Witam, forum przeglądam od wieki wieków, okazało się, że mam nawet działające konto o czym nie pamiętałem.
Jako, że od pewnego czasu zacząłem zawodowo jeździć postanowiłem coś wyklepać. Zacznę od przedstawienia mojego białego grzechotnika, którym to zwiedzam Europę. Postanowiłem zacząć od tego, by forumowicze wiedzieli czego szukać na trasie, bo na drodze jak wiadomo spotkać się można zawsze.
Także samochodem, który mam na stanie jest Mercedes Actros, wszelkie dane poniżej, powiem tylko, że wcześniej w poprzedniej i pierwszej mojej firmie jeździłem Dafem XF105. Ogólnie rzecz biorąc z Mercedesa jestem bardzo zadowolony, porównując go do dafa śmiem twierdzić, że bajka.
Każdy ceni sobie co innego i odbiera to inaczej, jednak dla mnie Mercedes wypada zdecydowanie lepiej. Mimo mniejszej kabiny, zagospodarowanie przestrzeni jest na 5'tke, komfort jazdy, pozycja za kierownicą i jakość wykonania bardzo mnie zadowala. Naczepa to Kogel, tak widnieje w dowodzie.
Jednak to taki składak, który nie był nigdy myty, a farba to słowo mu obce. Zaś przyjacielem jest rdza. Ale światełka świecą, nie ma źle. Wozimy sporo gabarytów, na zestaw mamy zezwolenia i naczepa jest do tego przystosowana... Tak jakby. Mam na myśli wysuwane gabarytki i kogut na magnes.
Co do samochodu, to jestem w trakcie zbierania materiałów i urządzam sobie środeczek. W wygląd zewnętrzny ingerował raczej nie będę. Wewnątrz zaś planuje beżową skórę, a raczej skóropodobizne na dywaniki, boczki drzwi i półeczkę na desce rozdzielczej. Prócz tego beżowe firanki i myślałem o pokrowcach na fotele w tymże kolorze, jednak niestety wszystko co przyszło mi widzieć to jakościowy chłam, a tego nie chcę.
Marka: Mercedes-Benz
Model: Actros
Rok produkcji: 2008
Przebieg: ~550tys
Wyposażenie: Standard ze wszystkim co potrzeba, z ciekawostek fotel pasażera i kierowcy na powietrzu, z dwoma podłokietnikami, pompowaniem i grzaniem dup
Zabudowa/Naczepa/Przyczepa: Kogel, platforma
Obsługiwane kierunki: Europa, głownie kółka PL - Benelux - PL, jednak jeździ się gdzie jest robota. Byłem w Estonii, Słowenii, czasem Anglia, Francja. Cała Europa, mówiąc skrótem.
A teraz kilka zdjęć:
A to zdjęcia kolegi Pawła, z którym spotkałem się na rozładunku w Koszalinie.