Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 08 maja 2014, 17:01

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 24 kwie 2014, 10:51
Posty: 16
Samochód: 2.2 T

Witam,
mimo że to mój pierwszy post na tym forum, śledzę je od dawien dawna.

Zastanawia mnie to dlaczego zdecydowana większość kierowców ciężarówek nie dba o turbo w swoich pojazdach. Twierdzę tak na podstawie obserwacji z polskich (podkreślam) parkingów przy stacjach benzynowych. Auto podjeżdża, zazwyczaj sekundę po zatrzymaniu silnik już nie pracuje. Są nawet mistrzowie którzy wcześniej wyłączają zapłon niż hamulec ręczny. Rzadko zdarza mi się widzieć żeby ktoś faktycznie odczekał z wyłączeniem silnika przynajmniej tą minutę, niektórzy odczekują kilkanaście sekund ale to zbyt mało bo przecież nie jeździ się na pusto.

Za tym, aby mieć ten niuans na uwadze przytoczę takie argumenty:
- po pierwsze - wiadomo, chodzi o pozwolenie wirnikom turbosprężarki na wyhamowanie, ponieważ osiągają one wysokie prędkości a z powodu bezwładności wynikającej z ich masy potrzebują na to czasu,
- po drugie - temperatura oleju: odczekanie z wyłączeniem silnika pozwoli ją obniżyć, a co za tym idzie zmniejszyć możliwość jego koksowania co też jest niekorzystne dla łożysk turbosprężarki,
- po trzecie - wyrównanie różnicy temperatur pomiędzy poszczególnymi elementami silnika, których efektem są wewnętrzne naprężenia materiału, w efekcie czego po wielu, wielu kilometrach mogą one skutkować najpierw mikro-, a potem pęknięciami np głowic.

Jeśli operuje się na nowych samochodach, powiedzmy do pól miliona przebiegu, można mieć to w nosie i przedwczesne zużycie ofiarować kolejnym właścicielom, ale dlaczego wykonywać swoją prace niefachowo? ignorancja czy niewiedza?

Pół biedy w takich sytuacjach, które wymagają pitolenia z parkowaniem itp. wtedy silnik ma szansę odsapnąć, nawet w przypadku kierowcy traktującego ciężarówke jak traktor.


Zapraszam do merytorycznej dyskusji.


Post Wysłano: 08 maja 2014, 17:10
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 10 lut 2010, 13:36
Posty: 871
Samochód: jakiś tam Tyr...
Lokalizacja: GPS signal not found...

To sprzeczne z ogólnopolskim kodeksem spuszczania zaoszczędzonego paliwa...

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

_________________
"...a niepodzielnie królującą elitę stanowią świętokrzyscy patelniarze..."


Post Wysłano: 08 maja 2014, 17:23

Cytuj:
(...)Jeśli operuje się na nowych samochodach, powiedzmy do pól miliona przebiegu, można mieć to w nosie i przedwczesne zużycie ofiarować kolejnym właścicielom, ale dlaczego wykonywać swoją prace niefachowo? ignorancja czy niewiedza?(...)
Z moich obserwacji wynika, że jest to splot kilku czynników. Głównym powodem jest zwykła niewiedza. Brak znajomości zasad eksploatacji silnika z turbosprężarką. Owszem, można tego nauczyć, ale większość i tak "wpada" w drugą grupę - nie moje to co ja się będę tym przejmował. Po trzecie to wszech panujący pośpiech, pogoń za czasem.
W mojej opinii tak bym sklasyfikował powody, dla których kierowcy nie zwracają uwagi na tą część eksploatacji pojazdu.

Poza tym należy wspomnieć o tym, że jak większość, kierowcy nie lubią być pouczani, bo w ich mniemaniu jeżdżą doskonale, zasady ekonomicznej jazdy mają opanowane do perfekcji, zaś obsługa (nie)codzienna jest, w dobie wszech obecnej elektroniki, ogólnie rzecz biorąc całkowitą abstrakcją.
Od siebie mogę powiedzieć tyle, że zawsze przed "zgaszeniem" silnika, nie ważne, czy dostał solidnie w kość, czy też "szedł luzem", pozostawiam go na 2, 3 minuty żeby popracował.
Również ruszając z zimnym silnikiem, zwracam uwagę, żeby nie obciążać go od razu, ale stopniowo, wraz z narastającą temperaturą - aż do osiągnięcia przezeń właściwej temperatury.


Post Wysłano: 08 maja 2014, 17:32
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 05 mar 2011, 20:10
Posty: 654
Lokalizacja: Poznan

Można chuchać i dmuchać ale jak sprężarki są ciulowe to i tak padną, przykładowo w volvo 2.4 d sprężarka jest bardzo wytrzymała nawet jak jeździ się jak benzyną. Dobra eksploatacja jedynie wydłuż jej żywotność.

