Niemiła sytuacja. Niby to tylko ciężarówka, ale ma swoją historię, która być może właśnie się kończy. Mamy w firmie kilka samochodów które są u nas od lat, jednym z nich zaczynałem z ojcem jeździć w trasy w wieku 7 - 8 lat, a po kilkunastu latach sam na nim zaczynałem swoją przygodę i nie wyobrażam sobie, jak mógłby skończyć, oczywiście nadal jeździ i ma się dobrze
Czasem chciałbym aby mi taka ciężarówka opowiedziała swoją historię i każdą sytuację, którą widziała, szkoda, że nie jest to możliwe. Tak samo jest z tym Volvo, niegdyś wzór doskonałości budzący zazdrość w oczach większości kierowców, a obecnie tylko stara ciężarówka, dla większości niewiele warta, ale dla nielicznych mająca ponadprzeciętną wartość sentymentalną. Pewnie nie będzie opłacało się naprawiać i dziadek posłuży za dawcę organów...