Cytuj:
Witam to jam pytanko nieco z innej beczki .. a mianowicie jak z mentalnością , szacunkiem mnijszych " innych " uczestników ruchu do kierowców ciężarówek , oglądałem może dwie amerykańskie produkcje o kierowcach trucków w USA i różnie z tym jest nieraz podobnie jak w PL " zło , samo zło te TIRy "
a jeżeli chodzi o naciski na osi to regulowany wózek w naczepie załatwia sprawę ? aha i jeszcze jedno jak jest ewidencjonowany czas pracy nadal książka .. bo wiem że tachografy także upychają niektórzy ... Pozdro
Witam.
Myślę, że jest jak wszędzie; wszystko zależy od człowieka, w Stanach na drodze spotyka się ludzi pochodzących z całego świata, gdzie kultura jazdy jest różna albo nie ma jej wcale... i to widać na drodze. Po drogach porusza się też bardzo dużo ludzi starszych, albo bardzo starszych
ale oni wbrew pozorom szybciej zobaczą ciężarówkę bo patrzą na drogę a nie bawią sie telefonem... Czasami można zobaczyć środkowy palec za nic, a czasami ktoś wpuści migając światłem /dzisiaj miałem taką sytuację w Pennsylvanii; kierowca Chevy Corvette którego wyprzedziłem mignął, że już mogę wracać na pas/
Regulowany wózek w 95% załatwia sprawę, jeśli nie pomoże to jeszcze można przesunąć siodło; warunek jest taki, że masa całkowita nie przekracza 80000 funtów, a człowiek który załadował miał pojęcie co robi
Odbierałem dzisiaj ładunek w PepsiCo i mimo dużej wagi nie musiałem nic poprawiać.
Pracujemy dalej na "książce"; teraz w różnych formach, ja od 6 lat używam programu komputerowego
Drivers Daily Log (DDL), jednak dużo firm pracuje już z elektronicznymi "logbooks" i najprawdopodobniej czeka to wszystkich od połowy przyszłego roku, z bliżej nieznanym okresem przejściowym.
Pozdrawiam z Toledo, Ohio.