_________________
https://www.youtube.com/watch?v=7ryGYWs ... r_embedded


Post Wysłano: 08 maja 2014, 17:37

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 maja 2012, 14:05
Posty: 263
GG: 0
Samochód: Mazda 626

Kierowcy nie dbają między innymi z niewiedzy, prędzej o tym nie wiedziałem, dopóki nie przeczytałem postu kolegi. Na kursie KW, o tym nie mówili.


Post Wysłano: 08 maja 2014, 17:59

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 22 wrz 2012, 16:37
Posty: 250

Od siebie dodam tylko tyle, że też obserwuję to zjawisko od jakiegoś czasu i stwierdziłem, że głównie wynika to z niewiedzy kierowców i braku wiedzy na temat podstawowych elementów składowych silnika ...
Wątpię, że chodzi tutaj o jakiekolwiek oszczędności w paliwie - bo zastanówmy się, ile taki rozgrzany, sprawny technicznie silnik może zużyć paliwa w te kilka minut pracując na wolnych obrotach ? No właśnie, tyle co nic.
Ja osobiście nawet jeżdżąc osobowym z turbosprężarką dbam o nią po zakończonej jeździe, czekając około 2 minut z wyłączeniem silnika.
Pozdrawiam i powiem szczerze, że temat dość ciekawy.


Post Wysłano: 08 maja 2014, 18:53
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 22 sty 2012, 14:36
Posty: 402
Samochód: 105
Lokalizacja: RKL

Ja zazwyczaj na "chłodzenie turbo" robię jakieś pożyteczne rzeczy, np. przetrę lusterka, światła, coś załatwię w papierkach czy przez tel. A nie biegiem na schabowego 8) Najlepsi są tacy co wpadną na parking i już gaszą silnik, a potem gadają przez tel. 10 min siedząc na fotelu. Wcześniej (teraz raczej tylko drzwi otwieram) np. za ten czas jak wpadłem na rozładunek przez parę min. otwierałem bok i dopiero gasiłem. Często na bramach/wagach firm piszę coś w stylu " na czas rejestracji proszę zgasić silnik" Myślę sobie ty babo, a moje turbo :twisted: trzeba stawać 100m przed wagą i odczekać :mrgreen:

_________________
Wolę być znanym pijakiem niż anonimowym alkoholikiem, więc zanim się najeb**emy, proponuję się napić.
Chcesz zarobić kasę na fejszczbuku? Wejdź w opcje, usuń konto i weź się k**** za robotę...
Nie zażywam viagry, a każdy mi mówi że z dnia na dzień, coraz to większy ch*j jestem dla wszystkich.


Post Wysłano: 08 maja 2014, 19:08

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 22 wrz 2012, 16:37
Posty: 250

Ja uważam, że jeśli zaobserwuję się że ktoś odpowiednio później gasi silnik można uznać, że jakieś tam pojęcie na temat mechaniki i eksploatacji pojazdu posiada. Gdzieś przeczytał, zobaczył, usłyszał lub ktoś mu po prostu o tym powiedział co raczej jest rzadkością.


Post Wysłano: 08 maja 2014, 19:46

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 30 kwie 2014, 20:51
Posty: 1884

Jak ktoś całe życie jeździł autem bez turbo, to nawet nie specjalnie gasi auto, a odruchowo.
Jak wsiadłem do ciężarówki to też tak właśnie miałem, ale po uwadze kolegi starałem się tego pilnować.
Najgorzej jest oduczyć się wyrobionych nawyków :)


Post Wysłano: 08 maja 2014, 19:48

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 24 wrz 2009, 10:09
Posty: 1137
GG: 0
Samochód: brak
Lokalizacja: KWI

