Ja dodam, że Mercedes deklasuje konkurencje, w zakupie nie jest tani ale to nie jest bezpodstawne. Jest drogi, bo jest cholernie dobrym autem. Chińczyk sprawia więcej problemów....
Daleko szukać nie trzeba kolega Mihu z forum. Miał volvo, kupił scanie, za moją namową kupił actrosa(nie tylko jego namowilem)
, teraz szuka kolejnego.... Mercedes jeździł, scania tlukla się po serwisach z wcale nie banalnymi usterkami.....
Moim zdaniem jest Mercedes potem jest volvo długo, długo nic i scania, daf i RVI, z naciskiem na dafa.
DAF- Psuje się wszystko po trochu, ale wszyscy wiedzą o co chodzi i każdy potrafi to naprawić i ceny części nie mordują.
Scania- Po wpadce z egr'em wzięli się do roboty i układ oczyszczania spalin jest naprawdę nieźle wykonany i jakoś bardzo to się nie psuje, ale pozatym wersje z silnikiem rzędowym mnie niczym nie zachwycają... EDC s6 Hpi (układ wtryskowy) debiutował w czwórce, jeździ tego masa jakoś to pracuje... Gdy coś zaczyna o sobie przypomina, to bywa drogo.... Czujnik ciśnienia paliwa 1500zł sztuka są dwa, pompa Hpi 3tyś, cewki sterujące (tzw. banki) 6tyś.... Oczywiście aso, do tego układu w zamienniku jest tylko smok i filtr... Pieniądze są bez znaczenia gdy nie można naprawić auta. Mam taką zakale, po kilku mechanikach, jednym aso.... Wszystko niby ok a paliła 43L, Przez 5tyg dostawałem ją w piątek i oddawalem w poniedziałek, z kolegą pracującym w serwisie rwalismy włosy z głów, rozwazalem już dać na mszę... Coś się poprawiło bo teraz 35-37 ale mocy brak
Scania na miano królowej zasługuje tylko z widlastym dc16 pod kabiną...
Renault- tzw. "volvo z biedronki" ma swoje bolączki, bywa kaprysne, ale bez tragedi....Można przymknąć oko gdy 2007r e5 po przygotowaniu do jazdy, na gotowo u mnie na placu kosztuje 57netto, a normę przywozi 27-28l....
Z manem mam kontakt sporadyczny.... A iveco nietykam, to się nie wypowiem.