Atego,
p_filip89,
Piotrek_DSV – bardzo dziękuję za komentarze i miłe słowa!
Jabson: Panie! Poznań, Poznań!
Foniek: Jak słusznie zauważyłeś, Magnum 500 jeździ u mnie znacznie krócej niż 460-tka, w związku z czym trudno mi jeszcze dokonać jakiegoś miarodajnego porównania pozwalającego stwierdzić przewagę jednej jednostki napędowej nad drugą lub też postawić między nimi znak równości. Tak na szybko kilka obserwacji. Po 3 miesiącach eksploatacji 500-tki na trasach do Norwegii i Szwecji nie sprawia ona żadnych kłopotów. Jeśli chodzi o zużycie paliwa, to w Magnum 500 DXI utrzymuje się ono na poziomie 33-36 litrów na 100 kilometrów. Z jednej strony nie jest to mało, a z drugiej strony jeździ ono zazwyczaj (zwłaszcza na powrotach) z maksymalnym obciążeniem (papier, stal, tarcica), a i ukształtowanie terenu bywa zróżnicowane. 500-konna jednostka napędowa uwidacznia swą przewagę nad mniejszą siostrą podczas jazdy w pagórkowatym terenie z pełnym tonażem, gdzie z łatwością wyprzedza moje starsze Magnum. Na dobrą sprawę wersja 460 DXI jest jednak w pełni wystarczająca do transportu międzynarodowego, a zużycie paliwa (jak wcześniej wspominałem) można utrzymać na bardzo satysfakcjonującym poziomie. Silniki pochodzące z Volvo można zatem ocenić na plus, komfort jazdy i mieszkania w kabinach moim zdaniem również zdecydowanie przemawia za tym samochodem. Magnum jest autem, które nie jest wolne od słabych punktów (instalacja elektryczna), ale jeśli wszystko jest doglądane, to odwdzięcza się raczej bezproblemową eksploatacją.
Kapsiu: Dzięki! Ja zdecydowanie preferuję skrzynie manualne i myślę, że jej połączenie z 500-konnym silnikiem to dobre zestawienie. Co do wagi to jakoś 2 tygodnie temu pierwsza Renia 460 była ważona na firmie przed załadunkiem i z zapasem paliwa ok. 1000 litrów pusty zestaw ważył ok. 15 300 kg.
Wojtek: Dzięki, jak Ty mówisz że jest w ścisłej czołówce, to aż miło! Taka inspekcja to mile widziana. Mówisz, że niby młodsza to zawsze lepsza?
Sądząc po reakcjach to masz rację, ale dla mnie pierwsza Magnumka pozostaje faworytem
Tymczasem młodsza z Francuzek zyskała za sprawą
SZUPKA żółtą folię na halogenach oraz dodatkowe oświetlenie w osłonie przeciwsłonecznej i prezentuje się teraz tak:
Pełen efekt w mrokach szwedzkiej nocy
Czerwona ciężarówka rozświetlona lampkami ma chyba w sobie coś ze świątecznego klimatu...
FOT.: Tomasz Sz. Collection
Z pewnością nie jest to ostatnie słowo i w najbliższych tygodniach można się spodziewać dalszych nowości. Póki co kierowca zaplanował małe zmiany w wystroju na szybie czołowej.
Do usłyszenia! Pozdrawiam!