Tutaj Kolega Obserwator trafił w samo sedno. Dla czego tak jest że nikt o turbosprężarki nie dba sprawa jest prosta po części to co napisaliście, czyli braku wiedzy na temat użytkowania pojazdów, brak obsługi codziennej pojazdu itp. sprawy. Tak że nonszalancja w podchodzeniu do zawodu kierowcy nie jako przechodzi ludzkie pojecie w ostatnim czasie. Podam kilka przykładów z życia czekam na parkingu koło pewnej firmy na rozładunek, staje koło mnie zestaw kierowca wyłącza silnik od razu następnie dzwoni po telefonie odpala silnik i na pełnym gazie kręci kółka na parkingu w pełni załadowany do tego stopnia że bieżnik z opon naczepy sam prawie schodzi. Po tym wyczynie stawia samochód blokując bramę wjazdową do firmy zabiera torbę i wrzuca kluczki do baku. Jak nazwiecie takie anomalia :?: Jedna dobra sprawa że nikomu nie zrobił krzywdy. Następna sytuacja co do sprężarek, czy spotkaliście się choć by raz że by kierowca dostawczego pojazdu w przewozach lokalnych lub miedzy miastowych czekał na biegu jałowym jak ostygnie turbosprężarka :?: Bo ja sam w karierze tego jeszcze nie widziałem. Następne pytanie dla czego nie powinno się jeździć na biegu jałowym (czyt. na luzie) pojazdem z silnikiem Diesla :?: Mnie na to nie odpowiadajcie bo znam dobrze odpowiedz. Takich przykładów można mnożyć setki. Przy czym należy pamiętać że zgodnie z przepisami nie wolno mieć odpalonego silnika dłużej niż jedna minuta na biegu jałowym. Co do zużycia paliwa i oczekiwania na obniżenie temperatury turbosprężarki to są jakieś nie wielkie koszty w przeliczeniu do naprawy lub wymiany tej części w silniku.

_________________
Bo życie człowieka to ciągła droga. Wilk 09 8) .


Post Wysłano: 08 maja 2014, 20:51
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 maja 2008, 22:32
Posty: 1482
GG: 6330420
Samochód: CLK Black Series
Lokalizacja: Warszawa

Jest coś takiego jak turbo timer. Po przekręceniu kluczyka praca silnika będzie tak długo podtrzymywana, aż turbo nie osiągnie temperatury optymalnej. Można to montować seryjnie tylko po co? Serwis turbiny jest droższy od takiej pierdoły a serwis musi zarobić :)

_________________
Cichanos und Gibon Internationale Spedition u. Logistik GmbH & Co. KG, Hamburg (D) member.


Post Wysłano: 08 maja 2014, 21:10

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 22 wrz 2012, 16:37
Posty: 250

Podobnie jak większość mechaników o tym bardzo dobrze wie, a nie chętnie chcą dzielić się tą wiedzą z klientem i nie mówię tu tylko o ASO ...
Dla nich jest to po prostu zarobek, jak wiadomo są to nie małe koszty - oczywiście wszystko zależy od pojazdu.


Post Wysłano: 08 maja 2014, 21:12
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6326
Lokalizacja: Wrocław

no tak, ale trzeba się zastanowić: czy zawsze zasadne jest schładzanie trubo?

jeżeli jeżdżę samochodem osobowym w trasę to podczas jazdy nawet nie włącza się wentylator.
podobnie jest z ciężarówką, jeżeli jadę A2 w Niemczech (pomijając podjazdy koło Bielefeldu) nawet z ładunkiem 24t, gdy na zewnątrz nie ma 30 st C, to nawet nie ma po co schładzać turbo. inaczej się ma sprawa, gdy jedziemy pod BrenneroPass, czy do tunelu Św. Gotharda, wtedy trzeba schłodzić ją obowiązkowo.

należy pamiętać, że materiały, technologia wykonania dzisiejszych aut jest dużo lepsza niż tych z przed 20 lat i zasady jakie obowiązywały kiedyś nie zawsze są dzisiaj zasadne.

znam starszego kierowcę, który jeżdżąc współczesnym autobusem podwójnie wysprzęgla, twierdząc że jest to zdrowsze dla skrzyni.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 08 maja 2014, 21:19
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 05 mar 2011, 20:10
Posty: 654
Lokalizacja: Poznan

Cytuj:
należy pamiętać, że materiały, technologia wykonania dzisiejszych aut jest dużo lepsza niż tych z przed 20 lat i zasady jakie obowiązywały kiedyś nie zawsze są dzisiaj zasadne.
Kłócił bym się jak to mówią kiedyś auta projektowali inżynierowie teraz księgowi, teraz jest ogromna konkurencja więc tnie się koszty na czym idzie.

_________________
https://www.youtube.com/watch?v=7ryGYWs ... r_embedded


Post Wysłano: 08 maja 2014, 21:32

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 22 wrz 2012, 16:37
Posty: 250

Z całym szacunkiem Cyryl, w wielu tematach masz ogromną wiedzę i rację lecz w tej kwestii chyba za bardzo nie wiesz o co chodzi.
Otóż w tej całej "zabawie" z turbo nie chodzi głównie o chłodzenie, ale o nie odcinanie smarowania olejem silnikowym, który to smaruje i po części też chłodzi turbosprężarkę.
Wirniki turbosprężarki podczas dynamicznej jazdy obracają się nie rzadko z prędkością 60-100 tysięcy obrotów na minutę. Proszę sobie wyobrazić co się dzieje, gdy przy tej prędkości obrotowej wyłączamy silnik tym samym odcinając smarowanie ...


