Cytuj:
Do takich rzeczy to jeszcze by pasowała taka około metrowa przedłużka na klamrę, bo ręką to sobie możesz...
Panie Kolego Szanowny, rękojeść napinacza pasa jest obliczana na siłę ręki i nie bez celu zamieszczona jest na etykiecie informacja SHF (Standard Hand Force) - wartość siły, której przyłożenie do rękojeści napinacza daje gwarancję uzyskania nominalnej siły napięcia (STF)
Źródło:
https://www.allsafe-group.com/fileadmin ... _Kraft.pdf, strona 120.
Przedłużką nic oprócz zniszczenia napinacza pasa nie zdziałasz. To w najlepszym wypadku. A nie wspominając już o ewentualnych uszkodzeniach ładunku, czy nawet urazach podczas zwalniania napinacza przy rozładunku towaru.
Trudno mi pojąć, skąd utarło się takie przekonanie, które nakazuje wręcz stosowanie wszelakiej maści przedłużek, mających na celu zwiększenie docisku. Czasem po prostu odnoszę wrażenie, że niektórzy zachowują się w takich sytuacjach jak pewna kobieta: lepiej zadziałać siłowo, niż chwilę się zastanowić, jak coś zrobić bez zniszczenia wszystkiego dookoła.
Cytuj:
A jak jeszcze inaczej? Każdą paczkę z osobna? Wszelką pomoc chętnie przyjmę.
Tak, jak pisał
Grzesiek_KBR zastosować
mocowanie przez owinięcie bezpośrednie każdej paczki a później ewentualnie
mocowanie opasaniem całości ładunku. Na dokładkę można pomiędzy każdą warstwę podłożyć maty antypoślizgowe i nic przykrego nie powinno się zdarzyć. A przy samej metodzie mocowania siłowego (opasania) to musiało się tak skończyć, tym bardziej, że to był wysoki ładunek.
A patrząc na ostatnie zdjęcie widać, że masz multi-lock'a na naczepie, więc problemów z punktami kotwicznymi (w postaci ich braku) raczej nie masz.
Osobiście widziałbym zabezpieczenie tego ładunku tak (bez ciemnozielonych pasów):
Żółte linie - opasanie samych paczek
Czerwone, bordowe linie - mocowanie przez owinięcie
Zielone linie - mocowanie opasaniem (siłowe)