Cytuj:
Cytuj:
Atego 1823 99`
Pamiętam jak to opisywałeś dawno, dawno temu, chyba ze zdjęciami. Załadowany byłeś, czy pusty?
Szczerze mówiąc, teraz jeżdżąc podobnymi samochodami nawet bym się do tego nie brał, dużo szczęścia miałeś
Koleś miał ponad 24t makulatury, a ja nie pamiętam... max 4 tony jakiś szklanek/kieliszków. Nie pamiętam tej huty..ale jakoś spod Czarnkowa.
To nie ja miałem szczęście tylko koleś. I tylko ja zareagowałem na jego proszenie na CB. Każdy miał go w dupie a kierowca miał już łzy w oczach.
Nie jestem ekspertem od holowania i ratowania aut. Ale swego czasu trochę zajmowałem się wspinaczką i alpinizmem i wiem jak działa/pracuje lina a jak taśma...
Jak nie ma za dużego szarpnięcia to nie trzeba super-hiper liny czy innych rzeczy.
Inna sprawa, że koleś nie potrzebował dużo. Jego siodło gniotło do ziemi i potrzebował tylko niewielkiej siły na przód auta żeby wytargać koła z muldy.
Nie woziłem nigdy potrzebnych rzeczy, ale potem jak poszedłem na Europę jeździć to nieraz pomagałem np na Szwecji targać zestawu ze śniegu/lodu... Zawsze złożonym minimum na dwa razy pasem... I nigdy mi żaden nie pękł...
Cytuj:
Jeszcze a propos zawiesia - to na pewno nie to samo co pas transportowy.
Ja jakiś czas temu wyrwałem na firmie zawiesie za przysłowiowe piwo...
Ogólnie da się na nim holować czołgi.
używany jest jednak do innych tematów niż holowanie i ratowanie aut
Zawiesie ma niby 5 ton na metce, ale sądzę że śmiało zdzierży 10 ton
http://imgur.com/a/hKwl9
PS: Ma tych karabinkach był wyciągany z bagna Star z OSP