Następca Renault Magnum AE 385, Renault Magnum 440 & Schmitz

Wyrazy szczerego żalu i współczucia z powodu śmierci taty

Trzymaj się stary !

Taki niestety jest zawód kierowcy. Ktoś musi jeździć, aby drugi miał jak kupić ubranie, opony do auta czy inne gromostwa, ale żeby docenić to już nic... Aż ciarki przechodzą, że ojciec dziś w trasę wyjechał, takie wypadki zawsze dają do myślenia.

[*]

[*] Moje kondolencję

Chlopaku nie mogę w to uwierzyć...
Współczuję, trzymaj się...

Wyrazy współczucia Lukasz

Za tych chloernych Liwtinów i Łotyszy ktoś powinien się wziąć...

Zawsze śledziłem Wasze poczynania, bo aż miło było patrzeć ile serca wkładacie w Magnumki i ile było przy tym pozytywnej energii... Nigdy nie spodziewałem się zobaczyć takiej wiadomości w temacie...

Trudno o słowa pocieszenia w takiej chwili... Trzymaj się!

Nie chce się wierzyć, aż się człowiek trzęsie...
Jak już chłopaki napisali, tyle lat śledziliśmy ten temat, kibicowaliśmy Wam w prowadzeniu firmy i upiększaniu samochodów... i rzeczywiście jak Karol pisał, w takich chwilach człowiek się zastanawia, czy tego nie rzucić, czy warto każdego dnia tyle ryzykować, bo to jeden z najniebezpieczniejszych zawodów, w którym nie znamy dnia i godziny... A to miało być "ostatnie kółko"- aż człowiek chce zakląć w tym momencie, "cholera, ostatnie!".
Takie sytuacje dają do myślenia, człowiek bardziej zaczyna szanować to co ma, i wyciąga wnioski, że może "to jeszcze ten ostatni kurs zrobie", a trzeba odpuścić jeden wcześniej.... Szkoda, że akurat po wypadku Twojego Taty nachodzą takie myśli, wszyscy chyba byśmy chcieli by dalej był z nami w Twoim temacie...

BARDZO, ale to BARDZO Ci współczuję, trzymajcie się z Mamą..., bo my prócz modlitwy i pamięci, chyba niewiele możemy zrobić...

Gdyby nie daj Bóg przyszło mi jechać tą cholerną drogą, to napewno wspomnę Twojego Tatę choćby klaksonem, a jak niedaleko będzie sklep, to kurde kupię znicz i się cofnę!

[*]

Bardzo współczuje, życzę dużo siły i mądrości, przykre że te święta nie dla każdego będą radosne.
Będę się modlił....

Ja również śledziłem Twój temat.
Niewyobrażalna tragedia...
Najszczersze kondolencje...

Witam

Na wstępie dziękuję wszystkim za kondolencje, słowa wsparcia itp.

Trochę czasu już minęło, chwilę po wypadku mówiłem, że nie wsiądę już do ciężarówki, a że jestem "bardzo stanowczy"( 24h po wypadku już wracałem Premiumką) i ludzie mówią mi, że jestem jebn.... to wracam do tego i teraz proszę Was o pomoc.
Firma, samochód była zarejestrowana na Tatę, obecnie została zlikwidowana. Jako, że zaczynam od zera to pytam od czego zacząć?
1. Założyć działalność, 2 certyfikat/licencja, 3 zakup samochodu, ubezpieczenia itp ?

Czy obecnie wygląda to inaczej?

Pierwsza trasa odbyta do Grudziądza, nerwy były ale dojechałem. W lutym kończę studia i znajomy zaproponował mi 2-3 kursy Polska-Włochy więc jakoś się rozruszam...

Proszę o ostatnią pomoc i życzę Wam mimo wszystko Wesołych i rodzinnych Świąt.

Tak jak piszesz. Rejestrujesz firmę w Urzędzie Miasta, zgłaszasz do ZUS i US. W US wnosisz coś około 100 złotych opłaty. Jeśli masz certyfikat i chcesz licencję międzynarodową dam Ci kontakt do takiej pani z Warszawy która załatwi za Ciebie wszystkie formalności. Ty tylko podpisujesz i płacisz. Jeśli nie masz certyfikatu wal śmiało ja Ci użyczę. Auto możesz kupić przed zrobieniem licencji żeby za jednym zamachem załatwić kwestie wypisu na auto.
Jak będziesz miał licencję czy też zezwolenie ale zrób lepiej licencję to musisz wykupić wszystkie ubezpieczenia t.j OC Przewoźnika i jeśli zagranica to OCP Miedzynarodowe i kabotaż

Panie Jabson, dzięki za odpowiedz. Ja nie mam nic, zaczynam od zera... Certyfikat zrobić chyba nie problem, bo użyczyć to też nie wiem jak to działa ( wybacz, jeszcze słabo myślę). Samochód kupić... przeglądając forum wolę się przyznać za czyją kasę to mówię że za kasę rodziców bo w wieku 22 lat nazbierałem może na 1/2 naczepy.

Chciałem w maju/czerwcu ruszyć tylko czekam na zgodę prawnika, żeby założyć firmę ( sprawy sądowe i odszkodowania)

Masz czas rób certyfikat już. Egzamin idzie zdać za pierwszym razem tylko trzeba dobrze opanować te zadania otwarte. Jakby co pytaj pomogę na ile będę w stanie. Sam zaczynałem z niczym więc bardzo Cię rozumiem.

Pamiętam jak tata zdawał egzamin w 2004 to miał książkę z pytaniami, istnieje coś takiego teraz? Wybaczcie, że pytam a nie szukam ale potrzebuje jeszcze trochę czasu.

Cytuj:

Pamiętam jak tata zdawał egzamin w 2004 to miał książkę z pytaniami, istnieje coś takiego teraz? Wybaczcie, że pytam a nie szukam ale potrzebuje jeszcze trochę czasu.

Jak pójdziesz na kurs przygotowujący do egzaminu to dostaniesz książkę z pytaniami i przykładowe testy z pytaniami. Schemat pytań otwartych i ich rozwiązania jest jeden tylko liczby inne. Pytania zamknięte podobnie. Jest ich trochę ale się powtarzają. Mając minimalną wiedzę z zakresu działalności gosp i transportu jesteś w stanie zdać.
Uzyskany certyfikat jest jeden tzn. i na kraj i ja zagrabanice

Kiedyś widziałem ogłoszenie Wordu Białystok, że prowadzi szkolenia tylko nie znam kosztu bo egzamin+certyfikat z tego co pamiętam to 800zł.

Sam egzamin państwowy to ok. 800zl. Wiec zapewne kurs przygotowujacy to drugie tyle.

PS. Przyjmij moje najszczersze kondolencje...

Nie musisz chodzic na kurs przygotowawczy ,
możesz przygotowac sie sam , ja tak zrobiłem.

Licencję możesz dostać w spadku. Orientowałem się w tamtym roku czy jest szansa przepisania licencji na członka rodziny to gość zajmujący się tym powiedział że tylko wchodzi w grę opcja spadkowa więc się zorientuj, na pewno zyskasz czasowo i finansowo.

Jeśli Tata miał licencję międzynarodową, to tu jest wszystko opisane:
http://solaris.botm.gov.pl/index.php?m= ... rzeczy#LR6 , Druk LR6.

Zawsze to zaoszczędzisz 4400.

Certyfikatu może ktoś Ci użyczy, albo w gratisie, albo za symboliczną kasę.
Zabezpieczeniem 9000eur się nie przejmuj, dobry agent ubezpieczeniowy za 500zł wysmaruje polisę która się nada na zabezpieczenie (przypomniało mi się, w BOTMie na górze jest siedziba agencji która od ręki te polisy wystawia).
Wypiszesz sobie oświadczenie dot bazy, reszta papierów to formalność i spokojnie możesz składać. Teraz kolejek nie ma, max 2 tygodnie i licencja z wypisem przyjeżdża kurierem.