Autor
Wiadomość

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 19 maja 2013, 9:48
Posty: 33

Witam,

Jeśli temat dałem do niewłaściwego działu, to w miarę możliwości przenieście :)

Mam już wszystkie papierki wymagane do "drajwowania", jutro jadę na ostatnią fuchę wyjazdową w aktualnym miejscu pracy (żeby coś dutków ustukać na pierwszą trasę). Jak wrócę będę intensywnie szukać roboty. I tu mam parę pytań.

Interesuje mnie wyłącznie międzynarodówka, w żadnym wypadku jazda po kraju. Najchętniej na firance. Jest mi obojętne czy w domu będę co weekend, czy co 3 tyg na parę dni.
Wiem że jako świeżak bez doświadczenia (przynajmniej takiego co można w CV wbić, bo jeździć to trochę po EU pojezdziłem solówką) nie mam możliwości znalezienia dobrej pracy od strzała, bo takie już kierowców doświadczonych (przynajmniej pół roku) mają. I teraz tak, wiem że nie zabardzo mogę stawiać jakieś wymagania, ale napewno nie pozwolę się za darmo wykorzystywać. Panowie, na co może liczyć świeżak? O jeździe w pojednynczej moge chyba zapomnieć jak narazie...? O jakich pieniądzach jest sens rozmawiać z przyszłym szeryfem? Jakie jest minimum na które można przystać? Czy jest szansa żebym się załapał na robotę na diety a nie z kilometra?

Dużo piszecie na forum że ludzie psują rynek bo zgadzają się jeździć kompletnym złomem za dolara i miskę ryżu oraz na tzw. "przyuczeniach" - czyli za darmo... Ja właśnie tego chciałbym uniknąć. Chcę dobrze wykonywać swoją pracę, i być uczciwie za nią wynagradzany. Żadne wałki mnie nie interesują i nie mam zamiaru kombinować z tacho (kary niewspółmierne do zarobków...).

Nie jest ważne dla mnie czym będe jeździł (No.. może jelcze, stary, kamazy i robury sobie odpuśćmy :P - zresztą międzynarodowo to nie lata) i ile lat to będzie miało, ważne dla mnie jest żeby autko miało sprawne hamulce, układ kierowniczy i opony bez widocznych drutów co bym się na pierwszym zakręcie nie zabił.

A tak na koniec może znacie jakieś firmy przyjmujące bez doświadczenia warte polecenia ze Śląskiego? Konkretnie jestem z Dąbrowy Górniczej - ale na upartego jak nic bliżej się nie znajdzie to i 80-100 km mogę dojeżdżać na bazę.

Navi, mapy, butle oraz cała resztę tego co wymagane do przeżycia dłuższego czasu w trasie już mam, brakuje tylko tej "trasy"... :lol:

Mam nadzieje że nie pozasypialiście czytając to :D

_________________
A - Niema, w planach na przyszły rok
B - 2008
B+E - 2014 C - 2013 C+E - 2014 D - Nieeeeee. KWP - 2014


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 lis 2010, 18:26
Posty: 1921
Samochód: Żółtek
Lokalizacja: Warszawa/Żychlin

Jak Ci nie zależy, żeby być w domu w miarę często to bym proponował jakiś kołchozik co ma dosyć sporo aut, tam możesz się szybko i dużo nauczyć. Co do kasy to ja bym się bardziej nastawiał na normalne pieniądze, a nie z góry zakładał, że zapłacą mniej.


Awatar użytkownika

Moderator

Offline

Offline

Moderator

Awatar użytkownika


Rejestracja: 12 lut 2007, 16:06
Posty: 2140
GG: 6845711
Samochód: prawo fotelowiec
Lokalizacja: Gryfino

Spróbuj do jakiś większych firm typu Wolter Koops, H.Essers. Firmy które mają swoje oddziały w PL często szukają do podwójnych obsad.

Jak u Ciebie z językiem ?

_________________
www.flickr.com/marekjastrzebski


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6326
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
...Interesuje mnie wyłącznie...
...w żadnym wypadku...
...Najchętniej...
...mnie nie interesują...
...nie mam zamiaru...
...ważne dla mnie...
...ważne dla mnie jest żeby...
Mam nadzieje że nie pozasypialiście czytając to :D
...I teraz tak, wiem że nie zabardzo mogę stawiać jakieś wymagania...
...O jakich pieniądzach jest sens rozmawiać z przyszłym szeryfem?...
nie pozasypialiśmy.
ale jak już napisałeś jakie są Twoje wymagania, to może byś napisał, co możesz dać w zmian, jakie umiejętności?
na rozmowie z przyszłym pracodawcą Ty mówisz co możesz dać firmie, a on co może dać Ci, ale jak to powiedział Dr. Hause: "everybody lies".

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 19 maja 2013, 9:48
Posty: 33

Kwiatula : Nie chodziło mi o to że to MNIE zapłacą personalnie mniej bo jestem świeży-wkońcu wykonam tą samą pracę co inny kierowca pracujący w danej firmie, tylko o to że w kołchoźnikach z tego co wiem zarobki są niższe. I właśnie w tym cały ambaras jaką kasę powinienem zarobić "normalnie" w ciągu powiedzmy miecha będąc co drugi weekend w domu? Nie do końca znam aktualne stawki a temat "zarobki kierowców" sugeruje że za mniej jak 6k to kierowca nie powinien wsiadać za kółko...

Marecki: z językami u mnie to tak. Angielski znam dobrze w mowie i w piśmie, z niemieckiego "coś tam fersztejn" - typu rozładunek załadunek i takie tam ważne dla drivera. Rosyjski - niepajemajat... A tak to jak prawie z rok z kumplem po europie się zestawem tłukłem jako obserwator to nauczyłem sie polsko-rusko-francusko-flamandzko-migowego :)

Cyrylu:

...Interesuje mnie wyłącznie... (jazda po zagranicy - miałem na myśli że szukam tego typu pracy, a nie np na budowie )

...w żadnym wypadku... (jazda po kraju - jak wyżej, chciałem żebyście mieli jakieś konkretne info o co mi chodzi)

...Najchętniej... (na firance - może być szmata, chłodnia, walking floor nie ma to aż takiego znaczenia, ale np jak jesteśmy głodni "najchętniej" zjedlibyśmy domowy obiad, ale na np kebaba też przystaniemy z radością z braku np innej możliwości)

...mnie nie interesują... i ...nie mam zamiaru...
(całość "Żadne wałki mnie nie interesują i nie mam zamiaru kombinować z tacho " - mam na myśli to że np ropa niech zostanie sobie spokojnie w kotłach bo cudzego nie ruszam i nie potrzebuje sobie w ten sposób dorabiać. co do tacho to wiadomo, puki idzie jest ok ale jak coś pierdyknie to zawsze kierowca winny) - Tego pktu nie można raczej traktować jako "moje wymagania" a raczej jak "nie jestem złodziejem i nie mam zamiaru łamać prawa dotyczącego czasu pracy kierowców"


...ważne dla mnie... (tu odwróciłeś kota ogonem :wink: całość " Nie jest ważne dla mnie czym będę jeździł")

...ważne dla mnie jest żeby... ( żeby autko miało sprawne hamulce, układ kierowniczy i opony bez widocznych drutów - czy wymaganie żeby samochód służbowy którym będę kręcił po 10k km miesięcznie miał sprawne choć podstawowe układy sterownicze to dużo ? Nie chodziło mi o to żeby było to autko niewiadomo jakie na wypasie, tylko o to żeby skręcało i hamowało - mogę nie dojechać, mogę nie ruszyć ale zatrzymać się MUSZĘ w sytuacji "w" )

Przedstawiłeś to tak jakbym pisał "wiem że nie mogę mieć wygórowanych wymagań ale to, to, to i jeszcze to i tamto bo inaczej dupa" co jest wzajemnie sprzeczne :D

Co mogę dać w zamian?

Zaangażowanie, odpowiedzialność, uczciwość. zawsze dbam o cudzy sprzęt lepiej niż o własny, jestem osoba niekonfliktową i ogólnie to można powiedzieć że działam jak lusterko, jeśli ktoś jest wobec mnie wporządku ja też taki jestem wobec niego. Jeśli ktoś jest po prostu **ujem to ode mnie może liczyć na to samo...