Post Wysłano: 08 maja 2014, 21:35

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 24 kwie 2014, 10:51
Posty: 16
Samochód: 2.2 T

to, że nie włącza się wentylator nie oznacza że nie należy schłodzić turbiny. Jakiś czas temu zamykałem licznik w osobówce (doładowana, podkręcona benzyna) i wskaźnik temperatury nawet nie drgnął natomiast olej osiągnął temperaturę grubo ponad 100 stopni, mogę sie jedynie domyślać jaka była np. róźnica temperatur pomiędzy korpusem turbiny i sprężarki itd.

Co do technologii to owszem zgodzę się, jednak stosowane teraz materiały wcale nie są lepsze niż były przed laty, mimo że ponoć ciągle są udoskonalane (niestety głównie w celu obniżenia masy). I nie zapominajmy o kochanych księgowych.

Co do tego kierowcy, jego zachowanie oceniłbym na coś w stylu dmuchania na zimne, synchronizatory przy podwójnym wysprzęglaniu muszą wykonać zdecydowanie mniej pracy. Więc nie uważałbym tego za jakąś herezję, zwłaszcza jeśli auto ma już troche przejechane.


Post Wysłano: 08 maja 2014, 21:41
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6326
Lokalizacja: Wrocław

no tak, ale nie wszystkie pojazdy mają maksymalny ładunek. gdy jadę ciągnikiem siodłowym o mocy 460-480KM z ładunkiem 10-15t po równej drodze, to schładzanie turbo jest raczej zbędne.

oczywiście wiatrak chłodnicy to coś innego, ale jest świadectwem, że silnik nie jest obciążony.
jeżeli ktoś jeździł z turbotimerem może się przekonać, że po jeździe z ładunkiem nawet ponad 20t po równym, silnik wyłącza się bez schłodzenia, bo turbo nie przekracza temperatury mogącej jej zaszkodzić.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 08 maja 2014, 21:52

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 24 kwie 2014, 10:51
Posty: 16
Samochód: 2.2 T

myśle że możesz mieć rację, przy płaskim terenie i lekkim operowaniu pedałem gazu schładzanie może nie być potrzebne. Ale już na takiej samej drodze przy mocnym wietrze i jeździe na odcince należy już zwrócić na to uwagę.
Zresztą tak jak wspomniałem w pierwszym poście, nie chodzi tutaj tylko o turbine, ale też o wyrównanie temperatur pomiędzy elementami silnika.

Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę, że zawsze lepiej dmuchać na zimne, lepiej wystudzić niepotrzebnie niż w ogóle nie zwracać na to uwagi.

Cyryl, ile z twoich doświadczeń wytrzymują turbosprężarki w ciężarówkach?


Post Wysłano: 08 maja 2014, 22:03
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6326
Lokalizacja: Wrocław

mam większe doświadczenia tylko z MAN-em.
jeździłem i nadzorowałem w firmie gdzie było 35 ciągników siodłowych. z tym że pojazdy wymieniały się, więc w okresie 15 lat trochę ich było; od F90, przez F2000 po TGA. w żadnym nie było kłopotów z turbosprężarkami, a kierowcy ani nie katowali silników, ani nie obchodzili się z nimi przesadnie.

może popatrzmy na to inaczej: mam samochód kampera z 1991 roku 2,5 TD, masa 3,1t. dodam, że wszelkie koszty moich zaniedbań spadną na mnie. jeżeli jadę po równym, drogami wojewódzkimi/krajowymi z prędkością 80-85km/h (Wrocław - Wołów, Piskorzyna, Osolin, Gromadka, Niesłysz, nad morze) nie widzę potrzeby schładzania turbo i nie mam żadnych kłopotów. jeżeli jednak jechałem do Czarnej Góry, ostatnie 30km pod górę, to oczywiście po zatrzymaniu się zastawiałem silnik w pracy na jakieś 5-10 minut. tak samo gdy jadę do Zawoi pod Babią Górą.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 08 maja 2014, 22:11
Awatar użytkownika

Moderator

Offline

Offline

Moderator

Awatar użytkownika


Rejestracja: 22 lut 2009, 18:30
Posty: 1755
GG: 1
Lokalizacja: Częstochowa SC

Niestety z reguły wygląda to tak:nie moje to ch.....
Mnie rozbraja znowu ciągłe gaszenie silnika gdy wiadomo źe np. za 3min trzeba będzie przejechać i nie ma roźnicy czy to w małym czy duźym.
Dla silnika jest lepiej gdy będzie pracował a nie zostanie wyłączony na krótką chwile,nie wspominam tu nawet o rozruszniku akumulatorze itd.


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 54 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: