Opinia na temat wózków widłowcyh

Posiadam firmę brukarską i niestety ostatnimi czasy zepsuł nam się kolejny wózek widłowy. Planujemy zakupić nowy sprzęt tym razem o wiele lepszy. Z tego też względu potrzebuję opinii fachowca odnośnie tego sprzętu - http://www.suret.com.pl/?oferta/sprzeda ... ladaj.html Ostatnimi czasu mieliśmy tańszy sprzęt. Warto zapłacić więcej?

jak chcesz kupić wózek dla siebie i długo go użytkować popatrz za wózkiem jungheinrich - dobre solidne i drogie.

Ewentualnie mozesz rozejrzec sie za BTkami. Rowniez dobre wozki jak i jungeinrihy

Wytapane z Prestigio 5450

Ja może polecałbym coś z ręczną skrzynią biegów, typu Mitsubishi.

Cytuj:

Ja może polecałbym coś z ręczną skrzynią biegów, typu Mitsubishi.

w jednej z firm mają mitsubishi - pracują po 16 godzin na dobę i na okrągło są problemy, inna sprawa że wózkowi słabo o nie dbają.
z usterek:
przewody przecierają się, karetka (prowadnice do przesuwu) i widły też są słabiutkie. serwis też nie jest rewelacyjny przyjadą pogrzebią i trochę to pochodzi.

Ja mam Linde H-16 4 lata bez awarii polecam gazowy !!!!!!!!!!!!!!

jungheinrich stihl linde to chyba jedne z lepszych często widzę też komatsu.

ja mam Toyotkę 2010rok 1.8t udźwigu, diesel i jesteśmy bardzo zadowoleni. A naprawde nie ma lekko.

Cytuj:

Cytuj:

Ja może polecałbym coś z ręczną skrzynią biegów, typu Mitsubishi.

w jednej z firm mają mitsubishi - pracują po 16 godzin na dobę i na okrągło są problemy, inna sprawa że wózkowi słabo o nie dbają.
z usterek:
przewody przecierają się, karetka (prowadnice do przesuwu) i widły też są słabiutkie. serwis też nie jest rewelacyjny przyjadą pogrzebią i trochę to pochodzi.

Pracuje w firmie, gdzie właśnie mamy 2 wózki marki Mitsubishi i pracują na 2 zmiany. Dodam, ze w firmie na stałe jest zatrudniony mechanik. I tak co zauważyłem, to jedynym pewnym elementem do wymiany raz na rok jest sprzęgło:P

POlecam TOYOTE h25 manualna skrzynia biegow, diesel 100 zadowolenia

U nas z większych wózków jest Linde a mniejsze to Manitou - solidne , mocne i raczej bezobsługowe - serwis również rozpowszechniony

Clark jest niezbyt popularną marką. Generalnie w wózkach jest jak w samochodach - niemieckie dominują. Kilka lat pracowałem w firmie zajmującej się handlem częściami, serwisem i ogumieniem do wózków widłowych. Jeździłem chyba wszystkimi markami wózków. Pochwale się, nawet 20 tonowym Kramerm z Telefoniki Bydgoszcz.
Ze względu na komfort dla operatora i ergonomie obsługi absolutny nr 1 dla mnie to Linde. Z tego co pamiętam to są tam silniki VW, więc części dostępne na kilogramy. Pod względem mechanicznym to typował bym Nissana. Moja firma serwisował kilkanaście Nissanów i były mało awaryjne, dobry dostęp w naprawach, proste konstrukcyjnie.

[Marecki]

Stihl także silniki vw.

Pracuję w zakładzie przetwórstwa drzewnego jako elektryk utrzymania ruchu. Na zakładzie mamy wózki daewoi jungheinrich-gi oraz linde, wózki najtwardsze, jeżdżą nimi opratorzy bez pojęcia, naprawialne młotkiem i podstawowym zestawem narzędzi.

Trzeba się liczyć z tym, że (podobnie jak w samochodach) Linde i Jungheinrich to sztaplarki z górnej półki.
Polecałbym rozejrzeć się za czymś z dalekiej Azji: Toyota, Nissan na przykład.
Toyoty z reguły nie wymagają większej pracy konserwatorów (mechaników). Proste w obsłudze i wygodne w pracy. Jedyny minus to może duża wajcha zmiany kierunku jazdy w niektórych modelach. Na Toyocie się szkoliłem i wsiadałbym ilekroć by mnie poprosili, a i takie łepki co nie miały pojęcia ją deptały i wszystko przeżyła
Na Nissanie jeździłem sporo czasu. Bardzo miło mi się z nimi pracowało. Serwis dostępny, z którym nie ma problemów. Bardzo ciekawie rozwiązany system hydrauliki przez co operowanie ładunkiem jeszcze szybsze i wygodniejsze (dwie dźwignie, jedna od masztu i wideł, druga od przesuwu karetki).
Chociaż tak jak poprzednicy pisali Linde to najlepsze wózki z paroma innymi markami. Jeśli chodzi o m.in. niemieckie wózki jezdniowe to jedną z najszerszych ofert ma firma Techtrans z Elbląga. Mają Linde, Stille, Hubtexy, Baumanny i jeszcze pare innych marek.

A tak jeszcze uzupełniając temat. Zastanawia mnie, co jest korzystniejsze, kupno czy wynajem wózka widłowego. Wiem, że Suret sprzedaje i wynajmuje, a czytałem wiele opinii, że leasing jest bardziej opłacalny, a poza tym firmy wynajmujące mają od razu serwisowanie.

witam:)
Jeżeli używasz wózka regularnie korzystniej jest oczywiście kupić sprzęt. Jednak gdy jest jest on wykorzystywany od czasu do czasu można go wynająć, tak samo w sytuacji gdy twój się zepsuł a potrzebujesz pilnie coś nim zrobić lub potrzebował go będziesz tylko w określonym przedziale czasowym wynajem jest bardzo dobrą alternatywą. Osobiście pracuje w jednym z zakładów w Bydgoszcz, mamy kilka wózków lecz o małym udźwigu, kilka razy w roku potrzebny jest do zdjęcia maszyn duży wózek. Za każdym razem wynajmujemy wtedy od zaprzyjaźnionego serwisu wózków widłowych odpowiedni sprzęt. Używamy go może dzień. Laweta przyjeżdża i odjeżdża szybko sprawnie i na jeden telefon. Tak więc wszystko zależy od wykorzystania wózka widłowego w twoim przedsiębiorstwie.
Pozd:)

[Anonymous]

Prowadzę firmę malującą szkło i potrzebuję dokonać zakupu wózka widłowego do załadunku i rozładunku. Zastanawiałem się nad elektrycznym do 1500 kg. Sądzicie, że taki wystarczy? Może znacie jakieś ciekawe marki? Ja wyszukałem wózek CLARK GTX16. Ma udźwig do 1600 więc by był i nie jest duży. To też jest ważne, żeby mi ktoś nie wytłukł towaru podczas manewrowania.

Jak już wcześniewj gdzieś tu pisałem Clark, to praktycznie niszowa marka w wózkach widłowych. Co się z tym wiąże dostęp do części zamiennych może być lekko utrudniony. Rozejrzyj się w najbardziej popularnych markach : Linde, Toyota, Jungheirich, Nissan.

Jeżeli chcesz kupić a nie wynająć wózek to oczywiście patrz na markę, model.
Natomiast przy doborze wózka do konkretnych zadań i towarów warto spojrzeć na niego pod bardziej technicznym kątem tj. udźwig, system rozwiązania hydrauliki, wymiary, napęd i stan techniczny.
Nie wiem w jakiej jednostce transportowej chcesz ładować to szkło, czy będą to palety czy np. specjalne stojaki. Wtedy warto zadbać o odpowiedni osprzęt (widły). Warto zorientować się w dodatkowym oprzyrządowaniu np. pozycjoner.
Ja mam obecnie m.in. Nissany i Yale 1,5t udźwigu -> nigdy nie narzekałem.
Natomiast do sztaplowania wielkogabarytowych formatów tworzyw sztucznych mieliśmy Linde z możliwością szerokiego rozsuwania wideł -> rozsuwane hydraulicznie, szerzej niż przy standardowej karetce.