Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 23 lip 2014, 21:42
Awatar użytkownika

Użytkownik

Online

Online

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6326
Lokalizacja: Wrocław

może nie zostałem odpowiednio zrozumiany:

w jaki sposób mogliby odnieść sukces?
przypomnę tylko, że przygotowanie nowego modelu samochodu osobowego to ponad 5 lat pracy i koszt liczony w setkach mln euro.
ma to sens jeżeli masz świadomość zwrotu inwestycji mając taką pozycję na rynku jak pojazdy 7 wiodących marek.
jeżeli będzie to tylko pojazd na nasz lokalny rynek, to pieniądze na przygotowanie nowego modelu, z doświadczeń nie ma jak korzystać, będą odpowiednio mniejsze, więc i produkt będzie gorszy.

ostatni Jelcz to silnik Detroit, skrzynia ZF, sprzęgło chyba Iveco, most tylny Renault i zderzak DAF-a. całość koszmar. tylko takie przeszczepy mają rację bytu, bez odpowiedniej kasy w nowe konstrukcje.

jedynie w czym mają szanse to samochody specjalne i używane do celów specjalnych w których lwią cześć robi się ręcznie.

Jelczem z przyczepą jeździłem z serii 300 (tym byłem w Austrii) i serii 400 z silnikiem Stayera, Jelczem z naczepą z serii 400 i tym ostatnim z silnikiem Detroit.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 23 lip 2014, 21:56
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 06 maja 2007, 17:40
Posty: 2084
GG: 1
Samochód: Jelcz 105 ;P
Lokalizacja: DK94

Podpytam znajomego co jeździł Jelczem bodajże z 2000r. to podam szczegóły i jego opinie.

_________________
Wysłano z budki telefonicznej...

Za Roburem wszyscy sznurem...


Post Wysłano: 23 lip 2014, 22:03

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 02 gru 2012, 1:51
Posty: 44

Skąd są te lata i kwoty? Jestem w szoku , przecież nie chodzi tu o uruchomienie produkcji na świat czy wymyślanie koła od nowa .
Rama jak rama , mosty gotowe , skrzynia ZF całkiem się spisuje , tylko wiadomo nowsza , silnik można zaprojektować lub na początku kupować , pozostaje zaprojektowanie kabiny i ogólne zgranie całości ale ukłąd jest znany od lat zmieniają się w autach tylko szczegóły .
Na transport krajowy miód malina , jakieś wywrotki , skrzynie , kontnery , byle wytrzymałe i konkurencyjne cenowo.
Poza tym jesteśmy w dobrym miejscu europy jeżeli chodzi o sprzedaż do krajów mniej rozwiniętych , i powoli udoskonalać . Tak robi każda firma , poprawiać , poprawiać i poprawiać . Obecny np. Mercedes nie wyskoczył jak filip z konopi w takiej postaci tylko także przez wiele lat ewoluował .


Post Wysłano: 23 lip 2014, 22:14
Awatar użytkownika

Użytkownik

Online

Online

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6326
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
No nic nie poradzę że Jelcze są takiej a nie innej urody :lol:

Jestem świadom wszystkich licznych ( lub niezliczonych ) wad "dzonego " ale widze także dużo plusów...
miałem kiedyś wujka posiadacza jednego z ostatnich Maluchów, który podobnie twierdził, że to w zasadzie niezłe auto.
wtedy powiedziałem mu, aby wskazał gorsze auto aktualnie produkowane i tu był problem.

a co do umiejscowienia w Europie: jesteśmy na wielkim skrzyżowaniu szlaków północ-południe i wschód-zachód.
samochody ciężarowe jeżdżą z południa na północ (i z powrotem) z ominięciem Polski. wschód - zachód; samochody ciężarowe promami, pociągi towarowe przez Polskę z Berlina do Moskwy jadą 8 dni, a promem z Sassnitz do Królewca 5 dni. polskie rzeki mające kanały z projekcie łączące zachód ze wschodem i nasze zagłębie z morzem są nieżeglowne od 25 lat.
Polska jest białą plamą na mapie transportowej Europy.

tak więc umiejscowienie nasze w Europie nic nie daje.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 23 lip 2014, 22:24

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 02 gru 2012, 1:51
Posty: 44

Położenie jest dobre, dla transportu bliskiego - krajowego , wewnętrznego + do sprzedaży aut o takim przeznaczeniu do krajów ościennych . Jak by nie patrzeć Polska się powoli buduje i będzie potrzebne coraz więcej aut , tak jak w 2007 r był bum na ciężarówki u nas , tym czasem np. do budów kupujemy wywrotki , hakowce , gruchy , pompy itp. kupujemy z zagranicy nie mają nawet szansy na zakup Polskiego, to samo będzie za parę lat u sąsiadów , warto to wykorzystać .


