Ja nie wiem, jak może człowieka dopaść takie lenistwo? /skleroza?/
Długo nie uaktualniałem relacji, chociaż prace postępują. Wolno, wolniutko, wolniusieńko. Oto mizerne efekty.
Jeszcze brakuje wykończeń /lusterka, chlapacze/, ale w zasadzie ciągnik gotowy.
Zmieniłem jedynie osadzenie siodła na ramie. Autor zaprojektował siodło obrotowe /dziwne, nigdy takiego nie widziałem/ ja zrobiłem sztywne, jedynie wahliwe w płaszczyźnie poziomej.
Teraz jedziemy z beką. Autor skopał oznaczenie miejsc przyklejenia takich spodnich stożków, więc musiałem je zakleić, a dopiero na nich przykleić stożki.
Na razie tyle z placu boju.