Poza tym co mogę dać jeszcze w zamian? Dobrze radzę sobie w sytuacjach silnego stresu, w sytuacjach gdzie coś dzieje się "tu i teraz" podejmuję szybkie i trafne decyzje (moja subiektywna ocena). Zawsze staram się wykonywać powierzone mi zadania w sposób profesjonalny na tyle na ile potrafię, nie mam w zwyczaju robić czegoś na tzw odpie***l - albo dobrze albo wcale...

Ogólnie jeśli chodzi o relację pracodawca-pracownik to uważam że nikt nikomu tu łaski nie robi. Jako ludzie jesteśmy sobie równi, Ja robię to co mam zrobić najlepiej, najdokładniej i najszybciej jak potrafię i dostaję za to zapłatę taką jaka być powinna - prosty układ.

Tylko właśnie, jaka powinna być wysokość tej zapłaty? Kogo mam spytać jak nie was kierowców którzy już niejedno koło zmienili i nie jeden dziadtrans odwiedzili?

_________________
A - Niema, w planach na przyszły rok
B - 2008
B+E - 2014 C - 2013 C+E - 2014 D - Nieeeeee. KWP - 2014


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 11 lip 2007, 8:58
Posty: 1502
Samochód: DAF 105XF 460
Lokalizacja: Dolnośląskie

pierwsza praca to szkoła życia i przetrwania, wiec nie wyszukuj firm i nie myśl za ile :D ja bym uderzał do największych kołchozów, żeby jak najwięcej wiedzy posiąść

_________________
a nikt ci za darmo nie da!!!


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 31 sty 2010, 16:55
Posty: 276
GG: 0
Samochód: laguna

Kolego znajdz w sieci firme Dartom ,maja oddzial na slasku .Kasa ok ,auta ok i biora na przyuczenie lecz reszta to juz by dlugo pisac ...jak chcesz to pisz do mnie na prv to cos woecej naswietle


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 16 sie 2012, 14:41
Posty: 2691
Samochód: F90 19.362
Lokalizacja: SY

DELTATRANS tam biora kazdego, EPOTRANS tez ma lipe z szoferami bo auta stoja pod plotem wolne, Acting Katowice, Westrans, Cargo Sped Bytom to tak na poczekaniu co wpada mi do glowy.

_________________
"Zawsze choć przez chwile chciałem jeździć TIRem"


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 19 maja 2013, 9:48
Posty: 33

Dzięki panowie!
Właśnie wróciłem ze stolycy i od jutra idę sobie roboty szukać :D

_________________
A - Niema, w planach na przyszły rok
B - 2008
B+E - 2014 C - 2013 C+E - 2014 D - Nieeeeee. KWP - 2014


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 30 kwie 2014, 20:51
Posty: 1884

Ja zacząłem od miedzynarodówki. Teraz tydzień zastępowałem kolegę w Polsce. Źle nie było, ale jednak wolę jazdę za granicą.


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 19 maja 2013, 9:48
Posty: 33

Ja też właśnie na międzynarodówkę "poluję"

_________________
A - Niema, w planach na przyszły rok
B - 2008
B+E - 2014 C - 2013 C+E - 2014 D - Nieeeeee. KWP - 2014


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6326
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
...Przedstawiłeś to tak jakbym pisał "wiem że nie mogę mieć wygórowanych wymagań ale to, to, to i jeszcze to i tamto bo inaczej dupa" co jest wzajemnie sprzeczne :D

Co mogę dać w zamian?
Zaangażowanie, odpowiedzialność, uczciwość...

...Angielski znam dobrze w mowie i w piśmie, z niemieckiego "coś tam fersztejn"...
...A tak to jak prawie z rok z kumplem po europie się zestawem tłukłem jako obserwator to nauczyłem sie polsko-rusko-francusko-flamandzko-migowego...
może tak:
najpierw napisałeś co chcesz lub czego nie chcesz, teraz jak będziesz wykonywał, natomiast nie ma nic o posiadanych umiejętnościach, jedyna wzmianka o tym obserwatorze i znajomości języków.

jeżeli idzie się na rozmowę kwalifikacyjną chyba zależy nam na zrobieniu dobrego wrażenia, w czasie tej rozmowy również my oceniamy pracodawcę i jeżeli my zakwalifikujemy się według niego, nie jest to jednoznaczne z przyjęciem pracy - mamy jeszcze wybór, możemy zaproponować, że zadzwonimy jutro z jednoznaczną decyzją.

jeżeli decydujemy się na jakąś firmę to lepiej najpierw dowiedzieć się coś o niej poprzez opinie w internecie, spojrzenie na stronę firmową i opinię znajomych jacy mieli do czynienia z tą firmą.

na rozmowie najpierw mówimy co oczekuje pracodawca: czyli:
1. co potrafimy,
2. jak będziemy wykonywać pracę,
3. dlaczego staramy się o pracę właśnie u niego.

jednak nie marnujemy czasu tylko i wyłącznie na rozmowę, ale bacznie trzeba się przyjrzeć potencjalnemu pracodawcy, czy opinie jakie zebraliśmy odpowiadają rzeczywistości. jeżeli na rozmowie jest dwóch ludzi, to sprawa jest ułatwiona, bo po różnicy między ich pytaniami, kolejności mówienia i relacji między nimi dużo łatwiej ich ocenić.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 19 maja 2013, 9:48
Posty: 33

Cyrylu, jak zwykle bardzo mądrze piszesz. Tylko jakie umiejętności może posiadać osoba która dopiero startuje w zawodzie? Bo to że tułałem się jakiś czas na prawym fotelu z kumplem i zapier****lem z nim na każdym rozładunku i załadunku, żeby jak najwięcej się nauczyć jak się robi to czy tamto dopytując się o wszystko co się tyczy zawodu szofera. Ogólnie robiąc to wszystko co robi kierowca oprócz jazdy - tego raczej nie można uznać za umiejętność.

Jakoś tak nie po polsku to napisałem ale wybaczcie mi jest 5 rano a ja jeszcze śpię :wink:

_________________
A - Niema, w planach na przyszły rok
B - 2008
B+E - 2014 C - 2013 C+E - 2014 D - Nieeeeee. KWP - 2014


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6326
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
...Tylko jakie umiejętności może posiadać osoba która dopiero startuje w zawodzie?...
czyli:
1. prawa o ruchu drogowym - nie znasz,
2. przepisów o czasie pracy - nie znasz,
3. co to jest list przewozowy, jak się wypełnia - nie wiesz,
4. jak się zabezpiecza ładunek - nie wiesz,
5. jak jest zbudowany samochód tak mniej więcej - nie wiesz,
6. topografii okolicy, kraju, zagranicy - nie znasz.

to są rzeczy za niewiedzę których może zapłacić pracodawca:
1. jeżeli spowodujesz wypadek lub z powodu nieprzestrzegania przepisów nie dojedziesz na czas,
2. jeżeli źle rozplanujesz czas pracy nie dojedziesz,
3. jeżeli zaniedbasz list przewozowy będą kłopoty z rozliczeniem ładunku,
4. jeżeli nie zabezpieczysz będą szkody w towarze,
5. jeżeli źle ocenisz sprawność pojazdu będą kłopoty z wykonaniem zlecenia transportowego,
6. jeżeli nie znasz topografii, to będą kłopoty z terminami.

oczywiście piszę tu o rozsądnych pracodawcach.
jednym słowem - ile musisz się jeszcze nauczyć, ale te wszystkie umiejętności jakie wymieniłem można poznać bez żadnego doświadczenia w zawodzie kierowcy.

masz w podpisie kategorie prawa jazdy jakie posiadasz, ale to są tylko papiery, które nie dają umiejętności i nie czynią z Ciebie kierowcy.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 02 wrz 2014, 18:55
Posty: 1

To o czym pisze Cyryl, to tak zwane twarde umiejętności - podstawa oceny dokonanej przez pracodawcę.
Juby,
pamiętaj, że równie ważne są "soft" umiejętności czyli osobowość, sposób bycia - to wszystko, co wymyka się racjonalnym ocenom, ale dla pracodawcy jest niezwykle ważne i szybko wyczuwalne oraz oceniane.


