Dzięki za podpowiedź. Kiedyś woziłem takie towary chłodnią, to wiadomo, że spinać nie trzeba.
Jak jeździłem plandeką, to z Uk do Francji nikt nie spinał, ale jadąc u Gebelsa może być już nie za ciekawie przy kontroli.
Rejestracja:05 paź 2006, 12:38 Posty: 3609
Samochód: Ferrari
Lokalizacja: PKN
Cytuj:
Wiesz, pomimo, iż masz XL-a, to i tak Niemiec znajdzie sobie zawsze powód...
Nie wiem. Tym bardziej nie zamierzam mieć kompleksów z tego powodu, jak trafisz na tego mitycznego BAGowca, którego żona poszła w szkodę z jego kolegą z pracy, to nie ma sensu kopać się z koniem.
_________________ Czy jadę bezpiecznie? - Zadzwoń gdzie chcesz.
Niezbyt. 4 pasy na spięcie ładunku "do kupy" (zasada: najpierw usztywniamy ładunek, później mocujemy).
Później 8 pasów na opasanie.
Zakładam, że towar towar masz dosunięty do przedniej ściany i maty antypoślizgowe pod spodem.
Niezbyt. 4 pasy na spięcie ładunku "do kupy" (zasada: najpierw usztywniamy ładunek, później mocujemy).
Później 8 pasów na opasanie.
Zakładam, że towar towar masz dosunięty do przedniej ściany i maty antypoślizgowe pod spodem.
Spinanie do kupy w tym przypadku nic nie da. Zwróć uwagę na sposób ułożenia tego towaru. Podstawa to poprawne jego ułożenie przy załadunku, ale to dla wielu firm w kraju ciężki temat (np Bowim Sosnowiec).
No tu nie będę się upierał przy swoim. Aczkolwiek temat z paletami i odciągami z pasów tez trzeba wziąć pod uwagę.
A co do układania - zapewne często wozisz stal i nie jest to tylko jedno miejsce rozładunku. Nierzadko spotkałem się z tym, że na spód kładą blachę a później to jak już im wygodnie - czyt. kolejność hal magazynowych
No tu nie będę się upierał przy swoim. Aczkolwiek temat z paletami i odciągami z pasów tez trzeba wziąć pod uwagę.
A co do układania - zapewne często wozisz stal i nie jest to tylko jedno miejsce rozładunku. Nierzadko spotkałem się z tym, że na spód kładą blachę a później to jak już im wygodnie - czyt. kolejność hal magazynowych
Towar dosunięty do przodu. Przeważnie mam po około 2 miejsca załadunku i tyle rozładunku.
Dziękuję za sugestię i uwagi.
_________________ ...Chroń mnie Boże przed diabłami w mundurach o zielonym kolorze...
Rejestracja:25 gru 2010, 23:04 Posty: 5095
Samochód: orange i grafitowy
ja tam sie słabo wyznaję na spinaniu, ale ta środkowa wiązka rurek i nie tylko także kątowniki i te rury grubościenne przy bardzo mocnym hamowaniu wyszły by w kabinie.
to że brzegi towaru są spięte to wcale nie znaczy, że towar jest zamocowany tyle tylko że na boki się nie rozjedzie.
_________________ nie cytuję postów innych użytkowników
Ostatnio dość często wożę betonowe kręgi, studnie na burtówce. Mam problem z narożnikami plastikowymi, które na zaokrąglonych kantach nie chcą się trzymać lub się zsuwają. Jednak pas musi być czymś chroniony, bo się przeciera. Druga sprawa, że latanie z narożnikami zajmuje dużo czasu. Co mogę nałożyć na pasy, żeby je ochronić i ułatwić sobie pracę? Myślałem o wężu strażackim albo czymś tego typu pociętym na kawałki. Chodzi też o to, żeby było w miarę ścisło i nie zjeżdżało z pasa. Co myślicie?
Sam kiedyś się zastanawiałem nad takim "ochraniaczem" z węża strażackiego. Dość wytrzymały i jak jeszcze "złoży" się go podwójnie to ma to rację bytu.
Niestety, wcześniej zmieniłem firmę niż udało mi się takie coś sprawić.
Rejestracja:05 paź 2006, 12:38 Posty: 3609
Samochód: Ferrari
Lokalizacja: PKN
Ja tam miałem kiedyś takie oryginalne rękawy, ale aby robota była powciągać to na pasy i z czasem poginęło nieużywane. Lepiej sobie wyciąć z jakiegoś grubego gumolitu, albo tego przezroczystego tworzywa co są z nich te kurtyny z pasków na chłodniach prostokąty na długość wg. Potrzeb i szerokość żeby zmieściła się szlufka na pas i naciąć na środku od góry żeby nie było trzeba przewlekać pasa tylko nałożyć już na kancie. Kupne takie też chyba są, a u Niemca na pewno.
_________________ Czy jadę bezpiecznie? - Zadzwoń gdzie chcesz.
O matach myślałem, żeby je przeciąć w dwóch miejscach i przełożyć pas. Tak, żeby zawsze siedziały na pasie i nie spadały. No i nie może to być zbyt grube, bo zwijam pasy do przerzucania. Spróbuję załatwić w miarę cienki wąż strażacki albo chociaż dętkę, ale obawiam się że na ostrych betonowych kantach dętka długo nie polata
Jeszcze jedna rzecz dobrze chroni pasy - stare rękawice Nawet tektura czasem się sprawdza, bo to tylko o to chodzi, żeby pas nie szorował po betonie podczas naciągania i pracując podczas jazdy.
Ja mam takie nakładki przezroczyste "silikonowe" przez które przeplata się pas. Zdaje to egzamin, nawet na ostrych kantach (blacha itp.) nie przecina się.
Dokładnie takie: http://www.dolezych.pl/oferta.php?idKategoria=185
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 3 gości
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
Witaj. Na tej stronie używamy ciasteczek. Strona korzysta z plików
cookies w celu realizacji usług i zgodnie z §3
Polityki
prywatności. Zamknięcie tego komunikatu oznacza zgodę na
ich zapisywanie na Twoim komputerze. Możesz określić warunki
przechowywania lub dostępu do nich w Twojej przeglądarce.
Wyrażam zgodę