Post Wysłano: 23 lip 2014, 22:38
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 kwie 2006, 18:26
Posty: 206
Samochód: Cytryna c4
Lokalizacja: EPJ

Cytuj:
czy kiedykolwiek jeździłeś Jelczem? bo mam wątpliwości
Tak prawie codziennie jezdze i do tego jestem właścicielem jelcza.
Cytuj:
po roku kabina stawała się ruda na dachu,
Bardziej podszybie i rowki nad nadkolami
Cytuj:
w nowym Jelczu po nocy ciśnienie powietrza w układzie pneumatycznym wynosiła zero.
Ja mam Jelcza S-622DAL i nie ma mowy o takich ubytkach powietrza.
Cytuj:
miarka oleju i wlew był pod kabiną (jak w każdym Jelczu)
Nie w każdym Panie wszechwiedzący bo choćby i w moim jest pod maską .
Cytuj:
Jelcz miał burty albo stalowe o wadze ponad 100kg każda
A ile według Ciebie waży burta stalowa w innych autach tej wielkości ?
Cytuj:
albo nowoczesne aluminiowe, które po dojechaniu z Wrocławia do Olszyny po starej autostradzie wymagały ponownego nitowania, więc kierowca musiał wozić z sobą nitownicę i 3 kg nitów.
Tak sie składa że ja je mam i nic podobnego nie zaobserwowałem , jestem z nich zadowolony nawet nie "klekoczą"przy jezdzie na pusto jak w niektorych autach .

Cytuj:
oryginalny silnik Jelcza zużywał 1 litr oleju silnikowego na 100 litrów paliwa, to była norma dla nowych samochodów, więc jadąc Jelczem o przebiegu ponad 100 tyś km z Wrocławia do Warszawy bez dwóch baniek 5 litrowych z olejem nie było się po co wybierać.
oryginalny silnik Jelcza po 150 tyś km miał taki spadek ciśnienia sprężania, że biorąc ładunek z Polifarbu (minię ołowiową - farbę antykorozyjną, którą ładowano zawsze do pełnej ładowności) z przyczepą do Wałbrzycha nie podjechałeś.

No na bank . Albo ja i kolega tomiwfs trafiliśmy na udane egzemplarze albo akurat Ty na same "tryple".


Post Wysłano: 24 lip 2014, 4:56
Awatar użytkownika

Użytkownik

Online

Online

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6326
Lokalizacja: Wrocław

Panowie, ja opisuję tylko to z czym osobiście się zetknąłem. jeździłem 6 Jelczami, nie jeździłem tą marką rok, czy dwóch, ale w sumie jakby to zebrać to chyba coś między 5, a 10 lat. wszystkie one miały felery o jakich wspominam.
nie mogę pisać o tym co słyszałem od wujka/ojca, co dowiedziałem się na parkingu od kolegi, ale to co doświadczyłem na własnej skórze.

druga sprawa: to co proponuje kolega Tomiwfs przeszedł już STAR. proszę tą historię prześledzić.
masz rację, że można to wykorzystać, ale wykonując zabudowy tych wywrotek, hakowców, gruszek czy pomp. jednak w budowie samych samochodów nie mamy szans.
proszę również zwrócić uwagę na historię Liaza, ostatni pojazd - Xena z silnikiem Detroit i skrzynią Eaton został produkowany do 2003 roku.
Tatra skupiła się tylko na pojazdach terenowych w ograniczonym zakresie, oraz pojazdach dla wojska. jednak trzeba pamiętać, że tam mimo zmieniających się rządów polityka motoryzacji czeskiej nie zmienia się. a u nas co nowe władze mają nową koncepcję na motoryzację, a niektórzy tylko dlatego coś psują bo było to autorstwem nielubianego przeciwnika politycznego.

jeżeli tą fabrykę Jelcza ma się reaktywować w dziedzinie budowy pojazdów, która od razu skazana jest na porażkę za nasze podatki, to ja mówię stanowcze NIE. ale jeżeli ktoś chce na to wyłożyć własną kasę, a to proszę bardzo.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 24 lip 2014, 12:28

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 02 gru 2012, 1:51
Posty: 44

Także opisuje Jelcza z własnego doświadczenie a nie z opowieści i to jako kierowca od wielu lat , właściciel i serwisant.
Na tych autach zarabiam więcej niż inni na zachodnich sprzętach ,przewożę więcej i taniej ,wiadę tam gdzie Scanie czy inne "plastiki" nie bo zaraz coś się urwie, rachunek ekonomiczny jest nieubłagany , a nie wysiadam z auta padnięty bo tak mnie Jelcz zmęczył . zalety prostej konstrukcji są nie ocenione jak trzeba go wyszarpać jak wpadnie gdzieś , potężne 2 haki bezpośrednio od ramy , stalowa lina i zawsze wychodzi .
Mamy po prostu kompletnie inny odbiór tych maszyn.

Star nie jest najlepszym przykładem , MAN nie wkupił go po to aby "Polakom zrobić dobrze " i utrzymać / rozwijać produkcję , kupujesz konkurencyjną firmę aby usunąć konkurencję - to oczywiste .
Nie budujesz nowych firm , kupujesz już istniejące , usuwasz rywala i masz rynek zbytu .
W każdej branży tak jest bo to się sprawdza. To powinny robić Polskie firmy bo to się sprawdza .
Trzeba myśleć szerzej i mieć to na uwadze przy budowie firmy.
Robią u nas Neoplany i trochę podzespołów do Mana - bardziej się opłaca niż u Niemców i tyle ale w razie czego zwiną wszystko i
zawsze wskoczą na swoje zakłady rodzime .
Czechy to nie Polska , nie ta skala , nie te możliwości a jedna coś robią .
Cytuj:
jeżeli tą fabrykę Jelcza ma się reaktywować w dziedzinie budowy pojazdów, która od razu skazana jest na porażkę za nasze podatki, to ja mówię stanowcze NIE. ale jeżeli ktoś chce na to wyłożyć własną kasę, a to proszę bardzo.
Nie obraź się kolego Cyryl bo naprawdę nie chcę Cię urazić ale jak czytam to co piszesz to jak bym słyszał swojego teścia , zawsze na NIE , to się NIE opłaca , NIE uda się , bez sensu , a po co to w ogóle zaczynać , wszystko źle, najlepiej usiąść i nic nie robić - droga na skróty do położenia każdego interesu .
trzeba mieć trochę ikry i chęci , pomysłu , MARKETINGU !!!!!, na tym polega rozwój , bez tego 100 % że się NIE uda .
A tym czasem flota mi się starzeje ... :)


Post Wysłano: 24 lip 2014, 17:27
Awatar użytkownika

Użytkownik

Online

Online

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6326
Lokalizacja: Wrocław

widzisz ja nie mogę stawiać na Legię w starciu z Realem, bo realnie oceniam szanse.
czy uważasz, że MAN tak bardzo obawiał się konkurencji ze strony STAR-a, że wykupił go aby zniszczyć tą sławetną markę?
Cytuj:
...przewożę więcej i taniej ,wiadę tam gdzie Scanie czy inne "plastiki" nie bo zaraz coś się urwie...
no tak, jeżeli w rachunku ekonomicznym Jelcz wygrywa z zachodnimi markami, to dlaczego PRL-owski PEKAES nie jeździł Jelczami i dlaczego na początku lat '90-tych większość polskich przewoźników przesiadła się na zachodnie auta.

w to że wszędzie wjedziesz to uwierzę, ale czy wyjedziesz to już inna bajka.
był tu na forum kolega, który twierdził, że Kamaz góruje nad zachodnimi markami samochodów ciężarowych, teraz mamy fana Jelcza. jednak rynek nawet wtedy gdy Jelcz był w sprzedaży świadczył o czymś innym.

nie jestem zawsze na NIE, wiem że Śląsk Wrocław nie ma szans z Barceloną i tu jestem na NIE, ale gdyby chodziło o piłkę ręczną gdzie różnica poziomów nie jest taka wielka, to już jestem ZA.

dlatego popieram wszelkie manufaktury produkujące pojazdy nietypowe, kampery, ambulanse, bankowozy itp. bo tutaj mamy duże szanse nie tylko na krajowym rynku.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 26 lip 2014, 13:16

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 02 gru 2012, 1:51
Posty: 44

Kolego Cyryl nie chodzi o to czego obawiał się MAN, chodzi o to że wchodząc na rynek nie zbudowali swojej fabryki, sieci dystrybucji i serwisu tylko wykupili już istniejącą , usuwa się konkurenta jaki by nie był a poza tym jest to tańsze niż stawianie wszystkiego od nowa.
Poza tym jeżeli by dla Man STAR jako marka nie przestawiał żadnej wartości choćby marketingowej to po co by sprzedawali auta z logo STAR .

Z firmą PEKAES współpracuję od dobrych 6-lat , prawdą jest że korzystali( i nadal korzystają) z zagranicznych ciągników i ciężarówek gdyż do tego typu transportu były lepsze , poza tym miały zapewnione serwis w poszczególnych krajach a to super ważne .

Nie jestem fanem piłki ale wiem o co Ci chodzi .

Na ciągnikach siodłowych widzę największą przepaść między Jelczem a " zachodem" .
Wyjazd zagraniczny C417 bardziej przypomina przygodę życia niż coś do wykonywania regularnego .
Na solówkach szczególnie tych z końca produkcji i przeznaczonej na transport krajowy/ bliski nie ma już takiej przepaści , są braki bo są ale do przeżycia.

Uważam że Polska ma szansę odnieść sukces w produkcji ciężarówki o przeznaczeniu na transport bliski- wywrotki , solówki , dzwig, śmieciarki , hakowe , HDS-sy itp.
Oczywiście mówię o nowych projektach a nie o solówkach z 90-lat.
O zachodzie i dużej ilości ciągników można na razie zapomnieć , nie ma serwisu , renomy itd.
Takie rzeczy przychodzą z czasem.

Jak widać po marce np. Renault nie trzeba robić najlepszej ciężarówki na świecie aby istnieć , cena + akceptowalna jakość .

Pod skrzydłami HSW mogło by się to udać i kilka innych projektów także . Duży może więcej...


Post Wysłano: 26 lip 2014, 14:27
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 kwie 2005, 23:22
Posty: 2454
Samochód: Scania
Lokalizacja: Jelcz Laskowice

Cytuj:
Z firmą PEKAES współpracuję od dobrych 6-lat , prawdą jest że korzystali( i nadal korzystają)...
A to ciekawe....

Fragment o RVI też mi się podoba :U Bardziej takie stwierdzenie pasowałoby do MAZa czy Kamaza, bo akurat mówienie o którejkolwiek marce z Wielkiej 7, że ich wyroby są akceptowalne i pozwalają marce "istnieć" to tak troche nie na miejscu :wink:

Co do samego Jelcza, cóż... Pochodzę z Jelcza, niebawem na stałe wrócę znów na "stare śmieci" i mam w sobie procent lokalnego patrioty - jednak uważam podobnie jak Krzysiek (Cyryl) - mała produkcja na wąską skalę - za pieniądze prywatnego inwestora - ok, skok z motyką na słońce (bo tak, niestety, trzeba byłoby nazwać obecnie uruchomienie produkcji masowej w dawnych JZS) za pieniądze podatników - zdecydowanie nie.


Post Wysłano: 26 lip 2014, 15:20
Awatar użytkownika

Użytkownik

Online

Online

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6326
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
...Jak widać po marce np. Renault nie trzeba robić najlepszej ciężarówki na świecie aby istnieć , cena + akceptowalna jakość...
no fajnie, ale pisząc o jakieś marce warto coś przynajmniej o niej wiedzieć.
otóż samochody marki Renault już w 1909 roku zyskały sobie tak dobrą opinię w niezawodności, że jeździły jako taksówki nie tylko w Paryżu, ale co może być pewnym zaskoczeniem, też w Londynie i Nowym Jorku.

gdy u nas pierwsze kroki stawiał Jelcz, ciężarówki Renault jeździły już na Bliski Wschód, a dokonania tej marki w dziedzinie konstrukcji kabiny (Magnum) pozostawiają inne daleko w tyle.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 05 sie 2014, 10:29

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 11 lis 2005, 12:42
Posty: 471
Lokalizacja: KACZOGRÓD

Trochę Panowie się z tematem rozminęliście i bałagan powstał. Miało być o Jelczach z kabiną klasyczną chyba! :evil:

_________________
http://kubamich1-kubamich1truckmodelsfa ... gspot.com/


Post Wysłano: 21 lis 2014, 11:59
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 kwie 2006, 15:36
Posty: 3199
GG: 997
Samochód: 1948
Lokalizacja: CG

To tak:
Jelcz 663.32 6×6
podwozie przygotowane pod armatohaubice. nazwa "taktyczna" : K R Y L
to będzie ten :)



edit:
http://www.nowastrategia.org.pl/armatohaubica-kryl/

_________________
Wodociągi Kieleckie w sposób wzorcowy usuwają awarie, w sposób błyskawiczny. Jesteśmy w czołówce krajowej, a nawet światowej. Liczba awarii z roku na rok maleje.


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 31 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: