Sama naczepa pod rampą - poduszki.

Mam takie oto pytanie. Jak się podjeżdża pod rampe i zostawia pustą naczepę do załadunku. Czy wypuszcza się powietrze z poduszek zostawiając ją tam samą bez ciągnika do załadunku?

Nie spotkałem się z takim obowiązkiem/nakazem opróżniania poduszek z powietrza. Jedynie co, to przy transporcie kombinowanym i przemieszczaniu (pionowym) naczepy należy spuścić powietrze z poduszek.
Osobiście różnie zostawiałem naczepę, zależało to od wysokości rampy.

Też mi się tak wydawało właśnie. Jeden z filmików na Youtube traktuje o tym, że jeśli nie spuści się powietrza z poduszek to przy załadunku mogą złamać się nogi naczepy.

https://youtu.be/4Yk1YXfqYnQ?t=6m6s

Autorowi filmu proponuję wizytę w jednym z centrów dystrybucji tesco/biedronki gdzie naczepy stoją pod rampami. Założę się, że żadna z nich nie ma opuszczonych poduszek(chyba że wymaga tego wysokość rampy) i dzielnie znosi setki takich załadunków i rozładunków.
Jak już powiedział Jester naczepę dostosowuje się do wysokości rampy.

Inną sprawą jest że zostawiona luzem, zwłaszcza załadowana naczepa, opadając na poduszkach potrafi przemieścić się trochę do tyłu. Wtedy warto opuścić poduszki.

Nogi naczepy owszem mogą się złamać, jak wjadą dużym wózkiem na nią. W biedronach, Tesco i tych innych ładują małymi elektrykami.
Na niektórych dużych magazynach widywalem specjalne "stojaki" które dawało się z przodu naczepy, aby nie obciążać za bardzo nóg.

Cytuj:

(...)Inną sprawą jest że zostawiona luzem, zwłaszcza załadowana naczepa, opadając na poduszkach potrafi przemieścić się trochę do tyłu. Wtedy warto opuścić poduszki.

Nie zgodzę się z tym twierdzeniem.
Podczas podnoszenia naczepy na poduszkach podłoga unosi się do góry i przesuwa nieco w kierunku rampy (do tyłu). Natomiast podczas opuszczania na zawieszeniu podłoga opada i jednocześnie nieco "odjeżdża" od rampy. Wynika to z konstrukcji zawieszenia naczepy.

Cytuj:

Cytuj:

(...)Inną sprawą jest że zostawiona luzem, zwłaszcza załadowana naczepa, opadając na poduszkach potrafi przemieścić się trochę do tyłu. Wtedy warto opuścić poduszki.

Nie zgodzę się z tym twierdzeniem.
Podczas podnoszenia naczepy na poduszkach podłoga unosi się do góry i przesuwa nieco w kierunku rampy (do tyłu). Natomiast podczas opuszczania na zawieszeniu podłoga opada i jednocześnie nieco "odjeżdża" od rampy. Wynika to z konstrukcji zawieszenia naczepy.

.

Masz rację. Minimalnie pojedzie w przód a nie tył jak napisałem.

Cytuj:

Też mi się tak wydawało właśnie. Jeden z filmików na Youtube traktuje o tym, że jeśli nie spuści się powietrza z poduszek to przy załadunku mogą złamać się nogi naczepy.

https://youtu.be/4Yk1YXfqYnQ?t=6m6s

Ten jeden filmik to jeden z wielu, które są odzwierciedleniem schematu myślenia w wielu firmach pod kątem BHP. Niekiedy przepisy są tak niedorzeczne, że aż trudno w to uwierzyć. A to dlatego, że w jawny sposób kolidują ze zdrowym rozsądkiem i praktyką.
Jest wiele filmów, które można krytykować, wytykać palcami błędy. Niemniej jednak najlepiej jest pomyśleć 2 razy i zrobić jak nakazuje zdrowy rozsądek.

nie zapomnijcie podkładać klinów

Cytuj:

Nogi naczepy owszem mogą się złamać, jak wjadą dużym wózkiem na nią. W biedronach, Tesco i tych innych ładują małymi elektrykami.
Na niektórych dużych magazynach widywalem specjalne "stojaki" które dawało się z przodu naczepy, aby nie obciążać za bardzo nóg.

są też miejsca gdzie wymagają podłożenia specjalnych nóg pod podłużnice w tylnej części naczepy (o ile nie ma ona rozkładanych nóg),ma to miejsce tam gdzie potrzebują wjechać z dużym ciężarem

Myślę, że o złamaniu nóg nie ma mowy. Bardziej chodzi o to, że przy nieszczelnym układzie pneumatycznym naczepa sama opadnie na poduszkach w momencie gdy nie będzie podłączonego ciągnika.

Niezle trzeba ladowac zeby sie nogi zlamaly
Na moich jest napisane ze wytrzymuja 25 ton wiec chyba trzeba by na cala naczepe zaladowac ponad 50 ton....

Cytuj:

Myślę, że o złamaniu nóg nie ma mowy(...)

Był taki przypadek, że złamało łapy, ale to było obciążenie dynamiczne (spadająca z siodła naczepa) a nie statyczne, z jakim mamy do czynienia w czasie za- i rozładunku - raczej mało kto zrzuca na naczepę ciężki ładunek z iluś-tam metrów.
Lat temu 9 wstecz, gdy zaczynałem jazdę w Omedze, był jeden kierowca, który po podpięciu załadowanego sadzą silosu (circa 24 tony) nie sprawdził czy zamek na siodle się zamknął tylko od razu łapy w górę i jazda. Silos spadł na łapy, jedną z nich złamało (wbiła się w lej zsypowy) a druga jakimś cudem wytrzymała niezbyt przyjemny kontakt z ziemią.
I nie są to "rewelacje" z uniwersytetu, a po prostu widziałem tę naczepę na warsztacie. Poza tym o tym zajściu przez chwilę było głośno na firmie.

Widziałem identycznie spadającą pustą chłodnie, ona jednak ocalala.

A widzieliście jak przeważyło naczepę po wjechaniu wózkiem ? Fajny widok

Ja widziałem w lusterku jak moja doczepa spada i zostaje z tyłu .

Co do łamania podpór, to po to są one na takich podstawach / blachach, i na takich wachliwych wspornikach, że podpora spokojnie 10 cm może pojechać bo tej blasze która jest częścią podpory.

Np ja, po każdym spięciu zestawu szarpnę tak mocno, że braknie tych 10 cm, i nic się nie dzieje.

Na Gdyni jeden mławiak zostawił kontenerowke Sommera, a na niej 2x24 to pewnie koło 50 ton nic sie nie stało.

2X20

Cytuj:

2X20

Sorry brak profesionalizmu:)