U mnie znów co jakiś czas biorą nówkę, 500-600 tysi polata i kolejna nówka.Auta są eksploatowane do granic możliwości.Faktem jest, że nie ma druciarstwa.Co potrzeba, robione natychmiast na oryginalnych częściach.Teraz w sobotę w jednej 4 ośce Mana robiliśmy hamulce.Bębny nówki, okładziny nówki (to raczej logiczne) i głupie nity oryginały z serwisu.A co do mojej naczepki, no czekam dalej ale niewiele tego czekania zostało.Być może przyszły tydzień, najpóźniej koniec kwietnia.Taka anegdota.Szef niedawno spytał, czy nie podspawałbym odrobinę tłumików w Mietkach.Ja zdziwiony, o co kaman
.Przeca wszystko nowe szczelne.Stary boi się złodziei i chciałby jakoś trwale związać tłumik z autem.A dlaczego, spytałem?.Taka ostatnia pucha do Arocsa kosztuje trochę lepiej, jak 20 tysięcy Euro
.