Praca w Anglii

Daj jakiegoś linka do tego tekstu co podałeś. Chętnie zobaczę też wersję oryginalną (eng).

Z tego co ja czytałem to rzecz ma się tak, że żeby szkolenie było uznane w danym kraju minimum częśc musi być zrobiona w nim. Natomiast szkolenia trzeba robić w kraju, w którym się jest rezydentem, czyli mieszka przez większość roku. Czyli jeśli mieszkasz w UK a szkollenie zrobisz w Polsce, to będzie ono zrobione nieprawnie (tak samo jest zresztą z prawem jazdy - trzeba w danym kraju mieszkać 6 miesięcy żeby móc podejśc do egzaminu)...

Teoria teorią, a życie życiem. Jak to się ma do ludzi jeżdżących w systemie 3 na 1 gdzie 3 tygodnie jest w Anglii a tydzień w Polsce.
Wynika z tego, że większość czasu spędza w UK, ale rezydentem jednak nie jest
W Polsce nie przebywa wymaganych minimum 185 dni, więc prawko tez mu się nie należy w takim przypadku

Taki ktoś w myśl prawa jest rezydentem Wielkiej Brytanii bez stałego miejsca zameldowania...

Ale faktycznie, prawo bardzo często nie nadąża za tym, jak szybko jednoczy się Europa

Mi.uznano kod 95 z polskiego prawka o wydano kartę Cpc w uk. Nikt się do.niczego nie przyczepił i od miesiąca jeżdżę pracuje i nie mam na co narzekać

No to długo mnie nie było.. Wracam do tematu wpisu 95. - otóż w UK uznawany jest ten wpis jako ukończenie kursu CPC - po upływie 5 lat od ukończenia tegoż kursu, należy normalnie przystąpić do kursu CPC, który składa się z 5 modułów (szczegóły na temat jak wygląda kurs itd znajdziecie na wszelkich stronach o tematyce transport - oczywiście w UK).

Po za tym odpowiadając na pytanie czy pracuję przez agencję czy dla jakiejś firmy - cały czas pracuję na własne konto, ale przez 2 miesiące zagrzałem miejsce w firmie, która sprawiała wrażenie dobrej ze względu na atmosferę i ciągniki (2x Scania V8 tablice 12', 8x Volvo FH tablice 63').
Sielanka się skończyła, gdy firma Langdons i Freshlinc zaczęły dawać dość długie trasy i shifty dla mnie przestały się opłacać bo umówiliśmy się na stawki dzienne (do 12h pracy opłacało mi się lepiej niż z Agencji).

W tej chwili pracuję znów przez agencję bo stawka godzinowa jest bardziej dochodowa - moje zdanie na temat agencji jest takie, że jeśli ktoś ma głowę na karku to prace będzie miał zawsze, a jeśli ktoś po prostu woli pracować jako kierowca, a wszystkie inne pozostawić innym - lepiej pracować na kontrakcie, gdyż nie trzeba się pytać, liczyć, dzwonić, stresować, pisać e-maili, zbierać timesheet itp itd.
Ja jednak uważam, że lepiej wykonać trochę więcej pracy, a za razem więcej zarobić!

P.S. Postaram się z czasem podesłać znów jakieś zdjęcia, które w międzyczasie porobiłem..

Cytuj:

W tej chwili pracuję znów przez agencję bo stawka godzinowa jest bardziej dochodowa - moje zdanie na temat agencji jest takie, że jeśli ktoś ma głowę na karku to prace będzie miał zawsze, a jeśli ktoś po prostu woli pracować jako kierowca, a wszystkie inne pozostawić innym - lepiej pracować na kontrakcie, gdyż nie trzeba się pytać, liczyć, dzwonić, stresować, pisać e-maili, zbierać timesheet itp itd.
Ja jednak uważam, że lepiej wykonać trochę więcej pracy, a za razem więcej zarobić!

P.S. Postaram się z czasem podesłać znów jakieś zdjęcia, które w międzyczasie porobiłem..

To zależy jaką masz agencje, w mojej zaprzyjaźnionej agencji wystarczy, że im raz na tydzień wyślę mejla z moimi godzinami... A w mojej firmie muszę robic time sheety - bo mi płacą za godzinę. Nigdy się nie zgadzałem na pracę "za pensję" z jednym wyjątkiem, kiedy miałem płaconą stawkę tygodniową + za wszystkie nadgodziny powyżej 45, bo to był dobry układ, bo jak było mniej to płacili i tak całą tygodniówkę, a jak było więcej, to się zarabiało ekstra... Ale to dawno było, teraz się rynek już pospuł

Mam takie pytanie na marginesie, CPC mi się kończy, powinienem zrobić, ale po prawdzie nie bardzo mam kasę, bo muszę spłacić dług w tym miesiącu... Z drugiej strony nie potrzebuję, bo na razie jeżdżę busami tylko... Czy jak będę robił kurs odświeżający już po tym, jak mi się ważnosć skończy, to będę musiał robić coś ekstra, czy zwyczajnie te pięć dni i spokój?

Cytuj:

Mam takie pytanie na marginesie, CPC mi się kończy, powinienem zrobić, ale po prawdzie nie bardzo mam kasę, bo muszę spłacić dług w tym miesiącu... Z drugiej strony nie potrzebuję, bo na razie jeżdżę busami tylko... Czy jak będę robił kurs odświeżający już po tym, jak mi się ważnosć skończy, to będę musiał robić coś ekstra, czy zwyczajnie te pięć dni i spokój?

Odnośnie CPC to 100% pewności nie mam, ale z tego co wyczytałem to wygląda tak:
5 modułów / ważność 5 lat (już kończąc pierwszy moduł CPC można pracować, a na resztę mamy czas do pięciu lat od rozpoczęcia kursu - właśnie z racji tego, że kończąc pierwszy moduł już mamy prawo do pracy - czyli porównywalnie z otrzymaniem Świadectwa Kwalifikacji w Polsce, z zastrzeżeniem że wymiana np na polskie nie wchodzi w grę dopóki nie zdamy 5 modułów).

Więc wydaje mi się, że odpowiedź na Twoje pytanie brzmi: obojętnie którą opcję wybierzesz, przepis wygląda tak samo w obu przypadkach.. ale tak jak zaznaczyłem powyżej - to moje zdanie

Niezupełnie mi o to chodziło, ale dzięki. Z tego co się zdążyłem zorientować to jeśli do września nie zrobię CPC to po prostu nie będę mógł jeździć póki nie skompletuję 5 modułów (a wtedy pięć lat się liczy od momentu ich skompletowania).

Cytuj:

Niezupełnie mi o to chodziło, ale dzięki. Z tego co się zdążyłem zorientować to jeśli do września nie zrobię CPC to po prostu nie będę mógł jeździć póki nie skompletuję 5 modułów (a wtedy pięć lat się liczy od momentu ich skompletowania).

i to jest racja

Wincanton wysyła do firm i agencji,z którymi współpracuje pisma przypominające o 10 września jako o dacie,która pozbawi część kierowców prawa do wykonywania zawodu jeśli nie będą mieli ukończonego kursu. krótko mówiąc masz mieć CPC żeby jeździć. I jeszcze informują o tym,że będą prowadzone działania mające na celu kontrole kierowców pod względem posiadania CPC.

Zgadza się Panowie! My bad! ;D

Dzwoniłem do DVLA w tej sprawie i zagadałem na serwisie gościa z VOSA - w tej chwili ludzie robią CPC "na raty" ze względu na to, że jeszcze nie jest wymagane przepisami (choć niektóre firmy nie przyjmują do pracy jeśli nie ukończyliśmy).
Zarówno DVLA i Pan Ian z VOSA mówią, że od 10 września musi być kurs ukończxony w 100% (5 modułów) by legalnie poruszać się jako uśmiechnięty szoferman wielokołowca (no dobra.. niewielokołowców też się to tyczy! ;D

A tak z innej beczki - znacie może jakąś agencję, która znalazłaby pracę na ok tydzień lub dwa w Europę?
Zachciało mi się przygód! Niestety żadna agencja w mojej okolicy takiej roboty nie ma.. hm..

Cytuj:

A tak z innej beczki - znacie może jakąś agencję, która znalazłaby pracę na ok tydzień lub dwa w Europę?
Zachciało mi się przygód! Niestety żadna agencja w mojej okolicy takiej roboty nie ma.. hm..

Raczej mało która będzie miała, chyba, że jakaś w Dover... Ci co jeżdżą na Europę to na brak kierowców - nawet tymczasowych - nie narzekają...

Dzięki za odpowiedź kolego.. myślę, że odpuszczę sobie chęć na wypad w Europę póki co bo takiej pracy ze świecą szukać po agencjach, porozmawiałem trochę z przedstawicielem jednej z nich i z reguły nawet jeśli firmy potrzebują w zastępstwo za swojego kontraktowego kierowcę kogoś na kurs, z reguły mają już wyznaczone osoby, które mogły by się podjąć takiej trasy.
Zapewne to kwestia indywidualna w każdej firmie, ale cóż - przynajmniej wiem na czym stoję!

A teraz przyjemniejsze rzeczy.. czyli "mieszanka" zdjęć, jakie robiłem w międzyczasie - wybaczcie że nie posortowane i nie podpisane, ale starałem się jak mogłem żeby je po prostu wrzucić. ;D
Niektóre są z pracy, niektóre ze zlotu, a jedno z taką niebieską "skrzynią" - to poczekalnia dla kierowców, do której nie zgodziłem się wejść bo wygląda jak klatka dla szczurów - ASDA Lutterworth (budynek Norbert Dentressangle)

Proszę:

Fajne fotki, pierwszy raz widze Merca z Tesco z naczepa Stobarta, rozumiem ze Edek przejmuje kolajny oddzial dystrybucji Tesco?

Cytuj:

Fajne fotki, pierwszy raz widze Merca z Tesco z naczepa Stobarta, rozumiem ze Edek przejmuje kolajny oddzial dystrybucji Tesco?

Centrum Dystrybucyjne w Widnes zwie się "Tesco Eddie Stobart Widnes" czy jakoś tak.. w każdym razie ja jako kierowca w dokumentach się z tym spotykam, a co do naczep - prawie wszystkie Stobarta - no i jeszcze Scanie z Edka..

Cytuj:

Fajne fotki, pierwszy raz widze Merca z Tesco z naczepa Stobarta, rozumiem ze Edek przejmuje kolajny oddzial dystrybucji Tesco?

Już lata temu przejął, ale auta dalej jeżdżą w barwach Tesco. Mieszane zestawy to nic nowego, tak samo było jak Eddie przejął Innov@te, O'Connora czy Irlama.

W Irlandii tez Stobart przejal dystrybucje Tesco ponad piec lat temu, tylko ze sprzet jest tylko w barwach Stobarta, poza solowkami...

A ja mam ciekawostkę odnośnie Tesco i Eddie Stobart - otóż rozmawiałem z facetem, który prowadzi szkolenia dla kierowców i między różnymi tematami które poruszyłem w rozmowie z nim, nawinął się taki bardzo ciekawy dla Słowian..
Otóż firma w/w Eddie Stobart ma zamiar w najbliższych dwóch latach przejąć dystrybucję Tesco w Czechach, a jeśli to im się uda to a następnych 5 latach chcą zawalczyć także o kraje sąsiadujące, czyli zapewne m. in. chodzi o Polskę..

Cytuj:

W Irlandii tez Stobart przejal dystrybucje Tesco ponad piec lat temu, tylko ze sprzet jest tylko w barwach Stobarta, poza solowkami...

Tu z tego co czytałem na trucknetUK chodziło o to, że tu i tak za dużo Stobbartów jeździ i nie chcieli ludzi wkurzać pokazując, że mają niby taki monopol.

A co do mieszanek, w Szkocji jest dużo podwykonawców - wczoraj na przykład widziałem przyczepe Stobbarta ciągniętą przez auto Harrego Lawsona z Broughty Ferry (co było dość dziwne, bo to firma cysternowa).

W Irlandii tez coraz wiecej naczep Stobarta ciagaja podwykonawcy, powod? Stobart ma problem ze znalezieniem kierowcow...Plany na wschodnia Europe moze i maja, na Irlandie tez mieli duze plany ale im nie wyszlo i coraz czesciej krazy plotka ze beda sie stad zawijac...