Autor
Wiadomość

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 30 kwie 2014, 20:51
Posty: 1884

Jeździłem chwilę chłodnią i gdyby nie agregat, to robota bajka, choc i do agregatu można się przyzwyczaić.
Teraz pojechałem firaną i miałem załadowane spiętrowane palety. Skakania po naczepie, przerzucania pasów, zakładanie narożników, roboty od groma. W druga stronę to samo. ładunek po sam dach. Po wszystkim jeszcze na rozładunku trzeba się nalatać.
Taka robota i nie ma co narzekać, najważniejsze żeby się kasa zgadzała i normalna atmosfera była w firmie.


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 22 sie 2013, 17:18
Posty: 208

Jak to wyglada u mnie: 15 pasow, 26 naroznikow, maty gumowe i takie z pianki i narozniki drewniane ktore zostaly mi po zaladunku dachowki. Wszystko na wyposazeniu paleciary oczywiscie. Na kraj zupelnie wystarcza. Jako ze na niektorych zaladunkach wymagaja pasow to normalne ale o matach gumowych nikt mi nic nie wspominal. Przepraszam. Jedynie przy papierze w rolach. Dletego czesto slysze od zaladunkowych pytania: Na ..uj mi te gumy??


Gumy bardzo dobrze się nadają pod półkę w scanii r jak się tłucze. Ciężko przyciąć je bo się targają ale efekt super :mrgreen:


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 18 lip 2011, 14:31
Posty: 98
GG: 0

Nie jeżdżę na firance ale na zwykłej burtówce bez plandeki i wożę stal. Zawsze kieruję się zasadą "o jeden pas za dużo" niż "o jeden pas za mało" aby nie doszło do tragedii... Czasami jest tak, że mam kilka miejsc, w których się doładowuje i jest tak, że muszę "męczyć się" z 7 pasami na każdym miejscu... Ale na to czasu nie oszczędzam wolę zmarnować na pasach niż później w więzieniu...

_________________
...Chroń mnie Boże przed diabłami w mundurach o zielonym kolorze...


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 11 lip 2007, 8:58
Posty: 1502
Samochód: DAF 105XF 460
Lokalizacja: Dolnośląskie

Cytuj:
Nie jeżdżę na firance ale na zwykłej burtówce bez plandeki i wożę stal. Zawsze kieruję się zasadą "o jeden pas za dużo" niż "o jeden pas za mało" aby nie doszło do tragedii... Czasami jest tak, że mam kilka miejsc, w których się doładowuje i jest tak, że muszę "męczyć się" z 7 pasami na każdym miejscu... Ale na to czasu nie oszczędzam wolę zmarnować na pasach niż później w więzieniu...
i słusznie a czas na zabezpieczenie nie jest nigdy zmarnowanym czasem - jest to element tej pracy i każdy odpowiedzialny kierowca nie widzi w tym problemu ....

_________________
a nikt ci za darmo nie da!!!


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: