Cytuj:
Pragnę sprostować, że nie jeżdżę po 4 miesiące, w ubiegłym roku byłem więcej dni w domu niż w pracy, w tym roku również utrzymuje się taka tendencja. Wygląda to tak, że jeżdże około 10-11 dni i zjeżdżam do domu na 3-4 dni, z tym że trok stoi w Lubece. Do tego dwa długie urlopy, pierwszy w lato, drugi w okresie Świąteczno, noworocznym.
Się dałem z tymi 4 miesiącami, ale są i tacy przecież. Z moich "znajomości" parkingowych rekord to gościu, co robi 5-7 tygodni na tydzień wolnego i jeszcze w tym wolnym tygodniu jeździ siefowi na jakiś bliski rozładunek czy załadunek.
A i na te 3-4 dni nie wiem, czy by mi się chciało dygać te 300km w tą i z powrotem. Robisz bezpośrednio u Svensona, czy klasycznie przez polskiego pośrednika? Jeśli można wiedzieć.