tym bardziej że jesteś bez doświadczenia.

jak chcesz zarabiać 1500- 2000 i spać we własnym łóżku to niekoniecznie musisz robić kat C.
poszukaj w piekarni, hurtowniach- nawet z kat B, a wnioskuje że je posiadasz, taką kwotę zarobisz.

Owszem znajdziesz pracę, gdzie będziesz codziennie w domu, ale tam raczej więcej się nachodzisz i nadźwigasz niż faktycznie przejedziesz. 2500 zł spokojnie w dystrybucji zarobisz będąc co noc w domu.

Prawo jazdy kat C warto zrobić, jest to podniesienie kwalifikacji zawodowych. Proponuję zrobić jeszcze papiery na widlaki - wózki widłowe.
Z takimi papierami mozesz obecnemu szefowi śmiało powiedzieć, ze chcesz podwyzkę, łaski nie robi. Jeśli nie da, to się zwolnisz i pójdziesz robić na magazyn. Tam będziesz miał bardziej siedzącą pracę, bo na widlaku będziesz mógł sobie posiedzieć
ps.
Jak chcesz się przekonać czy w przyszłości chcesz jezdzić, czy nie, to na początek proponuję kurierkę.

Cytuj:

Prawo jazdy kat C warto zrobić, jest to podniesienie kwalifikacji zawodowych. Proponuję zrobić jeszcze papiery na widlaki - wózki widłowe.
Z takimi papierami mozesz obecnemu szefowi śmiało powiedzieć, ze chcesz podwyzkę, łaski nie robi. Jeśli nie da, to się zwolnisz i pójdziesz robić na magazyn. Tam będziesz miał bardziej siedzącą pracę, bo na widlaku będziesz mógł sobie posiedzieć
ps.
Jak chcesz się przekonać czy w przyszłości chcesz jezdzić, czy nie, to na początek proponuję kurierkę.

Swego czasu Krzysztof Kononowicz obiecywał, że jak wygra wybory, da wszystkim pracę. Bezrobotne kobiety dostaną pracę np na poczcie. No i ty tu takie farmazony opowiadasz, jak on. Na który magazyn można tak sobie pójść?? Może pójdę dawno nie jeździłem wózkiem, chętnie bym pojeździł, a przy okazji sobie zarobię.
Ja proponuję się zastanowić, bo jak masz sprzedać auto, to czasem może być lipa z dojazdami do późniejszej pracy, o ile ją znajdziesz. Bo chyba świadom jesteś tego, że takich z C bez doświadczenia to na pęczki można znaleźć. To, że lubisz jeździć nie znaczy, że po tygodniu nie wrócisz do stania, bo ci się znudzi. Ja bym radził jak koledzy wyżej, poszukać jakiejś piekarni albo hurtowni i zobaczyć jak ci się ta praca widzi.

Słuchaj jeżeli 1500-2000 zł Ci wystarcza ,lubisz jeździć to zrób kat.C.W firmach budowlanych pracę szukaj a noce w domu spędzał będziesz Spróbuj zobaczysz jak będzie ,zawsze możesz iść na wózek widłowy czy choćby podjąć pracę na koparce - oczywiście wpierw papiery na to i miłej pracy

jeśli myślisz, że praca kierowcy jest łatwa bo sie siedzi caly dzień na dupie to się gruuubo mylisz

Cytuj:

Pracuję fizycznie prawie za minimalną pensję. Mam dość pracy na nogach przez cały dzień z 1 dniem wolnym w tygodniu.Chcę sprzedać auto i myśle czy nie zainwestować w kat C i kwalifikację.
Mam dość pracy stojącej przez cały dzień.
Bardzo lubię jeździć autem i myślę, że taka praca by mi odpowiadała.
Nie chcę kokosów, chcę po prostu zarobić 1500-2000 zł nie będąc cały dzień na nogach bo to mnie już powoli wykańcza

Jednak chciałbym prawie każdą noc spędzać w domu a nie w ciężarówce.
Czy jazda ciężarówką oznacza jeżdzenie 3/1 czy da radę znaleźć taką robotę aby być prawie, że co noc w domu?

Pewnie, że możesz być co noc w domu, aczkolwiek z tym siedzeniem cały dzień to nie zawsze się udaje. Najłatwiej na początek będzie Ci dostać pracę w kurierce, w hurtowniach i dystrybucji, ale tam będzie zapiernicz fizyczny gorszy niż na budowie (cały dzień dźwigasz paczki, worki i inne ciężkie g***). Dobra robota z kolei jest na wywrotkach, betonomieszarkach i innych pojazdach, gdzie nie musisz sam ładować i rozładowywać, ale tam z kolei ciężej się dostać.

100% racji ...bardzo ładnie koledzy naświetlili temat.
Powiem Tobie ze swojego doświadczenia ..Codziennie w domu jestem, ładuję się sam o godz. 5.00 raz to jest 3000 kg ładunku raz 5.300 kg.,trasy różnie ,260km czasami 530 km w moim przypadku dźwiganie...duuuużo dźwigania.Jak nie kartony to kulanie beczek 210 kg, wózek paletowy i ciąganie palet 1000 kg,mauzerów 1250 kg,850 kg zależy co w nich jest, także jak koledzy powiedzieli wcześniej na solóweczce z kat.C praca fizyczna przeważa nad samą jazdą.Oczywiście do tego trzeba pamiętać o czasie jazdy, pracy ,aktywności dobowej i przerwach obowiązkowych .....masa rzeczy do ogarnięcia co wcale nie oznacza, że nie dasz sobie rady.
Nie jest to wcale wakacyjna wyprawa jak niektórzy myślą.
Pieniążki mniej więcej takie jak określiłeś czyli cos koło 2300 zł netto przynajmniej w moim przypadku.
Powodzenia.

Przy międzynarodówce też sam sobie musisz załadować/rozładować (wózkiem widłowym na auto nie wjedzie). Też nie raz targałem paleciakiem rolke blachy (dwie tony). Co prawda rzadziej się pomęczysz niż w dystrybucji.

dzięki