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 21 sie 2014, 6:37
Posty: 5
Samochód: Renault Midlum

Cześć.

Fajnie to panowie opisujecie.
Może ja opiszę jak to było u mnie dwa lata temu kiedy zaczynałem międzynarodówkę.
Rozmowa o pracę -> Ja przestraszony pytam o charakter pracy, na czym polega itd. takie wstępne pytanie.
Odpowiedź pracodawcy cyt." Normalnie, ładujesz się tu i tu, zapierniczasz do Holandii i tam masz rozładunek. Z powrotem coś ci znajdę."
Na moje niezgrabne pojękiwanie że ja świeży, nie wiem kilku rzeczy (Odprawy celne, prawidłowe wypełnienie CMR itd.) usłyszałem odpowiedź
i tu znowu cytat "chłopie nie przejmuj się, jedziesz czy nie bo trasa ustalona. Jak nie ty to pojedzie ktoś inny."
Rozmowa o pracę trwała 15 minut. Pojechałem dałem radę.
Mimo że nie wiedziałem z czym to się je powiedziałem że jadę. Dziś nie żałuję. Chociaż nie wiem jeszcze sporo rzeczy to jednak takie rzucenie się na głęboką wodę pomogły mi bardzo. Nie obyło się bez kilku mniejszych problemów ale to dzięki nim nauczyłem się kilku rzeczy, które przydają się do dziś.
Z drugiej strony jeżdżąc na międzynarodówce zauważyłem wielu kierowców z naprawdę bogatym stażem (o wiele przekraczającym mój), którzy nie potrafili wypełnić naprawdę prostych dokumentów - przykładowo zalogować się na terminalu lotniczym, wypisać dokumentów koniecznych do wjazdu do firmy w Niemczech czy Francji. Sam mam jeszcze zajebiste braki (nigdy nie byłem na promie, a przy powrotnej odprawie ze Szwajcarii narobiłem bigosu takiego że Szwajcarzy tak się śmiali że darowali mi konkretną karę :D ) .
W każdym razie wszystkiego idzie się nauczyć. Fajnie jak masz kogoś kto pokaże ci wszystko. Ja nie miałem i dalej nie mam - paradoksalnie, moim zdaniem uczę się szybciej. Jak coś spier... to przy tym uczę się. Tak że nie bój się coś spier... - nauka kosztuje :D


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 19 maja 2013, 9:48
Posty: 33

To o czym pisze Cyryl oczywiście wiem i znam lepiej lub gorzej..

dzieki za wszystkie wypowiedzi. znalazlem juz pracę i to nie u dziada. wymagane 2 lata dośw + adry. poszedlem i dostalem szanse. wrocilem z trasy wlasnie i ogoilnie jest pozytywnie i ja zadowolony i oni. :D


sryy pisze to po paru browarkach

_________________
A - Niema, w planach na przyszły rok
B - 2008
B+E - 2014 C - 2013 C+E - 2014 D - Nieeeeee. KWP - 2014


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 28 paź 2012, 14:36
Posty: 493

To szerokości !!!

_________________
B - 21.05.2010 C - 29.04.2013
E - 03.07.2013 KW- 10.05.2013
Nie mylili się tylko Ci, którzy nigdy nie żyli.


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 19 maja 2013, 9:48
Posty: 33

Witam,

Minęło około 9 miesięcy odkąd założyłem ten temat...
przed podjęciem pracy rozmawiałem prywatnie z Cyrylem na gg - uświadomił mi jak dużo nie wiem, za co jestem mu bardzo wdzięczny.

Tak jak pisałem, zatrudnienie znalazłem - i nie narzekam.
Z czystym sumieniem mogę polecić firmę "Kuźnia Trans" z Mikołowa - to właśnie tu jestem kowalem własnego losu :)

Zaczęło się tak:
Wedle uzgodnień z p. Markiem miałem ok. miesiąca jeździć w podwójnej obsadzie (oczywiście na normalnej stawce - jak każdy kierowca w jego firmie).
Pojechałem w 1 trasę solówką razem z kol. Michałem, po rozładunku (2 dzień trasy) przerzucono mnie i po weekendzie wróciłem na bazę actrosem mp4 (koń + naczepa) - tym razem w towarzystwie Andrzeja. Myślałem że w ciągu tego miesiąca, w którym miałem jeździć w "podwójnej" uda mi się poznać połowę załogi jeżdżącej "u nas" w firmie. Jednak ku mojemu zdziwieniu spedytor po rozmowie z w/w Andrzejem oświadczył mi że pojutrze ruszam w trasę... sam :shock: ... zestawem 24t (atego + przyczepka - tandem) - ktoś zaniemógł. Od tego czasu przerzucono mnie przez paręnaście samochodów, solówki, tandemy, "zestawy", po prostu skoczek - chyba najgorzej mi nie poszło (lub aż tak brak kierowców na rynku :wink: ), bo dziś jeżdżę nowym (50km miał przejechane na liczniku jak z salonu odbierałem) MANem TGX 18.440 + naczepa KRONE mulda (też nówka - i też sam odbierałem) który to zestaw jest oficjalnie "moim" narzędziem pracy... W ciągu tych 9 miesięcy czasu zdążyłem przeprosić się z papierową mapą (gdy "Kaśka" umarła), poznać wielu wspaniałych ludzi (pozdro Adam) oraz pozwiedzać część z krajów europy (Niemcy, Francja, Austria, Szwajcaria, Belgia, Holandia, Czechy i Słowacja). Wiele razy było i dalej jest "mokro w gaciach" - dziś się z tego śmieję, ale wtedy tak nie było.

Co mogę powiedzieć z mojego 9-cio miesięcznego pktu widzenia? Pierwsze "wow" opadło, ale nie zamieniłbym zawodu szofera na żaden inny. Ja jeżdżę w długie trasy (3-4tyg), ale mi to pasuje i to mój wybór - u "nas" kierowcy max co 2 weekendy są w domu na weekend. Robię to co kocham i jest mi z tym dobrze...

Rady dla nowych (sam jestem i długo jeszcze będę nowy) :lol: ? Nie dawajcie się wykorzystywać już na początku (praca za darmo-przyuczenia), poszukajcie DOBREJ firmy, w której nie będziecie powozić złomem który ledwo się trzyma kupy. No i co najważniejsze - POKORA, to że byłeś już parę razy w trasie i wszystko było ok nie czyni z Ciebie wybitnego kierowcy, zawsze trzeba pytać, szukać informacji. A to co mówią na parkingach dzielić przez 2 - ja szukam informacji u źródła. W pewnych sytuacjach telefon do ITD, POLICJI nie boli - a pozwala zaoszczędzić parę złotych, lub rozwiać wątpliwości i lepiej zrozumieć obowiązujące nas prawo w pewnych sytuacjach. Kolejna sprawa - DA się codziennie jeść domowy obiad w trasie trwającej nawet do 30 dni, wymaga to jedynie elementarnych umiejętności kulinarnych oraz solidnych przygotowań przed wyjazdem - tanio, zdrowo i smacznie. I jeszcze jedno - miej umiar, nie upijaj się do nieprzytomności na weekendach w trasie, szczególnie z zagraniczniakami - mniej będzie postów typu "okradli mnie". Widziałem wiele smutnych sytuacji gdzie POlak pijąc z Litwinem "tylko" 2 x 0,7 w stanie agonalnym spał obok auta które było otwarte na oścież - gdy mogłem reagowałem (np. wtaszczając "trupa" z innym kolegą do środka, zamykając go i wrzucając kluczyki przez "lufcik" zostawiony w oknie)

To tyle, mam nadzieję że znów nie pozasypialiście.

Pozdrawiam,
Juby "163"

_________________
A - Niema, w planach na przyszły rok
B - 2008
B+E - 2014 C - 2013 C+E - 2014 D - Nieeeeee. KWP - 2014


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 31 sty 2010, 16:55
Posty: 276
GG: 0
Samochód: laguna

Wielki szacun kolego za twoją pokorę.
Jest to zaleta godna pozazdroszczenia .
Niektórzy po paru tygodniowych twierdza ze wszystko da się zrobić i wszędzie wjechać.


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 27 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: